..aenye
Mama grudniowa'06
glodomorek ;-) a nie zwymiotowala potem!?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a mnie zaczęła jeszcze bardziej wkurzać teściowa
rozpisałam jej, co i kiedy ma dawać Tysi do jedzenia i tak ja rano dam cyca, potem jakieś 2-2,5 h potem ma być kaszka, potem obiad, owoc a ja o 17 daję cyca, a jeśli nie wrócę do tego czasu, to jeszcze ma w zanadrzu jogurt. Wczoraj nie dała owoców, no ok, ale dzisiaj to już przegięła zupełnie.
Poprosiłam ją rano, żeby zamiast kaszki dała śliwki (bo od 3 dni nie było kupy). Cyc był o 8 rano, o 10 dała śliwki a potem dopiero o 15 (!) obiadek. Tysia była przez 7 h na samych śliwkach
nie była głodna? nie wiem... dziwne bardzo...
Poza tym zaczeła jej dawać smoczek (Tysia go nie zasysa, tylko trzyma i gryzie albo ciuma itd.), ale powiedziałam, że ma nie dawać, bo skoro przez 7 miesięcy nie używała smoczka nawet w najgorszych momentach, to po co teraz jej uczyć... Teściowa to olała, więc pochowałam wszystkie smoczki, a ona co zrobiła? Zaczeła jej dawać smoczek od butelki butelki też ma pochowac?
Zdenerwowałam się. Powiedziałam M., że ma z nią porozmawiać... zobaczymy...
W pracy dzisiaj bez nagłych beznadziejnych przypadków. Ani razu nie dzwoniłam jeszcze do teściowej spytać, jak tam, bo nie mam czasu. Za to M. do niej wydzwania ;-)
Odciągnęłam raz mleko i smutno było, że znów musiałam je wylać... Generalnie- cięzko mi bez Martynki :-(