hej kwietniówki :-)
eee tam ja nadal 2 w 1
za dużo czasu mi nie zostało w kwietniu
Na Stasia NIC absolutnie nie działa, także jutro piszę do lekarki i ma mi dać znać czy pon czy wtorek w szpitalu. Mówiła że na początku jakiś żel na szyjkę, a potem to nie wiem. Ciekawe ile tam będę leżeć...Kurcze nooo czy naprawdę nie mogło się zacząć samo???:-( AAA nie wiem czy pisałam Staś ma już 3400, miałam przeczucie że wcale mały nie będzie.
Wczoraj na zakupach byłam (
aenye babka jednak zakręcona i dała mi naładowaną kartę
) także poszalałam , kupiłam bluzki i legginsy, także mam co założyć po rozpakowaniu;-)Kupiłam też prezent od Stasia dla Oliwki i na odwrót ;-)
acronka witaj!!!super że tak szybko poszło , i jesteście już z Anielką:-)
mitaginko może ta rybka Martysi zaszkodziła? Kurcze jak Oliwka miała może z tydzień to zjadłam rybkę smażoną i była tragedia, tak jak była spokojna tak właśnie szaleństwo było. Płakała nie mogła się uspokoić i nic nie pomagało:-(
Polecam na takie akcję czopek virbulcol, na Oliwkę działał super skutecznie.
eywa przyjemności na zakupach :-)
aenye mnie też Oli ostatnio nie słucha. I z jednej strony boję się nerwów po, bo wiem że dla niej dużo zmian, i chciałabym dać dużo miłości i zrozumienia, a z drugiej strony jak mnie tak olewa to nie mogę z nerwów
Choć odpukać od 2 dni bardzo się stara. A jak zdarzyło mi się na nią podnieść głos to mówiła "mamooo ale mów do mnie spokojnie" Rozbrajające;-)
AAa co do rozbrajania to nadal rozbraja nie moja teściowa
która nadal się upiera że przecież dziecko się rodzi wtedy kiedy przychodzi jest gotowe i niepotrzebnie idę do tego szpitala, przecież można czekać do 3 tyg. No nie przepowiesz....
Miłego weekendu :-) oczywiście będę zaglądać i zazdrościć spacerków itp (kolek i kłopotów już nie :-(- ale życzę takich nieprzyjemności jak najmniej). Na dziś planuję wesołe miasteczko z Oliwką i może wyprawę na jakiś deser i kawkę z mężulem:-)