reklama
no właśnie podejdę do księdza i się spytam. bo w końcu musimy ochrzcić a mamy problem kto chrzestny. z męża strony to ok ale z mojej to mam tylko 1 siostrę i kuzyna. oboje są chrzestnymi Karoli, więc tylko mąż siostry zostaje ale oni nie są po ślubie kościelnym i nawet dziecka nie mają ochrzczonego
witam sie my wiekszosc na dworze wiec wiadomo
Witam zguby i ciesze sie ze come back :-)
ktos tu o wadze pisal 9.5 kg a ostatnio 1h nosilam wiec jak padlam na podlodze na plasko to zas wstac nie moglam rzyz kaput byl ;-)
jutro mamy szczpienie juz mi mojego malego zal no i szykuje sie na noszenie.... ostatnio nie bylo kolorowo przez dwa dni
maz znowu sobie pojechal...
Witam zguby i ciesze sie ze come back :-)
ktos tu o wadze pisal 9.5 kg a ostatnio 1h nosilam wiec jak padlam na podlodze na plasko to zas wstac nie moglam rzyz kaput byl ;-)
jutro mamy szczpienie juz mi mojego malego zal no i szykuje sie na noszenie.... ostatnio nie bylo kolorowo przez dwa dni
maz znowu sobie pojechal...
MITAGINKA jak zwykle nie pytałaś mnie o zdanie a ja Ci odpowiem
na Twoim miejscu postarałabym się poszukać niani a potem żlobek, jeśli nie znajdziesz. priv zawszse jest miejsce.
w złobku, nawet prywatnym (dowiadyłam się teraz bo tez rozważałam tą opcję) dziećmi nikt specjalnie się nie zajmuje. tzn. nie krzywdzą ich tam, ale takie dziecko nie wymusi jak przedszkolak zabawy itd. i nikt tego nie sprawdzi więc takie dzieci w większości siedzą w łóżeczkach czy kojcach...przynajmniej do roku... a jak Tysia będzie płakać, to wydaje mi się że potrzebuje 1:1 czyli kogoś tylko dla niej, bo tam faktycznie opiekunki mają więcej dzieci 'na glowie'. spróbuj poszukać w necie, choćby na babyboom-niania czy cos takiego. ja patrzylam, z ciekawosci i w moich okolicach duzo fajnych babeczek - zdjecia są i cv zawarte. mysle ze znajdziesz bez problemu nianię, tyle ze żłobek 1000zł a niania na 9godz dziennie na pewno min.1500, ale po roku zawzse mozesz do zlobka, jak juz bedzie bardziej kumata i nie pozwoli sobą rządzić
teraz krótko co tam u mnie, jak to kogos obchodzi to napisze a jak nie to przynajmniej sobie popisze
jak widac na załączonym obrazku stara morgaine powoli wraca.
znaczy sie z chlopem troche lepiej, nie jest idealem, ale ja tez ostatnio robilam jazdy bo jednak &&*^%*^* mnie trafia przy tej pogodzie i chyba depreche jakąś wiosenno-jesienno-poporodową złapałam./
ustalilismy ze pójde sie wyżyć na siłownię. dobrze mi to zrobi po pierwsze bo ciało tego potrzebuje, po drugie, bo doly tez lapie przez to moje sflaczałe to i owo, po trzecie bo lepsze to niz lykanie jakichś tabsów, a przy cwiczeniu wydziela sie serotonina i od razu bedzie mi lepiej, po czwarte wreszcie bedzie to czas bez dzieci
no wiec bedzie on dostawal w tym czasie swira z dziecmi hahahah
mitaginka masz racje, podjelam decyzje i mam sie tego trzymac. problem w tym ze myslalam ze tego chce... a teraz sobie mysle ze to ukochana córcia, ostatni kwiatuszek i juz raczej nigdy nie bede karmic i tak mi szkoda ze sie tym nie nasyciłam
ale wiem ze tak lepiej. niko jak nie widzi niki przy cycu to nie piszczy i nie robi scen zazdrosci. nika lepiej noc przesypia, chociaz w dzien wcale nie spi, ale to juz chlopaki ja budza.... no i taki typ. niko tez tak mial ze w dzien 5x15 min spal...
