dla Martynki NAj!!!
Ja też byłam z małą na spacerze - zmarzłam nieźle a mała cieplutka. Młody poszłedł z tatą do kina - od września miał obiecane że jak będzie miał w tygodniu same uśmiechnięte buzie to pójdzie do kina. Poczekał do listopada i poszedł chociaż jedna buzia była czerwona ale ryczał strasznie, że się mega starał a Krystian go popychał itp - starał się dalej i poszedł. Jak wrócił to dostał zupę w której pływało nieco majeranku i już jej nie chce.. i znowu ma szlaban. To dziecko nic nie je!! Nie wiem z czego on ma energię i kolor skóry..
Ja też byłam z małą na spacerze - zmarzłam nieźle a mała cieplutka. Młody poszłedł z tatą do kina - od września miał obiecane że jak będzie miał w tygodniu same uśmiechnięte buzie to pójdzie do kina. Poczekał do listopada i poszedł chociaż jedna buzia była czerwona ale ryczał strasznie, że się mega starał a Krystian go popychał itp - starał się dalej i poszedł. Jak wrócił to dostał zupę w której pływało nieco majeranku i już jej nie chce.. i znowu ma szlaban. To dziecko nic nie je!! Nie wiem z czego on ma energię i kolor skóry..