Cocumber – mnie też strasznie swędzą, ale to chyba przez stanik (nosze koronkowe) muszę kupić sobie bawełniany bezszwowy, może będzie lepiej. Mnie to piersi strasznie „ciągną” jak tylko z łóżka się podnoszę, więc chyba zacznę spać w staniku.
reklama
Sunshine_Baby
Fanka BB :)
Witam wszystkie Kwietnóweczki! Mam termin na 28 kwietnia, pora by do was dołączyć. Jeszcze nie rodziłam i bardzo się wszystkim przyjmuję. Pozdrawiam
Cucumber - ja brałam ślub w czerwcu tego roku i dla mnie to był koszmar – jestem perfekcjonistką a przy takim natłoku spraw do załatwienia do ślubu mało nie oszalałam. Zamiast rajstop spróbuj może kupić sobie pończochy samonośne – będzie na pewno wygodniej – ja też nienawidzę rajstop.
HEJ KWIECISTE:*
Ale cudny dzień mamy w Krakowie, kolejny słoneczny dzień aż żyć się chce)
LENKO...współczuję Ci bardzo, ale Słoneczko...Postaraj się odpędzać czarne myśli i wizualizować szczęśliwe kwietniowe zakończenie, maleństwo na brzuszku, no i oczywiście Dbaj o siebie.
Co do naszych oczekiwań/przewidywań odnośnie płci, myślę, ze to normalne, że chcemy zarówno wiedzieć, co nosimy, czy po prostu marzymy o konkretnym maluszku. Kwestia zdrowia jest tak oczywista, że nawet nie ma sensu powtarzać tego wyświechtanego banału "nie ważne co, ważne by było zdrowe". Zarówno nasi panowie-ojcowie, jak i my chcielibyśmy móc spersonalizować nasze Maleństwo, po prostu wiedzieć, czy to On, czy Ona.
Odnośnie "przyjemnego" tematu mdłości, to moje ostatnio najbardziej doskwierają od obiadu po ranek. Obiady, zwykle po paru godzinach wyskakują śmiałym pawiem, przynosząc chwilową ulgę. Najgorsze są wieczory, gdy mdłościom i dusznościom nie sposób dogodzić, czasem nieco pomaga kwaśna herbata z hibiskusa, czasem kefir, który raczej przypomina kwaśne mleko, albo grapefruit. Ale zazwyczaj zasypiam dopiero koło trzeciej zmęczona totalnie.
MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM BRZUSZKOM!!!!
Ale cudny dzień mamy w Krakowie, kolejny słoneczny dzień aż żyć się chce)
LENKO...współczuję Ci bardzo, ale Słoneczko...Postaraj się odpędzać czarne myśli i wizualizować szczęśliwe kwietniowe zakończenie, maleństwo na brzuszku, no i oczywiście Dbaj o siebie.
Co do naszych oczekiwań/przewidywań odnośnie płci, myślę, ze to normalne, że chcemy zarówno wiedzieć, co nosimy, czy po prostu marzymy o konkretnym maluszku. Kwestia zdrowia jest tak oczywista, że nawet nie ma sensu powtarzać tego wyświechtanego banału "nie ważne co, ważne by było zdrowe". Zarówno nasi panowie-ojcowie, jak i my chcielibyśmy móc spersonalizować nasze Maleństwo, po prostu wiedzieć, czy to On, czy Ona.
Odnośnie "przyjemnego" tematu mdłości, to moje ostatnio najbardziej doskwierają od obiadu po ranek. Obiady, zwykle po paru godzinach wyskakują śmiałym pawiem, przynosząc chwilową ulgę. Najgorsze są wieczory, gdy mdłościom i dusznościom nie sposób dogodzić, czasem nieco pomaga kwaśna herbata z hibiskusa, czasem kefir, który raczej przypomina kwaśne mleko, albo grapefruit. Ale zazwyczaj zasypiam dopiero koło trzeciej zmęczona totalnie.
MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM BRZUSZKOM!!!!
Joll – bardzo współczuję mdłości, chociaż to dobry znak wiadomo, że dzidzia jest w środku J, ja miałam jedynie przez jakieś 3 dni a potem kompletnie nic. Jem, co chce, nic mnie nie odrzuca. Czasami tęsknie za tymi mdłościami.
Dziękuje Wam dziewczynki za słowa otuchy.Macie racje ,nie będę się strsować.Sprawa z łożyskiem nie jest jeszcze przesądzona. Poczytałam sobie to okazało się że jest bardzo duże prawdopodobieństwo ,że wraz ze wzrostem macicy łożysko przesunie się w odpowiednie miejsce ,i tak na prawdę o łożysku przodującym na 100% można dopiero mówić po 20 tyg .ciązy.Więc zamartwiać sie teraz nie ma sensu .
Buziaki moje kochane i jeszcze raz dziękuje.
Buziaki moje kochane i jeszcze raz dziękuje.