a jutro jak wroce od kolezanki to smigam na zakupy, kupic sobie stroj silowniowy w ciazy 'zajechalam' czyli ponaciągałam wszystkie sportowe ciuchy wiec ani koszulki ani spodni...adidasy mam
to na mnie czas... kurde mam w sobie positive energy, chyba siedzenie w domu mi nie sluzy.... :-(
mitaginka moze Tysia ma tak jak ja>??!! wez ją do figloparku, na basen...
ejj nie dosyc zartów...a basen?? są specjalne baseny z ozonowaną wodą i trenerzy ktorzy ucza niemowlaki od 4mca......w mojej miescinie jest cos takiego to w Kcach tez bedzie.... moze jakby Tysie troszke męczyć fizycznie w sensie żeby się zmęczyła, jakoś aktywnie czas spędziła... a woda przypomni jej jak to było w Twoim brzuszku....co Ty na to??
na Twoim miejscu postarałabym się poszukać niani a potem żlobek, jeśli nie znajdziesz. priv zawszse jest miejsce.
w złobku, nawet prywatnym (dowiadyłam się teraz bo tez rozważałam tą opcję) dziećmi nikt specjalnie się nie zajmuje. tzn. nie krzywdzą ich tam, ale takie dziecko nie wymusi jak przedszkolak zabawy itd. i nikt tego nie sprawdzi więc takie dzieci w większości siedzą w łóżeczkach czy kojcach...przynajmniej do roku... a jak Tysia będzie płakać, to wydaje mi się że potrzebuje 1:1 czyli kogoś tylko dla niej, bo tam faktycznie opiekunki mają więcej dzieci 'na glowie'. spróbuj poszukać w necie, choćby na babyboom-niania czy cos takiego. ja patrzylam, z ciekawosci i w moich okolicach duzo fajnych babeczek - zdjecia są i cv zawarte. mysle ze znajdziesz bez problemu nianię, tyle ze żłobek 1000zł a niania na 9godz dziennie na pewno min.1500, ale po roku zawzse mozesz do zlobka, jak juz bedzie bardziej kumata i nie pozwoli sobą rządzić
ksiądz do 'kartoteki' potzrebuje zaswiadczenie czy chrzestni sa wierzący. jesli nie maja ochrzczonych dzieci i nie chodza do kosciola to kto im takie zaswiadczenie wystawi.... takze to zalezy nie od ksiedza ktory ma chrzcic, czy od parafii w ktorej bedzie chrzczone, tylko od tej gdzie przynależą chrzestni...apropo chrzcin. czy chrzestni muszą byc po ślubie kościelnym?? bo sie tego obawiam ze będę miała kłopot :-(
teraz krótko co tam u mnie, jak to kogos obchodzi to napisze a jak nie to przynajmniej sobie popisze
jak widac na załączonym obrazku stara morgaine powoli wraca.
znaczy sie z chlopem troche lepiej, nie jest idealem, ale ja tez ostatnio robilam jazdy bo jednak &&*^%*^* mnie trafia przy tej pogodzie i chyba depreche jakąś wiosenno-jesienno-poporodową złapałam./
ustalilismy ze pójde sie wyżyć na siłownię. dobrze mi to zrobi po pierwsze bo ciało tego potrzebuje, po drugie, bo doly tez lapie przez to moje sflaczałe to i owo, po trzecie bo lepsze to niz lykanie jakichś tabsów, a przy cwiczeniu wydziela sie serotonina i od razu bedzie mi lepiej, po czwarte wreszcie bedzie to czas bez dzieci
no wiec bedzie on dostawal w tym czasie swira z dziecmi hahahah
mitaginka masz racje, podjelam decyzje i mam sie tego trzymac. problem w tym ze myslalam ze tego chce... a teraz sobie mysle ze to ukochana córcia, ostatni kwiatuszek i juz raczej nigdy nie bede karmic i tak mi szkoda ze sie tym nie nasyciłam
ale wiem ze tak lepiej. niko jak nie widzi niki przy cycu to nie piszczy i nie robi scen zazdrosci. nika lepiej noc przesypia, chociaz w dzien wcale nie spi, ale to juz chlopaki ja budza.... no i taki typ. niko tez tak mial ze w dzien 5x15 min spal...
a jutro jak wroce od kolezanki to smigam na zakupy, kupic sobie stroj silowniowy w ciazy 'zajechalam' czyli ponaciągałam wszystkie sportowe ciuchy wiec ani koszulki ani spodni...adidasy mam
to na mnie czas... kurde mam w sobie positive energy, chyba siedzenie w domu mi nie sluzy.... :-(
mitaginka moze Tysia ma tak jak ja>??!! wez ją do figloparku, na basen...
