reklama
Eywa – to co Ty robisz?? Jakie godziny pracy!! nie wyobrażam sobie czegoś potem w domu przy dziecku robić..
ja jestem po budownictwie i pracuję w telemarketingu.. było ok ale z roku na rok jest gorzej i szału już tam nie będzie. Cenię godziny pracy – o 15:29 z torebką już czekam i wychodzę zapominając o wszystkim. Jest bardzo nerwowo, mobbing jak cholera ale coś za coś.. dalszej pracy też będę szukała z kontaktem z klientem bo to lubię i lubię mieć wpływa na pensję a nie stałkę
ja jestem po budownictwie i pracuję w telemarketingu.. było ok ale z roku na rok jest gorzej i szału już tam nie będzie. Cenię godziny pracy – o 15:29 z torebką już czekam i wychodzę zapominając o wszystkim. Jest bardzo nerwowo, mobbing jak cholera ale coś za coś.. dalszej pracy też będę szukała z kontaktem z klientem bo to lubię i lubię mieć wpływa na pensję a nie stałkę
Mój małżon ma co 3 tygodnie popołudniową zmianę (potem dzień i noc) i będzie pewnie tak że będę musiała:
- wstawać w nocy do małej bo śmiem twierdzić że będzie wtedy ząbkować
- odebrać małą
- odebrać małego
- zrobić zakupy
- zrobić jakieś żarełko
- wykąpać przynajmniej małą
- słuchać jęczenia młodego i oby nie małej
- paść na pysk
nauczycielka przedszkola na etacie 8h + wcześniejsze otwarcie budynku, zamknięcie , prawie 40km dojazdu , mała wieś ,więc droga ciężka,no a w domu plany miesięczne, adaptacyjne, obserwacje i milion innych, o przygotowywaniu zajęć nie wspominając,satysfakcja ogromna, ale Natalcia zmienia wszystko
To faktycznie nie fajnie.. szkoda że taka mała kasa bo robisz co lubisz i w zgodzie z zawodem. Plusem jest to że za 3 lata będziesz razem z małą do pracy jeździć :-)
a jak to u Was jest z przerwami na karmienie czyli 7-godzinny etat należy się nam - nawet niekarmiące takie zaświadczenie dostaną;-) u mnie to teoria - swoje muszę zrobić i nawet nie śmiem informować szefostwa o wcześniejszych wyjściach
a jak to u Was jest z przerwami na karmienie czyli 7-godzinny etat należy się nam - nawet niekarmiące takie zaświadczenie dostaną;-) u mnie to teoria - swoje muszę zrobić i nawet nie śmiem informować szefostwa o wcześniejszych wyjściach
u mnie też nie wchodzi w grę, jestem sama w budynku,mam nianię do pomocy,ale nie wyobrażam sobie,ze skracam otwarcie przedszkole, rodzice by mnie zjedli,hehe, czasem tęsknie za pracą np z tp, 8h do domu i mieć wszystko w nosie, kasa ta sama, muszę przemyśleć wszystko
Aneczkaaa nawet z Natalą byłby problem, gmina tam finansuje w większości, warunkiem jest meldunek ,więc na lewo bym musiała ją brać
Aneczkaaa nawet z Natalą byłby problem, gmina tam finansuje w większości, warunkiem jest meldunek ,więc na lewo bym musiała ją brać
U nas też jazda z meldunkami.. nie zazdroszczę – a może to Ciebie zmotywuje do poszukania czegoś innego?? ja też rozglądam się za pracą ale na rynku lipa straszna.. chciałabym iść na jakąś rozmowę zorientować się co gdzie i za ile ale pewnie szału nie będzie
mitaginka – kwestia dogadania. Należą się Tobie dwie półgodzinne przerwy, które można połączyć i wyjść godzinę wcześniej albo przyjść później albo połączyć i uzbierać np. 1 dzień
mitaginka – kwestia dogadania. Należą się Tobie dwie półgodzinne przerwy, które można połączyć i wyjść godzinę wcześniej albo przyjść później albo połączyć i uzbierać np. 1 dzień
Ostatnia edycja:
reklama
Podziel się: