..aenye
Mama grudniowa'06
czyli kupki sa w porzadku, u nas tez musztardowa jajecznica ;-)
kurcze, tak czytam i zgadzam sie z asiunia, jak tak mocno placze to moim zdaniem cos jej dolega, moze wlasnie kolki?.. tez sprobowalabym z kropelkami. raczej nie sadze, zeby to bylo cos wiecej, pewnie wlasnie dieta, nietolerancja laktozy, lub 'zwykle' kolki.
ale w sumie jankesowa tez ma racje, jak ja jestem nerwowa (np wnerwie sie na starszakow, albo spiesze sie do wyjscia i robie wszystko nerwowo, szybko) to maly tez wyje wnieboglosy. kurcze, moze jakbys popila meliske, mitaginko? sprobuj. a i dla dzieci sa takie herbatki z melisa, nie wiem tylko od ktorego miesiaca.
u nas szal przedweselny, codziennie zakupy, ciagle czegos brakuje. wczoraj pkole zamkniete i caly dzien z trojka sama bylam, a mialam cala liste zakupow do zrobienia, i to takich jak buty dla chlopcow, krawat dla D, dla siebie spinki i inne dodatki do sukienki... i dzieki Bogu za place zabaw, moglam dzieci zostawic, tzn starszaki ;-) i spokojnie wsio ogarnelam! i sama z nimi w knajpce usiadlam na obiad, ja karmilam Felcia, bo wyl z glodu ;-) a chlopakom dalam po pieniazku i zamowili sobie sami przy barze (frytki i nalesniki), no dumna bylam z nich i z siebie jak paw. grzecznie zjedli.
ale w domu okazalo sie, ze Fiol ma biegunke (w sumie 3 kible zaliczyl w galerii, ale jakos zbagatelizowalam), a Maks goraczke 38 no jak na zlosc. ale dzis ok, Masiowi troche z nosa leci, ale siedzimy caly dzien w domu i moze do jutra sie wykuruja troche.. bo jutro to wesele juz ;-)
buziaki!
kurcze, tak czytam i zgadzam sie z asiunia, jak tak mocno placze to moim zdaniem cos jej dolega, moze wlasnie kolki?.. tez sprobowalabym z kropelkami. raczej nie sadze, zeby to bylo cos wiecej, pewnie wlasnie dieta, nietolerancja laktozy, lub 'zwykle' kolki.
ale w sumie jankesowa tez ma racje, jak ja jestem nerwowa (np wnerwie sie na starszakow, albo spiesze sie do wyjscia i robie wszystko nerwowo, szybko) to maly tez wyje wnieboglosy. kurcze, moze jakbys popila meliske, mitaginko? sprobuj. a i dla dzieci sa takie herbatki z melisa, nie wiem tylko od ktorego miesiaca.
u nas szal przedweselny, codziennie zakupy, ciagle czegos brakuje. wczoraj pkole zamkniete i caly dzien z trojka sama bylam, a mialam cala liste zakupow do zrobienia, i to takich jak buty dla chlopcow, krawat dla D, dla siebie spinki i inne dodatki do sukienki... i dzieki Bogu za place zabaw, moglam dzieci zostawic, tzn starszaki ;-) i spokojnie wsio ogarnelam! i sama z nimi w knajpce usiadlam na obiad, ja karmilam Felcia, bo wyl z glodu ;-) a chlopakom dalam po pieniazku i zamowili sobie sami przy barze (frytki i nalesniki), no dumna bylam z nich i z siebie jak paw. grzecznie zjedli.
ale w domu okazalo sie, ze Fiol ma biegunke (w sumie 3 kible zaliczyl w galerii, ale jakos zbagatelizowalam), a Maks goraczke 38 no jak na zlosc. ale dzis ok, Masiowi troche z nosa leci, ale siedzimy caly dzien w domu i moze do jutra sie wykuruja troche.. bo jutro to wesele juz ;-)
buziaki!