reklama
mary105
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2008
- Postów
- 974
Hej mamuśki:-) U was też śnieg pada? Normalnie myślałam że mi się śni tak sypało u nas.a my na urodzinkach u bratowej męża bylismy Ja oczywiście za kierowce(dobrze że mój mężuś nie zdążył opon na letnie w moim autku zmienić).
Kurcze bałam się jechać bo jak jechaliśmy pierwszy raz z Zosią do nich na urodzinki(miała wtedy 3 miesiące) to bylismy 30 minut.Zosia zaczęła tak płakać że nie umiałam jej uspokoić i trzeba było wracać A Marta zasnęła o 15,30 jak wyjeżdżaliśmy a obudziła się o 20 jak przyjechaliśmy w domu przebrałam nakarmiłam i o 21 spała już ciekawe jaka nocka będzie
mitaginka a próbowałaś dać małej kropelki na kolki?albo masaż brzuszka robic ? gdzieś oglądałam kiedyś filmik jak się to dobrze robi teraz nie wiem gdzie..
a i u mnie przy pierwszej też się sprawdziło co pisze jankesowa Jak byłam zdenerwowana to małej nie umiałam uspokoić.
Kurcze bałam się jechać bo jak jechaliśmy pierwszy raz z Zosią do nich na urodzinki(miała wtedy 3 miesiące) to bylismy 30 minut.Zosia zaczęła tak płakać że nie umiałam jej uspokoić i trzeba było wracać A Marta zasnęła o 15,30 jak wyjeżdżaliśmy a obudziła się o 20 jak przyjechaliśmy w domu przebrałam nakarmiłam i o 21 spała już ciekawe jaka nocka będzie
mitaginka a próbowałaś dać małej kropelki na kolki?albo masaż brzuszka robic ? gdzieś oglądałam kiedyś filmik jak się to dobrze robi teraz nie wiem gdzie..
a i u mnie przy pierwszej też się sprawdziło co pisze jankesowa Jak byłam zdenerwowana to małej nie umiałam uspokoić.
krakowianka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2010
- Postów
- 1 245
...
Ostatnia edycja:
Koot
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2010
- Postów
- 953
Hej dziewczyny,
ja dołączam do dziewczyn, które maja dzieci z problemami brzuszkowymi, nie wiem co sie stało, mały był taki spokojny, a teraz całymi dniami płacze, trzeba go nosic. Jestem na scisłej dietce, ale jakos nie widze super poprawy. Tez sie zastanwaim czy to nie od witamin, bo to mi się czasowo jakoś składa, nie wiem...tak mi szkoda malucha,ze nie wiem. Jankesowa dzis mu nie dam witamin, będe na ścisłej dietce i zobaczymy, dam znać...Bobotic nie pomaga...jutro ma do mnie dojść sab simplex, mam nadziję,ze to pomoze.
Cucumber współczuję...mam nadzieje,że u Was już wszystko oki. A jak doszliscie do tego,ze to zatrucie czadem....przez ten czujnik?
ja dołączam do dziewczyn, które maja dzieci z problemami brzuszkowymi, nie wiem co sie stało, mały był taki spokojny, a teraz całymi dniami płacze, trzeba go nosic. Jestem na scisłej dietce, ale jakos nie widze super poprawy. Tez sie zastanwaim czy to nie od witamin, bo to mi się czasowo jakoś składa, nie wiem...tak mi szkoda malucha,ze nie wiem. Jankesowa dzis mu nie dam witamin, będe na ścisłej dietce i zobaczymy, dam znać...Bobotic nie pomaga...jutro ma do mnie dojść sab simplex, mam nadziję,ze to pomoze.
Cucumber współczuję...mam nadzieje,że u Was już wszystko oki. A jak doszliscie do tego,ze to zatrucie czadem....przez ten czujnik?
sms od Bachucha, urodziła
Ja ostatnio też rzadko zaglądam, bo co chwilę gdzieś z małym jeździmy albo mamy gości i normalnie urwanie głowy, na dodatek, mam chyba jakis kryzys laktacyjny bo coś mało pokarmu a mały ciągle głodny wisiałby cały czas na cycu, więc siędzę jeszcze z laktatorem i odciągam, żeby pobudzić produkcję mleczka... nia mam na nic czasu, bo albo mały je, albo siedzę z laktatorem, albo0 trzeba coś w domu zrobić, no i nie wiem czasem jak sie nazywam... ale mam nadzieję, że to szybko minie i mały bedzie sie juz najadał
Krakowianko współczuje, kiedyś też mieszkałam w spółdzielni i wiem jak to jest koszmar, teraz na szczęście wspólnota mieszkaniowa, a poza tym nie mamy gazu w bloku
Ja ostatnio też rzadko zaglądam, bo co chwilę gdzieś z małym jeździmy albo mamy gości i normalnie urwanie głowy, na dodatek, mam chyba jakis kryzys laktacyjny bo coś mało pokarmu a mały ciągle głodny wisiałby cały czas na cycu, więc siędzę jeszcze z laktatorem i odciągam, żeby pobudzić produkcję mleczka... nia mam na nic czasu, bo albo mały je, albo siedzę z laktatorem, albo0 trzeba coś w domu zrobić, no i nie wiem czasem jak sie nazywam... ale mam nadzieję, że to szybko minie i mały bedzie sie juz najadał
Krakowianko współczuje, kiedyś też mieszkałam w spółdzielni i wiem jak to jest koszmar, teraz na szczęście wspólnota mieszkaniowa, a poza tym nie mamy gazu w bloku
reklama
Podziel się: