anisad
Fanka BB :)
Aknovi, nie martw się. Widzę, że przed porodem większości się udziela stres :-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
aknovi -dzięki za info z tymi pachwinami. A to łobuzica jedna, na świat się jej śpieszy... Wiesz, mężowie ostatnio nam wszystkim dają się we znaki. To chyba ten stres okołoporodowy na nas tak działa i na nich też.Adi - trzymam kciuki! mooocno! dasz radę!!
Dziewczyny, co do tego kłucia w pachwinach - to pytałam lekarza, to dziecko jest bardzo nisko i naciska na szyjkę... Mi się nasila, jak się położę, ale pomaga poduszka pod tyłek...
Ja totalnie bez humoru, pokłuciłam się z mężulem, atmosfera dość ciężka... mała się wierci, mi się chce ryczeć i ogólnie mam już wszystkiego dość. Nawet rodzić nie mam ochoty już. Do dupy takie coś![]()
ja też tak mam - im bliżej terminu, tym, mniej wiem...ja już myślałam, że mam problem z głowy, ale nie mogę się zdecydować na szpital. Kurka.... Mam mieszane uczucia co do wszystkich 3, które brałam pod uwagę...
gratuluję bardzo miło spędzonego popołudnia, fantastyczna zabawe mielisciehej babeczki!!!
ADI - trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!!!! oby sie ladnie wsyzskto szybciutko rozkrecilo :-)
ja wrocilam z obiadku, spacerku i lodziarni i czuje sie TAK OBZARTA I ZASLODZONA jak dawno, ucisk mam juz chyba na wszystko - na osrodek snu, na nerw jakis, bo co chwile utykam i sycze z bolu, i na mozg, bo podpowiada, ze kupilam jszcze 3 eklery bananowe i 3 bajaderkibosze, zjadlam dwie porcje lodow (swoja i Filipa, bo nagle mu sie odehcialo) z ogromna iloscia bitej smietany i polewy
po prostu ZDYCHAM
ale co tam, "ostatni raz!"... (ja wszystko robie ostatni raz, dolaczam do klubu - zakupy, jedzenie, spacery itp).
w ogole umowilismy sie z mezem, ze rodze jutro po poludniu lub w poniedzialek ;-) jutro rano musze jeszcze farbe wybrac i bedzie D remont salonu sam ogarnial ;-) a ja sie w tym czasie bede 'lenic' w szpitalu ;-)
ja dla odmiany, jak juz pisalam, osttanio dogaduje sie z malzem super, po prostu miesiac miodowy, oby tak dalej. nawet juz nastroj porodowy mu sie udziela powoli.
i pilke mam w domu do skakaniadwie nawet, D wzial dla dzieci, ale i dla mnie sie nadaja
takie z uszami ;-) jutro bede skakac!!!
no, padam.. ale moje dzieci sie wyszalaly na bulwarze, wygladali jak ruskie lale ;-) takie czerwone policzki! wzielismy hulajnoge i taki motorek - odpychaniec, co wyglada, jakby sie mial rozpasc zaraz, kosztowal 39zl i jest badziewiem chinskim, jezdzi juz ponad rok i to bardzo intensywnie uzytkowany, a robi za kazdym razem MEGASNA furore wszedzie, chlopaki sie bija, dzieci na placu zabaw im go zabieraja ;-) najlepiej wydane 40zl w zyciu!
niom :-) fajnie!