Sunshine_Baby- witam
Mnie piersi nie swedza za to nadal spie w staniku jak czasami chce zrobic mezowi przyjemnosc i zdejme na noc to jak sie tylko przekrecam z boku na bok to budzi mnie bol. Za to swedzi mnie brzuch, jezeli spowoduje to rozstepy to bedzie zle. Mam juz na piersiach po ostatniej ciazy, male bo male i doslownie po 3 na kazda piers ale zawsze. Na brzuchu nie chce
lenka- badz dobrej mysli, odpoczywaj i sie nie denerwuj bo maluszek bedzie nerwowy.
Jeszcze co do plci. U mnie w domu zawsze mowilo sie ze musi byc sprawiedliwie co do plci wiec kupilismy psa zeby tata nie byl "sam"
Teraz mamy suke, kota i kastrata. Wiec sa 3 samice, 2 samce no i kastrat wiec musi byc synek a pewnie beda 2 wiec kastrat przejdzie na strone samic i bedzie sprawiedliwie.
Mnie piersi nie swedza za to nadal spie w staniku jak czasami chce zrobic mezowi przyjemnosc i zdejme na noc to jak sie tylko przekrecam z boku na bok to budzi mnie bol. Za to swedzi mnie brzuch, jezeli spowoduje to rozstepy to bedzie zle. Mam juz na piersiach po ostatniej ciazy, male bo male i doslownie po 3 na kazda piers ale zawsze. Na brzuchu nie chce
lenka- badz dobrej mysli, odpoczywaj i sie nie denerwuj bo maluszek bedzie nerwowy.
Jeszcze co do plci. U mnie w domu zawsze mowilo sie ze musi byc sprawiedliwie co do plci wiec kupilismy psa zeby tata nie byl "sam"
Teraz mamy suke, kota i kastrata. Wiec sa 3 samice, 2 samce no i kastrat wiec musi byc synek a pewnie beda 2 wiec kastrat przejdzie na strone samic i bedzie sprawiedliwie.
AguHan
mamusia Hanusi i Bąbla
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2010
- Postów
- 242
Dzień Dobry:-)
Ja również mam dobry nastrój i wcale, a wcale nie odczuwam niedogodności ciążowych.
Normalnie czuję się jak młody bóg... W tej ciąży, mimo nieciekawego początku czuję się zupełnie nieciązowo-rzadko mnie mdli,nie pawikuję...no, czasem cycuchy pobolewają, ale naprawdę rzadko.
Cucumber ja brałam ślub w 7 m-cu ciązy,tak, tak... i powiem Ci, że byłam najszczęśliwszą panną młodą na ziemii.Oczywiście ciąża nie była powodem decyzji o zamążpójściu, ale też nie była powodem, by ślubu nie brać. Mieliśmy wszystko rok wcześniej załatwione, sala itp. więc nie było powodu by to zmieniać.Ja czułam się świetnie i schodziłam ostatnia z parkietu a moja Hania miała zaszczyt by zatańczyć z mamą i tatą świeżo po zaślubieniu (oczywiście w brzuszku). Jeśli chodzi o ubiór to ja zawsze szłam trochę pod prąd i nie zamierzałam nikogo uszczęśliwiać welonem na głowie. Miałam prostą sukienkę typu Atena ściętą pod biustem w kolorze ecru, coś w stylu sukienki Zosi z "Pana Tadeusza",obszyta była fioletowymi błyszczącymi kamykami i drobnym haftem. Włosy miałam upięte w hiszpańskiego koka z wpiętym liliowym storczykiem. Do tego wielka wiązanka typu łza z oczywiście ... liliowymi storczykami. Och, jak się rozmarzyłam... Wyglądałam trochę niekonwencjonalnie, paru osobom pewnie się nie podobało, bo gdzie welon? sukienka taka skromna, prosta...ale to był mój ślub i gdybym nawet nie była w ciąży to i tak bym się tak ubrała...
Jeśli chodzi o rajstopy to też nie polecam, ja miałam pończochy samonośne-2 pary, jedne, białe porwały się zaraz na początku więc ubrałam drugie beżowe i trzymały się do końca. Nie zapomnij też o niebieskiej podwiązce:-)
gosikk trzymam kciuki-będzie dobrze... i może przy wnikliwym badaniu gina zobaczysz między nóżkami "to" co chcesz zobaczyć:-).Czekam na szybkie info...