ejj nie dosyc zartów...a basen?? są specjalne baseny z ozonowaną wodą i trenerzy ktorzy ucza niemowlaki od 4mca......w mojej miescinie jest cos takiego to w Kcach tez bedzie.... moze jakby Tysie troszke męczyć fizycznie w sensie żeby się zmęczyła, jakoś aktywnie czas spędziła... a woda przypomni jej jak to było w Twoim brzuszku....co Ty na to??
reklama
Zasnęłam dziś na macie edukacyjnej M. wziął Małą do usypiania a ja się położyłam na macie i tam zasnęłam
A dzisiaj to jakaś masakra była. Aż się wystraszyliśmy, że Gabie coś jest :/ Płakała i piszczała aż sina się robiła i ledwo oddech łapała. Jak przy kolkach kiedyś, ale nie kuliła nóżek pod brzuszek. Dałam jej czopek z paracetamolem i gdzieś po godzinie przeszło. Nawet na rękach jej nie mogliśmy uspokoić, biedna Mam nadzieję, że to ząbki i nic poważniejszego. Dziąsełka opuchnięte są na dole trochę, no i gryzaki dzisiaj atakowała jak szalona marudząc przy tym ciągle.
EDIT: o dokładnie w tym samym czasie pisałyśmy z morgaine o mniej więcej tym samym
A dzisiaj to jakaś masakra była. Aż się wystraszyliśmy, że Gabie coś jest :/ Płakała i piszczała aż sina się robiła i ledwo oddech łapała. Jak przy kolkach kiedyś, ale nie kuliła nóżek pod brzuszek. Dałam jej czopek z paracetamolem i gdzieś po godzinie przeszło. Nawet na rękach jej nie mogliśmy uspokoić, biedna Mam nadzieję, że to ząbki i nic poważniejszego. Dziąsełka opuchnięte są na dole trochę, no i gryzaki dzisiaj atakowała jak szalona marudząc przy tym ciągle.
A powiem Ci, że te żele działają Nie tylko na psychę rodzica ale też na ból. A przynajmniej sachol. Jak mi rosną ósemki to smaruję sobie sacholem i pomaga na jakiś czas Ale to mocny żel i Małej się boję smarować nim.ja tez dentinox. z tym ze przy starzsaku mi pediatra powiedziala ze te zele to działają bardziej na psyche rodzicow niz na dziasla dziecka;-) pewnie to slabiutkie i powoduje ze na chwile dziecko zapomina, a jak sie juz czym innym zajmie to luzik:-)
Hmm, ja pracuję a właściwie pracowałam w prywatnym żłobko-przedszkolu, tzn klubie malucha i nie wysłałabym mojej córeczki do takiego miejsca. Wydaje się, że opieka super, mało dzieci itp ale nigdy nie ma tak, że jest jedna pani na dziecko i czasem te dzieci płaczą. Poza tym już nie raz widziałam płaczące przez tydzień, dzień w dzień roczne dziecko, któremu nie mogłyśmy pomóc, bo chciało tylko mamę no i były też inne dzieci, które przez płacz tamtego też płakały i był jeden wielki grupowy płacz. Moim zdaniem dziecku, które ma kilka miesięcy, roczek czy nawet jeszcze 1,5 najlepiej jest jak zostaje z nianią i wie, że ona będzie tylko dla niego. W końcu się do tej jednej niani przyzwyczai i dostanie 100% uwagi. Mitaginka, może popytaj znajomych, albo jakichś pań z dziećmi czy nie mogą kogoś polecić. Zawsze lepsza taka polecona niania, bo była już sprawdzona, niż ktoś o kim nic nie wiesz. Spokojnie sobie szukaj kogoś, masz jeszcze czas, więc jak teraz zaczniesz to ktoś się znajdzieMitaginka- jak dzieci są na mm to wcześniej słoiczki się wprowadza. i co wybierasz żłobek?? jak ja bym musiała wybierać to chyba prywatny żłobek
A o co dokładnie chodzi? Masz gdzieś te przepisy może? Bo mnie to zaciekawiłoa widzicie mi chodzi o taki "nowy" żłobek co teraz nowe przepisy weszły. sama chciałam taki założyć i może założe ale mała musi podrosnąć. więc nie będzie pań z małymi pensjami
EDIT: o dokładnie w tym samym czasie pisałyśmy z morgaine o mniej więcej tym samym
Podziel się: