monika1914
Aktywna w BB
Mitaginka - u nas to wyglądało tak, że mała bardzo się krztusiła w trakcie jedzenia i nawet długo po jedzeniu potrafiła się krztusic, strasznie ulewała taką jakby kaszką. Pomimo tego,że zawsze po jedzeniu odbijała to nawet dwie godziny po potrafiła jeszcze odbic no i czkawka co chwilę. Poszłam do pediatry i ona stwierdziła, że mała ma jeszcze nie do końca rozwinięty przewód pokarmowy i dlatego tak ulewa. Przepisała Debritat i po miesiącu kazała przyjśc na kontrole. Po miuesiacu kazała odstawic Debritat bo mała przestała ulewac i nie krztusiła się już. No a po odstawieniu tego leku wszystko wróciło jakby ze zdwojoną siła. Mała była bardzo marudna, miała problemy z zasypianiem, strasznie głosno i łapczywie jadła a czasami w ogóle nie chciała butelki. No i znowu odbijała nawet godzine po karmieniu. No i własnie pewnego dnia jakąs godzinke po jedzeniu lezała w łóżeczku i dostała bezdechu. Zaraz pojechałam z małą do szpitala i tam so serii badań lekarka stwierdziła refluks żołądkowo-przełykowy. Dostałam z powrotem Debritat i musiałam zmienic mleko na AR ale jak już Ci pisałam mała woli te zagęszczone kleikiem ryżowym. Debritat mam stosowac jeszcze przez dwa miesiace ale powiem Ci, że odkąd mała dostaje go no i te mleko jest zupełnie innym dzieckiem. Uspokoiła się, zasypia bez problemu no i co najważniejsze nie ulewa juz w ogóle. Tylko musi byc karmiona w takim pomieszczeniu, żeby jej nic nie rozpraszało i w czasie karmienia podnoszę ja do odbicia, zaraz po karmieniu nie może leżec na płaskim, na noc kupiłam jej taką poduszkę specjalną dla dzieci z refluksem żeby nie leżała na płaskim. I odpukac narazie jest wszystko w porządku.