Aligatorku pisałaś, że troszkę się przejęłaś przezeirnością karku 1,7 mm.. ale gin Cię pocieszał, że tak jest.Ja miałam 2 mm w 11tc2 i mi lekarz też mówił, że do 4 jest norma w tym tygodniu ciązy, potem stopniowo przeziernośc się zmniejsza. Zobacz, są dziewczyny z bardziej zaawansowaną ciążą i mają znacznie mniejszą przezierność. Tak chyba musi być...A tak w ogóle gratuluję małej ślicznotki. Wierzę, że przy dobrym sprzęcie już można rozpoznać płeć... Gdyby lekarz nie był pewien-to by nie mówił.
lenka1983 i bardzo dobrze, że słuchasz rad kwietniowych mam... Na tym etapie ciesz się, że dzidzia dobrze się rozwija...
joll trochę długo trzymają Cię mdłości...Pewnie niebawem miną i będziesz mogła w pełni cieszyć się swoim brzuszkiem. Cieszę się, że maleństwo tak pięknie się rozwija...
Koot i Mala Mysz dziękuję za wskazanie najdogodniejszej trasy... Och, mam stresika w związku z tym wtorkiem, nie powiem, że nie...
Ja również mam dobry nastrój i wcale, a wcale nie odczuwam niedogodności ciążowych.
Normalnie czuję się jak młody bóg... W tej ciąży, mimo nieciekawego początku czuję się zupełnie nieciązowo-rzadko mnie mdli,nie pawikuję...no, czasem cycuchy pobolewają, ale naprawdę rzadko.
Cucumber ja brałam ślub w 7 m-cu ciązy,tak, tak... i powiem Ci, że byłam najszczęśliwszą panną młodą na ziemii.Oczywiście ciąża nie była powodem decyzji o zamążpójściu, ale też nie była powodem, by ślubu nie brać. Mieliśmy wszystko rok wcześniej załatwione, sala itp. więc nie było powodu by to zmieniać.Ja czułam się świetnie i schodziłam ostatnia z parkietu a moja Hania miała zaszczyt by zatańczyć z mamą i tatą świeżo po zaślubieniu (oczywiście w brzuszku). Jeśli chodzi o ubiór to ja zawsze szłam trochę pod prąd i nie zamierzałam nikogo uszczęśliwiać welonem na głowie. Miałam prostą sukienkę typu Atena ściętą pod biustem w kolorze ecru, coś w stylu sukienki Zosi z "Pana Tadeusza",obszyta była fioletowymi błyszczącymi kamykami i drobnym haftem. Włosy miałam upięte w hiszpańskiego koka z wpiętym liliowym storczykiem. Do tego wielka wiązanka typu łza z oczywiście ... liliowymi storczykami. Och, jak się rozmarzyłam... Wyglądałam trochę niekonwencjonalnie, paru osobom pewnie się nie podobało, bo gdzie welon? sukienka taka skromna, prosta...ale to był mój ślub i gdybym nawet nie była w ciąży to i tak bym się tak ubrała...
Jeśli chodzi o rajstopy to też nie polecam, ja miałam pończochy samonośne-2 pary, jedne, białe porwały się zaraz na początku więc ubrałam drugie beżowe i trzymały się do końca. Nie zapomnij też o niebieskiej podwiązce:-)
gosikk trzymam kciuki-będzie dobrze... i może przy wnikliwym badaniu gina zobaczysz między nóżkami "to" co chcesz zobaczyć:-).Czekam na szybkie info...
Aligatorku pisałaś, że troszkę się przejęłaś przezeirnością karku 1,7 mm.. ale gin Cię pocieszał, że tak jest.Ja miałam 2 mm w 11tc2 i mi lekarz też mówił, że do 4 jest norma w tym tygodniu ciązy, potem stopniowo przeziernośc się zmniejsza. Zobacz, są dziewczyny z bardziej zaawansowaną ciążą i mają znacznie mniejszą przezierność. Tak chyba musi być...A tak w ogóle gratuluję małej ślicznotki. Wierzę, że przy dobrym sprzęcie już można rozpoznać płeć... Gdyby lekarz nie był pewien-to by nie mówił.
lenka1983 i bardzo dobrze, że słuchasz rad kwietniowych mam... Na tym etapie ciesz się, że dzidzia dobrze się rozwija...
joll trochę długo trzymają Cię mdłości...Pewnie niebawem miną i będziesz mogła w pełni cieszyć się swoim brzuszkiem. Cieszę się, że maleństwo tak pięknie się rozwija...
Koot i Mala Mysz dziękuję za wskazanie najdogodniejszej trasy... Och, mam stresika w związku z tym wtorkiem, nie powiem, że nie...
reklama
Witam dziewczyny ja od rana zabiegana. mąż zaczął okna malować i mnie gania po cały domu- pędzel mi daj, farbę przynieś, karton, oklej szyby itd.... Juz mam go dziś dość. Wczoraj ledwo wywlekłam szafę ( taką z rurek aluminiowych) ze strychu a ten pajac z powrotem ją tam wciągną bo mu przeszkadzała- nie mam pojęcia w czym. Myślałam, że zacznie ten strych sobie remontować. A tu nic już 5 lat go o to proszę a on twierdzi, że do kwietnia to jeszcze zdąży. Zatłukłabym go dziś. W dodatku ma wolne i cały dzień będę musiała z nim spędzić.
Podziel się: