Ok, poczytałam, teraz mogę coś konkretnego napisać, bo najpierw chciałam się oczywiście tylko na podium załapać
.
Więc tak, z tego co pamiętam oczywiście:
eywa, Twoje słowa podziałały tak motywująco, że sobie tego nawet ie wyobrażasz... Teraz zapewne każda z nas liczy na tak szybkie dojście do formy po
.
morgaine, a co tam, że nieszczere, ważne że pozytywne słowa, a to na każdą babę zawsze działa, więc DZIĘKI!!!!
mitaginka, cholero jedna - czy Ty nie wiesz, że kobiecie całej prawdy mówić nie można?! Tym bardziej w ciąży?!
aenye, cieszę się że z pipką lepiej
. A remont nie zając - to po pierwsze, a po drugie - zawsze to więcej czasu na wymyślenie kolejnych rzeczy (ja zawsze tak mam, że i tak nawet w trakcie modyfikuję poprzednie pomysły).
baby, co prawda teraz nie przeczytasz, aleeee, czarownica ducha musi się usprawiedliwić, po 1. jeden dzień poślizgu - wielkie mi e-co, po 2. przecież ustaliłyśmy już, że mi Groszek zakłócenia wprowadza, więc jednodniowa pomyłka nie jest dramatem przecież
:-). Of course trzymam kciuki, żeby poszło szybko i bezboleśnie!!!
madziarkas, niezła historia z mężem, oczywiście równiez sie cieszę ciachniętym paluszkiem, bo masz go przy sobie. Tylko teraz Ty z dzidzikiem sie postarajcie i niech sie rozkręci w tym tygodniu, bo po L4 wróci do pracy i co wtedy?!
Wszystkim pozostałym, które pocieszały w wyniku bólu po utracie włosów dziękuję!!! :-)