reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

Dziewczyny prawie cala noc meczyly mnie skurcze i twardnienia nie jakies super bolesne ale bolalo , skurcze co 7 i 5 minut i co i nic sie nie rozkrecilo:wściekła/y::-( ani nie rozwinelo teraz to mam dola cala noc sie meczylam a tutaj nic przepowiadacze?? chyba na nie za pozno :(

margola24 trzymam kciuki
 
reklama
witam :-)
dopiero zjadlam sniadanko bo mlody jakis przytulasty od rana nie odstepuje mnie na krok...w takich chwilach bardziej sie boje zeby wszystko bylo ok w czasie porodu :-(
margola kciukasy trzymam ogromne :tak:
antonina o ktorej masz wizyte? bo to dzis nie?
jankesowa mnie tez denerwuja te skurcze z ktorych nic nie wynika ale miejmy nadzieje ze cos tam one jednak dzialaja na ta oporna szyjke...
 
Wilmek - właśnie dzwoniłam do gina i kazał po 12 przyjechać, takze jeszcze 2 h stresu, a ciśnienie mi skacze...ale to z nerwów. Oby nie zwariować przez te 2h...mnie jakos najbardziej stresuje ten klimat szpitalny, mam syndrom szpitala

jankesowa - ja to już nie wiem co bardziej stresujące, takie złudne nadzieje po ciężkiej nocy ze skurczami, czy totalne nico jak u mnie..myśle że obie te sytuacje są mocno wkurzajace


może chociaż Margoli sie uda...
 
Mitaginka-może w pon. nic nie będzie widać na usg, głowa do góry, a w razie co to jest zabieg i dostaniesz znieczulenie, a Młoda będzie gdzieś "za drzwiami" przed dasz cycocha, potem też nie strasuj się niepotrzebnie. Ja byłam we wtorek ściągnąć szwy, nie ściągnął mi bo miałam stan zapalny...przepisał gynalgin i triderm i łykałam lacidobios femina, w czw. ściągnął mi szwy, a po tych lekach ulga...a męczyłam się ponad 2tyg. od porodu, teraz też jeszcze czasem coś szczypie i ciągnie..........dlatego właśnie tak myślałam o cc i żałuję, że nie miałam (takie tam moje ;) ).
Ty żałujesz, że nie miałaś cc a ja żałuję, że miałam :p Tylko niestety to nie był mój wybór a konieczność. Też się męczę z bólem już 3 tygodnie i nie zapowiada się żeby szybko minęło :/ Poza tym wolniej będę dochodzić do siebie i nie mogę tak szybko zacząć nosić ciężary. Ze spacerami z wózkiem muszę czekać na męża, bo on znosi wózek, boli mnie brzuch jak noszę Małą, jak przejdę kawałek to zaraz ciągnie. Jeśli o mnie chodzi to już nigdy nie chcę mieć cc.
 
antonina mnei z dnia an dzien coraz wiekszy dol bierze myslalam ze bede miala malego na swieta a tu sie zanosza cudowne swieta w szpitalu i tyle... ryczec mi sie chce na sama mysl , do tego gin mnie straszy ze wielkie dziecko :baffled: wiec tym bardziej podupadam :-(. Ciebie moze dzis juz zostawi i bedzie dzialal a ja :-(
 
antonina mnei z dnia an dzien coraz wiekszy dol bierze myslalam ze bede miala malego na swieta a tu sie zanosza cudowne swieta w szpitalu i tyle... ryczec mi sie chce na sama mysl , do tego gin mnie straszy ze wielkie dziecko :baffled: wiec tym bardziej podupadam :-(. Ciebie moze dzis juz zostawi i bedzie dzialal a ja :-(

podpisuje sie pod tym co napisalas napisalabym to samo...a poniewaz z mlodym przenosilam wiec teraz czuje ze tez tak bedzie wiec nie martwcie sie dziewczyny raczej urodzicie przede mna :tak:
 
reklama
hej dziewczyny :)
co raz mniej zostało w dwupaku, trzymam kciuki za was.

Mnie dopadł wczoraj zastój... w 10 dobie, już miałam nadzieje, że mnie to ominie.
Ból straszny, nie da się dotknąć. Gorączkę na noc dostałam 39,6 C, czułam się jakbym miała umrzeć zaraz...
Pomógł masaż piersi (mało to przyjemne), jak już ruszyło to kapało samo, przystawiam do niej małego często, zrobiłam sobie zimny okład.
Teraz mam 37,9 C (mogłabym jaja wysiadywać :-D), ale już tak nie boli...ufff

obyście też tak nie miały, naprawde
Buziaki dla was od Kubusia :)
 
Do góry