reklama
bardzo niespokojnie sypia, rzadko kiedy ma sen "kamienny"
nawet jak zaśnie to i tak mruczy, stęka itd.
Dziewczyny- jakie macie sposoby na krocze? Jak podmywacie się Tantum Rosa?
Gin kazał mi się podmywać, ale nie dotykać krocza, nie prysznicować się, więc pytam: jak mam to robić?
EDIT
Wasze krocza już ok?
nawet jak zaśnie to i tak mruczy, stęka itd.
Dziewczyny- jakie macie sposoby na krocze? Jak podmywacie się Tantum Rosa?
Gin kazał mi się podmywać, ale nie dotykać krocza, nie prysznicować się, więc pytam: jak mam to robić?
EDIT
Wasze krocza już ok?
Mitaginko ja w psikaczu mam tantum rosa i po toalecie każdej psikam i podmywam i wycieram ręcznikiem jednorazowym, a co do stanu krocza, to nie narzekam , w sumie nie boli , tylko...ja też bardz mocno w środku popękałam i miałam sporo szwów rozpuszczalnych wewnątrz, no i czasami mam wrażenie ,że jakiś gdzieś wychodzi akurat czy coś, bo strasznie mnie kłuje np po wstaniu z jakiejś pozycji, jak chwilę pochodzę, przechodzi całkowicie, na razie się więc nie martwie
ale wiecie czym się martwie?? mamy jeszcze kikut! jest pięknie suchy, nic się nie babra a nie odpada! pod koniec tygodnia byla położna i mówiła ,że ładnie i w ogóle,że lada chwila odpadnie,a tu nic, nie wiem czy się martwić , dzwonić do niej, czy czekać skoro nic się nie babra?tak bym chciała skarba wykąpać normalnie i na brzuszek kłaść...i w ogóle pozbyć się tego kikuta,heh...
a malutka przestała mi w dzień spać, tyle co na spacerze, a tak to 5minutowe drzemki...dziwneale noce ładne chociaż, tylko jedzonko i spanie
coś wam jeszcze chciałam pomarudzić, ale co... aaaaa już wiem, mleka mi nie starczyło wczoraj((( pierwszy raz od wyjścia ze spitala cyce puste a mała głodna, butelka poszła
ale wiecie czym się martwie?? mamy jeszcze kikut! jest pięknie suchy, nic się nie babra a nie odpada! pod koniec tygodnia byla położna i mówiła ,że ładnie i w ogóle,że lada chwila odpadnie,a tu nic, nie wiem czy się martwić , dzwonić do niej, czy czekać skoro nic się nie babra?tak bym chciała skarba wykąpać normalnie i na brzuszek kłaść...i w ogóle pozbyć się tego kikuta,heh...
a malutka przestała mi w dzień spać, tyle co na spacerze, a tak to 5minutowe drzemki...dziwneale noce ładne chociaż, tylko jedzonko i spanie
coś wam jeszcze chciałam pomarudzić, ale co... aaaaa już wiem, mleka mi nie starczyło wczoraj((( pierwszy raz od wyjścia ze spitala cyce puste a mała głodna, butelka poszła
Witam!
Ja też jeszcze nierozpakowana, ale dla mnie to dobrze, bo ja chcę mieć zodiakalnego byczka także na czwartek się generalnie szykuję!;-)
W środę się trochę poforsuję a w czwartek przeprowadzam akcję "WYGANIANIE"!!!!
Mitaginko, mi się wydaje, że powinnaś się jak najszybciej wyczyścić, a skąd wiesz że masz pozostałość łożyska??? Jeszcze jakieś zapalenie się zrobi, lepiej jechać do lekarza....
Ja też jeszcze nierozpakowana, ale dla mnie to dobrze, bo ja chcę mieć zodiakalnego byczka także na czwartek się generalnie szykuję!;-)
W środę się trochę poforsuję a w czwartek przeprowadzam akcję "WYGANIANIE"!!!!
eywa a w butelce mialaś mleko modyfikowane? czy wcześniej sobie odciągnęlaś?
nie orientujecie się, czy jeśli w macicy mam jednak pozostalość lożyska, to można tak zwlekać z czyszczeniem?
Mitaginko, mi się wydaje, że powinnaś się jak najszybciej wyczyścić, a skąd wiesz że masz pozostałość łożyska??? Jeszcze jakieś zapalenie się zrobi, lepiej jechać do lekarza....
niestety nie mam czego odciągać, mała póki co zjada praktycznie, w zapasie miałam nan w buteleczkach tych małych jednorazowych,ale ja głupia,bo ze łzami w oczach ją karmiłam, heh,wiem,że nie moja wina,ale tak bym chciała bez tej butelki, w każdym razie nawet nie kupiłam laktatora na razie, bo nie ma potrzebyeywa a w butelce mialaś mleko modyfikowane? czy wcześniej sobie odciągnęlaś?
mitaginka jeśli to łożysko, to absolutnie nie wolno zwlekać. nie powiem ci dlaczego bo bedziesz sie zaraz martwic. mysle ze gin gdyby byl 100% pewny ze to lozysko to zaraz by to kazal usunąć...
co do krocza, to ja bardzo cierpialam po pierwszym porodzie... ale prysznicowalam, bo nikt nie poweidzial mi ze nie wolno. ja po kazdym siusiu prysznic i potem tantum rosa plus rivanol 2xdziennie na gazę do zamrażarki i potem takie zimne na podpaske i przykladalam. niesamowita ulga takie zimne na obolale krocze, a rivanol leczniczo...
