reklama
mamusiaDorusia
Fanka BB :)
o kurcze,nie wiedziałammamusiaDorusia bo bb zabrania zamieszczania zdjęć takich wiekowych (ponad 40 letnich) dzieci
A tak na serio,to czemu???
Mercedesss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2011
- Postów
- 297
Witam z rana!
Dziewczyny pomocy !
Filip dzisiaj budził się co godz. o 19 zasnął i tak o 6 !!!
Ma katar a właściwie zapchany nos, oddycha buzią :-(
Napiszcie jakie krople mogę podać?
Żeby ten nosek się odetkał.
Boję się, że nie dostanę się dzisiaj do lekarza, a jutro wszystkich świętych zamknięte.
Biedulek tak się wymęczył a ja razem z nim.
Dziewczyny pomocy !
Filip dzisiaj budził się co godz. o 19 zasnął i tak o 6 !!!
Ma katar a właściwie zapchany nos, oddycha buzią :-(
Napiszcie jakie krople mogę podać?
Żeby ten nosek się odetkał.
Boję się, że nie dostanę się dzisiaj do lekarza, a jutro wszystkich świętych zamknięte.
Biedulek tak się wymęczył a ja razem z nim.
normatywna
Fanka BB :)
Witam z rana!
Dziewczyny pomocy !
Filip dzisiaj budził się co godz. o 19 zasnął i tak o 6 !!!
Ma katar a właściwie zapchany nos, oddycha buzią :-(
Napiszcie jakie krople mogę podać?
Żeby ten nosek się odetkał.
Boję się, że nie dostanę się dzisiaj do lekarza, a jutro wszystkich świętych zamknięte.
Biedulek tak się wymęczył a ja razem z nim.
Witam najlepiej to kup wode morską w spreju i pryskaj tym co jakis czas do nocha i frida wyciągaj co się da... Ja tak robię to lepsze niż jakieś kropelki przynajmniej dla mnie
kozica
mama Jakuba i Juliana
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2007
- Postów
- 1 513
Mercedes możesz też psikać Nasivinem Soft 3 razy dziennie, no a wodą morską albo solą fizjologiczną ile chcesz, i o odciąganiu kataru nie zapomnij! Ja polecam Katarek bo Frida dla mnie jest do d....
aenye gratuluję wygranego konkursu!!! :-)
aenye gratuluję wygranego konkursu!!! :-)
Ostatnia edycja:
Dziewczynki witam się
wybaczcie ale nie nadrobiłam, bo za dużo tego było...
nie wchodziłam ostatnio, bo zakupy, urządzanie się w nowym miejscu itp, ale juz jest w miarę ok
więc postaram sie być na bierząco
Mitaginko trzymam kciuki dasz radę i Tysia też
wybaczcie ale nie nadrobiłam, bo za dużo tego było...
nie wchodziłam ostatnio, bo zakupy, urządzanie się w nowym miejscu itp, ale juz jest w miarę ok
więc postaram sie być na bierząco
Mitaginko trzymam kciuki dasz radę i Tysia też
..aenye
Mama grudniowa'06
baby, podziel sie wrazeniami! jak nowe miejsce, ludzie, praca meza, sasiedzi itp? przyzwyczailas sie do mysli, ze to juz na zawsze? (przynajmniej na dluzszy czas?) strasznie ciekawa jestem!
nati, buziak, i uspokoj sie.. kup sobie persen albo valerin ;-) ja tez musze!
u mnie poki co milutko, przebiore dzieci i pojda na plac zabaw, a ja skocze sobie na male zakupy ;-) tzn nie tak do konca przebiore, normalnie spodnie, ale moze jakas bluzka, moze jakis potworek ;-)
ciasto zrobilam pyszne, jeszcze dynia niezrobiona czeka - cholera - caly weekend zabiegany! w sob u babci i w kinie z malzem (fajny film - contagion - o zarazie, fajnie pokazane, jak sie choroba rozprzestrzenia), a wczoraj od rana milutko z malzem relaksowalismy sie z dzieciarnia, filmy rodzinne, bajki, w pizamach do 14, az sie kopnelismy w d.. i poszlismy na spacer nad morze i do monte na obiad :-) bardzo udany weekend! a jeszcze dwa mile dni przede mna, a w srode tez fajnie, bo do fryca ide i na jakies radykalne zmiany licze
a, z niemilych rzeczy - dziecko mi z lozka spadlo!!! uspilam u nas w sypialni, chcialam z nim spac, ale glony starsze mnie wolaly i zostawilam go spiacego, obstawilam poduszkami. on zwykle budzi sie z placzem i bylam pewna, ze go uslysze. niestety, poltorej godziny spal, ja specjalnie wszystko wylaczylam, zeby slyszec.. i uslyszalam gruchniecie o ziemie i potworny placz na szczescie spadl na brzuch, troche sie uderzyl smokiem, co go mial w buzi.. ech.. bidulek moj maly :-( ale juz lata szczesliwy, wiec chyba przezyl ;-)
nati, buziak, i uspokoj sie.. kup sobie persen albo valerin ;-) ja tez musze!
