Witajcie, nadrobiłam i:
Czy Wy dziewczyny też tak macie... ja mam tak od niedawna, że jak moja teściowe bierze małego na ręce, to normalnie mnie krew zalewa
Ja naj;epiej do Piotrka nie dopuściłabym nikogo, za wyjątkiem mojego A. Reszta mnie irytuje i wkurza...
a ja mam doła
znów brzydkie kupy, tym razem pojawiła się nawet krew
Mitaginko, dziewczyny już duzo napisały, ale ja bym śmigała we wtorek do lekarza...
Jankesowa on tylko raz dostał i to jakieś 2 mies temu a tak to inne sposoby pomagają, ale nie wyobrażam sobie, żeby dziecko tyle kupy nie robiło i żaden lekarz mi tego nie przetłumaczy, jak ktoś mi powie, że tak może być to idę do innego lekarza, nasza uważa, że jak każdy człowiek dziecko też musi oczyszczać jelita, a nie może być tak, żeby tam kupa zalegała zresztą to ona nam mówiła o czopkach
Moja pediatra mówiła,ze jak już 4 dni, to czopek...bez względu na o czy się męczy, czy nie. A jeszcze wtedy na cycu tylko byliśmy.
a mnie dzisiaj mąż rozbawił bo inaczej tego nie umiem nazwać. Jemy rosół a mąż zjadłbym do tego rosołu kołduny Twojej roboty może zrobisz??? dodam że mój mąż nic przy dziecku nie robi ok bawi się i tylko tyle.
Faceci....
no właśnie w zachowaniu Tysia jest normalna, marudzi jak zawsze, ale jak ma dobry humor to normalnie się smieje, nie ma gorączki, tylko jak robi kupę to robi się cała czerwona, aż oczy jej prawie wychodzą...
a kup robi dużo, ale to od zawsze, częstotliwość wyprożniania się też nie zmieniła...
zobaczę, jakie będą następne kupy...
Mój Piotruś tez ostatnio jak robi kupy, to sie musi mocno nagimnastykować, tez cały czerwony.
Nati, ale masz fajnych teściów....gratuluje samochodziku i kasiorki, bedziecie mieli na nowe mieszkanko
)
U mnie noc rewelka, bo mój A. po raz pierwszy przejął Piotrka na cała noc...jestem wyspana i szczęśliwa
))
W kinie bylismy w czwartek...rewelka. Nie dość,ze to moje kino, to jeszcze wreszcie sami. A w sobotę ide na imprezę...tzn chyba, bo musze z teściową pogadać,zeby wzięła Piotrka do siebie. Boję się jak nie wiem, ale jak wrócę do pracy, to to będzie normalny stan rzeczy.
Wczoraj zrobiłam sobie z młodym mega spacer i tak sobie noge optarłam,ze hej....ledwo chodzę i to w klapkach.
Miłego dzionka babeczki:*