teraz psikam octaniseptem, ale tym razem nie psikam tantum rosa, tylko rozrabiam saszetke w pol litra wody w butelce, potem leje na reke i tam 'chlustam' no nie wiem jak to wytlumaczyc...
po pierwszym porodzie b.dlugo mnie bolalo i b.dlugo nie siedzialam na tylku wiec nie masz sie co za bardzo zamartwiac bo chyba tak po prostu jest, ze ma sie dosyc tego wszystkiego...do tego ból piersi mi doszedł i baby blues i połogu po pierwszym porodzie nei wspominam milo, a nawet wole nie myslec o tym...
generalnie i tak z drugim bylo najlepiej, lepiej niz teraz tez... ale co tam, leze caly dzien bez majtek, powietrze najwazniejsze...no i nie przesilać się!
martwi mnie jedynie to, że dok.zwleka z okresleniem co jest w srodku. jesli to lozysko, to dziecie jest przez to niespokojne, bo to przenika do pokarmu, nei jest on wtedy najlepszy. pisze to bo moja kolezanka po cc miala kawalek lozyska... dziecie caly czas plakalo i mialo kolki, niespokojny sen, ona sama czula sie fatalnie, pojechala na IP i okazalo sei ze lozysko...ale zajebiści lekarze nie chcieli jej go usunąć, bo był strajk i wykonywali tylko zabiegi/operacje w przypadkach zagrozenia zycia. polozna kazala jej po schodach pobiegac zeby dostala krwotoku bo krwotok to zagrozenie zycia. no i ona pojechala do domu, poszla pranie na strych powiesic no i zaraz na IP z powrotem. wyczyscili lozysko i ona, i dzidzia super od tego czasu...
tylko proszę Cię nie martw się na zapas....nie wiem czy dobrze zrobilam ze to napisalam lekarz wie co robi i wie jak wyglada lozysko...wiec ja nie wiem co on widzial na tym usg...
eywa to mozna nie miec pokarmu?? matko nie straszcie mnie bo ja tak malo jem...nie jestem w ogóle głodna... a piję też średnio... JA CHCĘ KARMIC!
co do krocza, to ja bardzo cierpialam po pierwszym porodzie... ale prysznicowalam, bo nikt nie poweidzial mi ze nie wolno. ja po kazdym siusiu prysznic i potem tantum rosa plus rivanol 2xdziennie na gazę do zamrażarki i potem takie zimne na podpaske i przykladalam. niesamowita ulga takie zimne na obolale krocze, a rivanol leczniczo...
teraz psikam octaniseptem, ale tym razem nie psikam tantum rosa, tylko rozrabiam saszetke w pol litra wody w butelce, potem leje na reke i tam 'chlustam' no nie wiem jak to wytlumaczyc...
po pierwszym porodzie b.dlugo mnie bolalo i b.dlugo nie siedzialam na tylku wiec nie masz sie co za bardzo zamartwiac bo chyba tak po prostu jest, ze ma sie dosyc tego wszystkiego...do tego ból piersi mi doszedł i baby blues i połogu po pierwszym porodzie nei wspominam milo, a nawet wole nie myslec o tym...
generalnie i tak z drugim bylo najlepiej, lepiej niz teraz tez... ale co tam, leze caly dzien bez majtek, powietrze najwazniejsze...no i nie przesilać się!
martwi mnie jedynie to, że dok.zwleka z okresleniem co jest w srodku. jesli to lozysko, to dziecie jest przez to niespokojne, bo to przenika do pokarmu, nei jest on wtedy najlepszy. pisze to bo moja kolezanka po cc miala kawalek lozyska... dziecie caly czas plakalo i mialo kolki, niespokojny sen, ona sama czula sie fatalnie, pojechala na IP i okazalo sei ze lozysko...ale zajebiści lekarze nie chcieli jej go usunąć, bo był strajk i wykonywali tylko zabiegi/operacje w przypadkach zagrozenia zycia. polozna kazala jej po schodach pobiegac zeby dostala krwotoku bo krwotok to zagrozenie zycia. no i ona pojechala do domu, poszla pranie na strych powiesic no i zaraz na IP z powrotem. wyczyscili lozysko i ona, i dzidzia super od tego czasu...
tylko proszę Cię nie martw się na zapas....nie wiem czy dobrze zrobilam ze to napisalam lekarz wie co robi i wie jak wyglada lozysko...wiec ja nie wiem co on widzial na tym usg...
eywa to mozna nie miec pokarmu?? matko nie straszcie mnie bo ja tak malo jem...nie jestem w ogóle głodna... a piję też średnio... JA CHCĘ KARMIC!
reklama
Morgaine no ja w szpitalu niemal nie miałam, odkąd w domu jesteśmy jakoś się ustabilizowało i było ok,ale mała mi więcej je teraz jak nie śpi..tzn wisi na cyckach wtedy i wypija i po kąpaniu jak się ma na noc najeść to jej brakło ciut do najedzenia i pokazała charakterek potrafi domagać się o swoje, pewnie bym ją przetrzymała jeszcze trochę,ale obie byłyśmy wykończone po tym nieprzespanym dniu i wolałam dać jej niż myśleć czy jest bardzo głodna i czy dobrze robię,że ją przetrzymuje. W sumie nawet w szpitalu każda połozna mówiła inaczej co w takiej sytuacji, jedna,że wytrzymac i cały czas na cycku trzymać,żeby pobudzac laktację, a druga,że w takiej kryzysowej sytuacji lepiej dać butelkę niż męczyć dziecko i że nałyka się powietrza przy tym i potem bóle brzuszka przez to(bo w szpitalu tak miała). mam nadzieję,że się nie powtórzy póki co:-)
Podziel się: