Z cycuniem to przeca tak jest, początkowo woda a dopiero pod koniec karmienia po ok. 20 min leci najbardziej treściwe jedzonko. Moja Wika raczej w nocy nigdy nie dotrwała do tego treściwego wiec pobudki były co godzinkę.;-)
reklama
yy nie do końca słońce, już nie pamiętam kiedy mała jadła dłużej niż ...10 min? nawet w dzień, jak była mała to owszem , trwało to z pół godziny, ale teraz dużo szybciej jedzą maluchy buziaki dla wszystkich ja lecę spróbować zasnąć, mała od godziny nie obudziła się, może zdążę zasnąćZ cycuniem to przeca tak jest, początkowo woda a dopiero pod koniec karmienia po ok. 20 min leci najbardziej treściwe jedzonko. Moja Wika raczej w nocy nigdy nie dotrwała do tego treściwego wiec pobudki były co godzinkę.;-)
U
użytkownik 838
Gość
Tysia od wczoraj robi dziwny gest: krzyczy albo piszczy (jak zazwyczaj) i nagle gwałtownie wkłada sobie piąstkę do buzi, wyciąga...i znów...nie wiem, czy to jej metoda na samouspokojenie się, czy może ząbki idą...? spotkała się któraś z Was z czymś takim?
moja robi tak samo, do tego jeszcze tak dziwnie jeczy, steka, taki gardlowy dzwiek wydobywa W ogole ostatnio duzo nowych dziekow nam doszlo ;-) Gada coraz wiecej i coraz bardziej dziewczeco to brzmi :-)
Dranissimo moja Wika to śpi już od 2 miesiąca sama w łóżeczku i tak się do niego przyzwyczaiła że nie chce zasypiać nigdzie indziej, no może jeszcze wózek toleruje i auto.
(podroby bleee, szpinak fuj)
herbatita, zazdroszcze! U nas albo nasze lozko, albo bujak, no i jedyne dobre, ze w samochodzie tez jeszcze usnie... Ale po urlopie pora przyzwyczajac do lozia. Cos czuje, ze opornie bedzie to szlo :-( Za slabe serducho mam... A gdzie stoi lozeczko Wiki? W Waszym pokoju? Przy Waszym lozku? Gdzie najlpiej ustawic lozeczko, zeby dziecko chetniej zasypialo...??
A szpikak jest mniam mniam!!! Tez kiedys nie lubilam, ale to bardziej dlatego, ze tak kazdy mowi, ze niedobry... a jest smaczny!! I zdrowy
U nas codziennie leje! Tez chcialabym sobie gdzies w parku sie pobyczyc, jak mitaginka ;-) Ale zamiast namiotu musialabym miec ponton
Dranissimo ja od samego początku chciałam aby dziecko miało swój pokoik, dlatego Wika śpi u siebie w pokoju a ja u niej na materacyku, natomiast mąż w salonie. Nie chciałam(może to zbyt drastycznie brzmi) aby dzidzia była narażona na wszystkie zapachy z kuchni czy hałasy z pokoju. Tak ma swoją oazę spokoju i jest dobrze. Zaakceptowana na max, a w przyszłości nie będę miała problemu z oduczaniem dziecka od naszego łóżka. Mamy 2 pokojowe mieszkanie i musieliśmy się wynieść z naszej sypialni a raczej ją zlikwidować i tu urządzić pokój dla córci. Wiadomo, że nie żaluzję tej decyzji, ale sypialnia to był luksus, no może w nast. mieszkaniu go powtórzymy a raczej na pewno powtórzymy.
My póki co mamy sypialnię a w niej łóżeczko. Pewnie za rok max.2 oddamy pokój małej a przeniesiemy się do dużego.. kupiliśmy mieszkanie 4-pokojowe ale ponieważ mój mąż nie chciał drugiego dziecka to przebiliśmy ścianę i powiększyliśmy sobie kuchnię - zmiana super ale nieodwracalna :-) Na dobrą sprawę jak przychodzą znajomi to przeważnie siedzimy w kuchnio-jadalni przy stole i może zrobimy z dużego sypialnię..
Z cycuniem to przeca tak jest, początkowo woda a dopiero pod koniec karmienia po ok. 20 min leci najbardziej treściwe jedzonko. Moja Wika raczej w nocy nigdy nie dotrwała do tego treściwego wiec pobudki były co godzinkę.;-)
moja w życiu nie jadła dłużej niż 10 min a jest grubaskiem i je co 3 a nawet czasami 4 godz więc to chyba nie tak
reklama
Mercedesss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2011
- Postów
- 297
Witam!
A u Nas dla odmiany gorzej.
Filip wczoraj od 5:30 do 19 spał... 1.5 godziny Myślałam, że chociaż całą noc prześpi ale nie 2 pobudki i o 5:30 znowu wstał, dawno tak wcześniej nie wstał. I marudzi... nie wiem to chyba zęby, ślini sie, pcha wszystko do buzi, złości się !
Do tego pogoda się śkiepiściła znowu, te lato to jakaś porażka!
Co do spania z dzieckiem. Filip też ma łóżeczko w naszej sypialni, ale swój pokoik ma, jest urządzony i myślę że jak będzie miał ok. roku, moze wcześniej to pzreniesiemy juz tam.
Znikam bo marudzi....
A u Nas dla odmiany gorzej.
Filip wczoraj od 5:30 do 19 spał... 1.5 godziny Myślałam, że chociaż całą noc prześpi ale nie 2 pobudki i o 5:30 znowu wstał, dawno tak wcześniej nie wstał. I marudzi... nie wiem to chyba zęby, ślini sie, pcha wszystko do buzi, złości się !
Do tego pogoda się śkiepiściła znowu, te lato to jakaś porażka!
Co do spania z dzieckiem. Filip też ma łóżeczko w naszej sypialni, ale swój pokoik ma, jest urządzony i myślę że jak będzie miał ok. roku, moze wcześniej to pzreniesiemy juz tam.
Znikam bo marudzi....
Podziel się: