reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

dla Martynki NAj!!!

Ja też byłam z małą na spacerze - zmarzłam nieźle a mała cieplutka. Młody poszłedł z tatą do kina - od września miał obiecane że jak będzie miał w tygodniu same uśmiechnięte buzie to pójdzie do kina. Poczekał do listopada i poszedł chociaż jedna buzia była czerwona ale ryczał strasznie, że się mega starał a Krystian go popychał itp - starał się dalej i poszedł. Jak wrócił to dostał zupę w której pływało nieco majeranku i już jej nie chce.. i znowu ma szlaban. To dziecko nic nie je!! Nie wiem z czego on ma energię i kolor skóry..
 
reklama
Słodycze je jak zje obiad.. Seba nie je żadnego warzywa (marchew, ogórki, pomidor, groszek -NIC) i z
owoców je tylko jabłka i banany. Próbowałam go zmusić do polizania arbuza ale miał odruch wymiotny.. nie wie co to śliwka, winogrono, brzoskwinia – nawet nie chce spróbować albo polizać.. od 2 lat je mięso bo tak wegetarianin – je pierś z kurczaka, czasami mielonego i paluszki rybne.. nie je jajek – ani gotowanych
ani jajecznicy, parówek,wędlin, pasztetu, twarogu, sera żółtego.. Je mleczne rzeczy – jogurty owocowe i od niedawna serek śmietankowy topiony. Chleb tylko z miodem, masłem albo ketchupem i wymienionym serkiem śmietankowym. To jest moje dziecko.. jeżeli nie je obiadu w przedszkolu to oddaje mi stawkę żywieniową a co tam je jeżeli nie ma "jego" jedzenia?? wyjada ziemniaka z zupy (2-3) a na drugie jak są naleśniki albo leniwe to zje a tak ja same ziemniaki, samą kaszę, sam makaron, sam ryż – jak jest to polane sosem to nie tknie.. żadnej surówki sałatki.. czaicie?? żadnego warzywa??

Batona dostaje po zjedzonym obiedzie czyli w tygodniu to są wyjątki. Najgorsze jest to że po przedszkolu nie je w domu nic i idzie spać. Czasami zje kawałek chleba albo jogurt – dziecko nie czuje głodu.. lekarze uspakajają że dobrze wygląda to czego się czepiać.. a jednak się czepiam bo o n nawet spróbować nie chce – nie bo nie ..

teraz siedzę i jemy babeczki które zrobił a on patrzy.. nawet nie śmie zapytać czy może bo jego zupa nietknięta na stole w kuchni jest.. wie że jutro to samo będzie.. tylko czasami maślanym wzrokiem łypnie na te baki

Póki co młoda jego przeciwniczka - szamie wszystko :-) chociaż do 2 lat młody mi wszystko pięknie jadł.. zwalałam to na słoiczki że za długo a potem naszego jedzenia nie chciał ale młoda teraz mojego też nie chce.. oby ona była jak większość dzieci - wszystkożerna
 
Aneczka- współczuje :-(, na pocieszenie ja byłam niejadkiem a teraz jem wszystko. jak moja mama poszła ze mną do lekarza to lekarz odpowiedział że dziecko się samo nie zagłodzi. Patrząc na anoreksje to nie prawda ale na pewno nie masz przypadka anorektyka tylko "mój" czyli wyrośnie.
 
Ostatnia edycja:
witajcie!
nie pisałam, bo miałam wszystkiego dość
pamiętacie kolesia, który złożył reklamację i którego musiałam uspokajać 3 godziny? Zrobiła się z tego sprawa medialna, bo uderzył do Dziennika Zachodniego :szok: pamiętacie, że miałyśmy debiutować z wpłatomatem? Otóż się nam nie udało, poniewaz zginął kod do zamka szyfrowego (takiego jak na filmach) wpłatomatu. Jedyną szansą na otwarcie jest wwiercenie się do środka. Po pierwsze musi to być po zamknięciu oddziału (przyjeżdżają w poniedziałek o 17:00, musimy z nimi zostać), po drugie- nie wiedzą, ile to potrwa. Może potrwać godzinę, a może dwa dni :baffled: Po trzecie- kosztami będziemy obciążone my jako osoby prywatne (kosztów też nikt nie może nam póki co podać, wahają się od kilkuset złotych do kilkunastu tysięcy). Ostatnie dwa dni spędziłam kręcąc zamkiem, ale kombinacji jest tyle, że odkrycie kodu graniczy z cudem. Możecie sobie wyobrazić jakie w oddziale panują nastroje. Ja jestem zła, moje dziewczyny są złe. Demotywacja na całej lini.

Jutro przyjeżdżają rodzice i siostra, bo zbliżają się moje urodzinki :-) i chociaż przez weekend nie chcę myśleć o tym, co czeka mnie w poniedziałek
 
Ostatnia edycja:
nati - to mnie pocieszyłaś... lekarz mówi to samo - dzieciak się sam nie zagłodzi

draniu - albo on wszystko od razu wypluwa albo odruch wymiotny ma... daję mu witaminy ale marne pocieszenie

Mitaginko – współczuję.. swoją drogą nie powinni być obarczani pracownicy.. chociaż mam podobnie – ja mam za zadanie sprzedać firmie coś, dać standardowy termin płatności i reszta nie powinna mnie obchodzić. A jednak – jak klient nie płaci to dostajemy listę dłużników i mamy ich windykować. Chore! Kiedy i jak nie mam pojęcia bo plan sprzedażowy jest. Jak byłam jeszcze w ciąży to ściągnęli mi z chorobowego przeszło 800 zł bo nie miałam możliwości windykacji. A od tego jest inny dział. Cholera bierze bo karają mnie za moją pracę
którą ja zrobiłam.. mam nadzieję, że u Ciebie tylko na groźbach się skończy – co to za koszt dla banku.. życzę miłego wolnego i wielu spokojnych chwil. I daj znać kiedy te urodzinki cobyśmy tu na forum życzonka mogły złożyć :-)
 
Ostatnia edycja:
Mitaginka no to trzymam kciuki żeby było dobrze!

Aneczka eeeeee, to nie tak źle! mój też niewiele warzyw zje bo też ma odruch wymiotny :tak: ale ja miksuję np zupę warzywną i jemy taki krem z sucharkiem, tak samo zupę dyniową - z sucharkiem. A pomidorową lub rosół przecedzamy przez sitko bo Kuba nie lubi "zielonego" czyli pietruszki i koperku, a i marchewka jest niewskazana. A kanapki to najchętniej z nutellą by jadł! Z warzyw na kanapki to tylko pomidor przechodzi a tak to drzem, nutella, pasztet, czosnek marynowany, czasami wędlina ale rzadko. Ryżu czy kaszy nie tknie!!!! A najbardziej lubi kluski śląskie posypane cukrem!!!!! i do tego schabowy z piersi kurczaka!!!! Normalnie jak baba w ciąży ;-) I tylko w czasie obiadu pyta czy jak zje "to czy to" to będzie mógł słodycze :tak:
 
reklama
O kurcze, dobrze, ze mi przypomnialyscie o ur... moje dwie siorki maja w tym miesiacu ur: 16 i 21! Bym zapomniala :szok::baffled:

Dzisiaj o maly wlos Maluda spadlaby mi z 2 razy lozka!! Raz ja zlapalam w "locie", a drugim razem czesalam wlosy, za chwile patrze, a Mala glowa ma za lozkiem, a cialko jeszcze na... :szok::angry: Jeszcze sie malo rusza i takie rzeczy sie dzieja... a co bedzie potem...:confused:
 
Do góry