łooo, się naczytałam
.
I nie pamiętam co komu of course...
aenye, historia niezła, rozumiem zdenerwowanie, dobrze, że już humor lepszy i jak Ci źle w tych włoskach to wybierz się znowu do fryzjera i popraw trochę bo wiem jak babie źle w nieodpowiedniej fryzurze, mimo, że ktoś mówi, że jest dobrze
.
mamusiaDorusia, dzięki w imieniniu mojego półroczniaka, muszę prezencik jakis kupić :-).
mitaginka, wierzę, że jest Ci bardzo źle i teraz jesteś podwójnie zdenerwowana, więc wszystko widzisz w czarnych kolorach. Widzisz... ja nie wnikam w to co robi niania z Tymkie, uznałam, że i tak ja sobie tylko pogadam, a ona zrobi po swojemu bo już kupę dzieci pilnowała i ma swój rytm, zresztą to oni muszą się zgrać ze sobą... mama to mama i zawsze z nią będzie inaczej niż z kimś tzw."obcym". A dziecko się chyba zagłodzić nie da, gdyby była głodna pewnie wrzeszczała by wniebogłosy, może miała taki dzień po prostu, a skoro nie robiła kupy przez trzy dni, mogła być zapchana już... Mam nadzieję, że jakos się dogadacie i będzie dobrze. No i pomyśl, jak dobrze masz, że ie musisz tyle bulić za niańkę, bo to boli kieszeń niestety. Wiem, że nie liczy się kasy wydanej na dziecko, ale jednak łatwiej jest :-).
Ja odciągam i zanoszę do domu mlesio, Tymek je ale chyba już nie będę bo coraz gorzej z tym ściąganiem, wyciskam małe ilości i chyba będzie dostawał kaszę na mm. Mój organizm sobie wkręcił, żę jak Go nie ma przy mnie to on nie będzie produkował mleka ;-).
No, a Ciebie tul ę mocno, cierpliwości życzę i buziakuję. Nie obraź się za to co napisałam, ale jak się wkręcisz w tok pracy, wszystko wróci do normy, będziesz spokojniejsza i wszystko się ułoży, a tęsknotka i tak pozostanie, ale niestety żyjemy w tak durnym państwie... ehhh :-(.
To tyle co pamiętam.
ja dzisiaj bardzo wczesną pobudkę miałam, bo siku Tymka wyleciało bokiem i jak go przebierałam to się oczywiście obudził i koniec spania, a że sami w domu to mycie poranne miałam ekspresowe, bo dziecię wołało i się spóźniłam nieco do pracy...
Po 15:00 wreszcie przyjdzie do mnie ktoś z internetu bo mnie już szlag trafia, sprawdziłam kartę sieciową, kupiłam nowy ruter i dalej dupa, no masakra jakaś
.
Aaaaa, słuchajcie, a jaką kaszę dajecie dzidzikom na posiłki normalne? Bo te smakowe są takie słodkie, że szok.