Witam niedzielnie wszystkie kwietniowe mamusie :-)
Melduję się dziewczynki... Ostatnio nieregularnie tu zaglądam. Mimo wielkiej sympatii do Was, sprawy doczesne przysłaniają mi wolny czas...
Mam dla Was dobre wiadomości: plamienia się wyniosły, sioooo... daleko, daleko.... i mam nadzieję bezpowrotnie. Mam od tygodnia piękny, biały śluzik, jak to lekarz powiedział zdrowy i prawidłowy. Mimo to biorę duphaston, bo tak mi zalecono, gdyż rzekomo ten lek poprawił jakość życia fasolki i tak odrazu nie można przestać brać tylko stopniowo... brać mniej, potem co dwa dni, potem dopiero odstawić. No dobrze... skoro tak gin-położnik mówi, to pewnie ma rację.
W związku z powyższym, nie muszę już "leżeć odłogiem" i wypoczywać, tylko stopniowo wracać do normalności.
Gin zrobił mi też USG przez brzuszek i mimo tego, że ja nic nie widziałam-to on widział... bijące serce. Cóż więcej nam kwietniówkom trzeba ponad to...
Och, wyluzuję w końcu dziewczynki. Nadal, mam chory nawyk patrzenia sobie w majtki, aż mąż na mnie krzyczy..
Co do ubrań ciążowych, to na szczęście nie rozdałam ciuchów z poprzedniej ciązy, więc mam parę reklamówek, ale niestety takich już większych na 6-9 m-cy.
I muszę Wam powiedzieć, że wszystko kupiłam w lumpku, a są to naprawdę porządne ciuchy angielskich firm, spodnie ze ściągaczem, tuniczki, sukienki princeski... mam tego sporo. Mam to szczęście, że sklepik jest dokładnie przy moim bloku, więc jak tylko jest dostawa, to jestem "pierwsza". Tak na marginesie Hani kupiłam tam parę takich fajnych szmatek, że nikt by nie pomyślał, gdzie to kupione...
W sklepach ciążowych rzeczywiście ceny zawrotne a tutaj za grosze...
Mamy dziś w planach poobiednich wyjazd do lasu... Tak mi się chce pochodzić, pooddychać pełną piersią. Hańcia też sobie pobiega...
Jeśli chodzi o menu niedzielne to na obiad mam kurczaka i do tego czerwoną kapuchę, a wczoraj robiłam klopsiki w sosie koperkowym
Ostatnio gotuję dla siebie, tzn. to co ja chcę...
Pozdrawiam Was, szczególnie te "plamiące". Trzymam kciuki za pozytywne wieści. Mocno wierzę, że przetrwacie tą ciężką próbę. paaaaaaaaaaa