reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

hatorska gratki nauki butelkowania!
marma współczuję i mam nadzieję, że jednak szpitalem się nie skończy

pytanie do mam, które wracały już do pracy po macierzyńskim: miałyście mieszane uczucia? bałyście się, że ktoś inny stanie się ważniejszy dla Waszego dziecka? (babcia, opiekunka)
 
reklama
hatorskamoja córcia jest starsza od córki szefowej równy tydzień więc sama stwierdziła ze wie jak to jest i powinnam iść na wychowawczy ale jakbym chciała wrócić to nie ma problemu,jest dla mnie miejsce:)miło mnie zaskoczyła powiem szczerze:-)
aneczkaaja zrozumiałam tak samo ze lenka daje mieszane mleko:zawstydzona/y:
a tak na marginesie zazdroszcze "plazy" nad jeziorkiem ja niby za płotem mam rzeke świder(dosłownie za połotem)ale syf
 
[

jak ja sie cieszę, ze nie wracam do parcy i te problemy mnie ominą...

mam prośbę o polubienie naszej foteczki :)
Zdjęcia od fanów Rodzinny Kraków | Facebook

nawet nie masz pojęcia jak bardzo Ci zazdroszczę, ja nie jestem w stanie zostawić Tymcia na 5 minut, a co dopiero na 8 godzin i to jeszcze z kimś obcym, w ogóle nie lubię jak inni oprócz nas Go biorą na ręce i nie daj boże całują, grrr... wtedy odzywa sie we mnie taki agresor, że aż sama siebie nie poznaję :-(.
W ogóle jeszcze nie podeszłam do tematu szukania niani, bo najzwyczajniej w świecie, nie dam rady chyba, podejrzewam, że nikt nie będzie mi odpowiadał :no:. Ja chyba liczę na jakiś cud, że np. uda nam się z kumpelą z tym żłobkiem, albomoże wygram w totka i nie będę musiała wracać do pracy. W ogóle muszę sie wybrac do szefa na rozmowę o podwyżce. Musi mi coś dorzucić na nianie przecie, bo one taaakie drogie. Juz dawno powinnam dostać ale jakos nigdy nie pasowało, to teraz będą musieli :tak:. jeszcze do tego jest teraz taka posrana atmosfera podobno, że juz w ogole sie wracać nie chce!!!
Ach, chociaz wyrzuciłam to z siebie!

baby, a fota już polubiona :)
 
hatorska gratki nauki butelkowania!
marma współczuję i mam nadzieję, że jednak szpitalem się nie skończy

pytanie do mam, które wracały już do pracy po macierzyńskim: miałyście mieszane uczucia? bałyście się, że ktoś inny stanie się ważniejszy dla Waszego dziecka? (babcia, opiekunka)
kurde, te myśli sa straszna, prawda. Mnie one normalnie zabijają, nie potrafię sobie z nimi poradzić!!!
unhappy.gif
 
ducha mnie też męczą takie myśli...ja będę widywać Tysię 3 godziny dziennie, a niania albo teściowa po 9! one będą uczestniczyły w rozwoju małej, nie ja :( a Ty kiedy wracasz?
 
Marma – współczuję.. z młodym byłam 2 razy w szpitalu gdy był odwodniony i koszmar.. oby mały pił


ducha – też mam boldera i popieram – spacerówki mają do tyłka..wózeczek espiro cacy ale kółka na zimę to rady nie dadzą.. po złożeniu malutki


mitaginka – uczucia normalne dla każdej mamy.. nie wyobrażam sobie że ktoś mi powie „Pani córce wyrósł kolejny ząbek” albo że Milcia przeszła pierwsze kroki a ja tego nie widziałam... Oby nianie i panie żłobkowe miały tyle taktu żeby tego nie mówiły a dały nam się cieszyć tymi momentami
 
reklama
ducha – też mam boldera i popieram – spacerówki mają do tyłka..wózeczek espiro cacy ale kółka na zimę to rady nie dadzą.. po złożeniu malutki

a widzisz o tym nie pomyślałam :(

boszzz, mitaginka, umrę tu zaraz jak tak piszesz. A najgorsze jest to, że ja to tak bardzo przeżywam, a mam wrażenie że M. tak na light`cie do tego podchodzi.
 
Do góry