u mnie poki co milutko, przebiore dzieci i pojda na plac zabaw, a ja skocze sobie na male zakupy ;-) tzn nie tak do konca przebiore, normalnie spodnie, ale moze jakas bluzka, moze jakis potworek ;-)
ciasto zrobilam pyszne, jeszcze dynia niezrobiona czeka - cholera - caly weekend zabiegany! w sob u babci i w kinie z malzem (fajny film - contagion - o zarazie, fajnie pokazane, jak sie choroba rozprzestrzenia), a wczoraj od rana milutko z malzem relaksowalismy sie z dzieciarnia, filmy rodzinne, bajki, w pizamach do 14, az sie kopnelismy w d.. i poszlismy na spacer nad morze i do monte na obiad :-) bardzo udany weekend! a jeszcze dwa mile dni przede mna, a w srode tez fajnie, bo do fryca ide i na jakies radykalne zmiany licze
a, z niemilych rzeczy - dziecko mi z lozka spadlo!!! uspilam u nas w sypialni, chcialam z nim spac, ale glony starsze mnie wolaly i zostawilam go spiacego, obstawilam poduszkami. on zwykle budzi sie z placzem i bylam pewna, ze go uslysze. niestety, poltorej godziny spal, ja specjalnie wszystko wylaczylam, zeby slyszec.. i uslyszalam gruchniecie o ziemie i potworny placz na szczescie spadl na brzuch, troche sie uderzyl smokiem, co go mial w buzi.. ech.. bidulek moj maly :-( ale juz lata szczesliwy, wiec chyba przezyl ;-)
reklama
Mercedesss z kroplami nie pomogę, ale co do lekarza w razie potrzeby to codziennie po 18 i w swięta masz prawo korzystać z usług w szpitalu, nie izba przyjeć,ale taki właśnie rodzinny lekarz dyżuruje,więc nie martw się na przyszłość a choroby współczuje
Aenye no to super weekend za wami chyba nie ma dziecka co by nie zaliczyło już, czy w przyszłości takiego upadku,najważniejsze,że nic się maluchom nie dzieje
Baby no właśnie ,opowiadaja jak Adi w nowym środowisku?
ja czekam aż podłogi wyschną i lece na zakupy...nic fajnego,jedzenie i chemia, Natkę babcia wzięła na spacer,po zakupach ją odbiorę, tylko skomplikowane te moje zakupy, bo muszę isć pieszo do męża pracy, wziać samochód, jechać na zakupy,przywieźć zakupy, odstawić samochód, piechotą po Natkę i z wózkiem do domu, a dodam,że mama i męża praca dość daleko normalnie bym zabrała auto i on by piechotą wracał,ale ma dentystę popłudniu i też ma daleko,hehe
Aenye no to super weekend za wami chyba nie ma dziecka co by nie zaliczyło już, czy w przyszłości takiego upadku,najważniejsze,że nic się maluchom nie dzieje
Baby no właśnie ,opowiadaja jak Adi w nowym środowisku?
ja czekam aż podłogi wyschną i lece na zakupy...nic fajnego,jedzenie i chemia, Natkę babcia wzięła na spacer,po zakupach ją odbiorę, tylko skomplikowane te moje zakupy, bo muszę isć pieszo do męża pracy, wziać samochód, jechać na zakupy,przywieźć zakupy, odstawić samochód, piechotą po Natkę i z wózkiem do domu, a dodam,że mama i męża praca dość daleko normalnie bym zabrała auto i on by piechotą wracał,ale ma dentystę popłudniu i też ma daleko,hehe
Podziel się: