reklama
Hej dziewczynki,
trzymam kciuki za wizyty.
pandorka, dobrze, że to nie zatrucie.
A ja dzisiaj się wystraszyłam. Wylazł ze mnie jakiś glut. Takie coś śluzowate, większy kawałek chociaż nie jakiś ogromny. Zaraz mi czop śluzowy do głowy przyszedł. Takie trochę białe to było. No a rano bolał mnie brzuch jak na okres. Ale nie chciałam panikować i stwierdziłam, że poczekam na rozwój wydarzeń, poza tym w piątek wizyta to nie będę jechać na IP. No i męża z pracy ściągać też nie chciałam. Teraz niedawno poszłam do łazienki i też coś ze mnie wyszło, ale już mniejsze. Nie wiem, co robić. Może to od nadżerki coś. Bo dopiero się leczyłam Pimafucinem, więc grzybków ani zapaleń nie podejrzewam. Poza tym przy zapaleniu to są bardziej płynne upławy niż taka galareta. Ehh...
trzymam kciuki za wizyty.
pandorka, dobrze, że to nie zatrucie.
A ja dzisiaj się wystraszyłam. Wylazł ze mnie jakiś glut. Takie coś śluzowate, większy kawałek chociaż nie jakiś ogromny. Zaraz mi czop śluzowy do głowy przyszedł. Takie trochę białe to było. No a rano bolał mnie brzuch jak na okres. Ale nie chciałam panikować i stwierdziłam, że poczekam na rozwój wydarzeń, poza tym w piątek wizyta to nie będę jechać na IP. No i męża z pracy ściągać też nie chciałam. Teraz niedawno poszłam do łazienki i też coś ze mnie wyszło, ale już mniejsze. Nie wiem, co robić. Może to od nadżerki coś. Bo dopiero się leczyłam Pimafucinem, więc grzybków ani zapaleń nie podejrzewam. Poza tym przy zapaleniu to są bardziej płynne upławy niż taka galareta. Ehh...
cucumber z tego, co się orientuję, to czop powinien być podbarwiony krwią, lekko brązowawy, czy coś w ten deseń...ale pewności nie mam...
może jak mąż wróci z pracy to dla świętego spokoju podjedziesz na IP?
kurczę, nie wiem, co Ci poradzić...
może jak mąż wróci z pracy to dla świętego spokoju podjedziesz na IP?
kurczę, nie wiem, co Ci poradzić...
Cucumber Jeśli nic ci nie cieknie i nie czujesz bóli czy coś to myślę, że po prostu odpoczywaj i poczekaj co się bedzie dalej działo.
Może to dużo śluzu sie zebrało i tyle.
Marma fajnie, ze mogłas zmniejszyć ilośc leków
Mitaginko pisałaś moze do Nati sms-ka? Jeśli nie to Ja wyślę, bo zaczynam się martwić
Może to dużo śluzu sie zebrało i tyle.
Marma fajnie, ze mogłas zmniejszyć ilośc leków
Mitaginko pisałaś moze do Nati sms-ka? Jeśli nie to Ja wyślę, bo zaczynam się martwić
baby napisałam do niej jakieś 10 minut temu, póki co- cisza...
Jak tylko coś się dowiesz to daj znać

A
asiunia876
Gość
A ja dzisiaj się wystraszyłam. Wylazł ze mnie jakiś glut. Takie coś śluzowate, większy kawałek chociaż nie jakiś ogromny. Zaraz mi czop śluzowy do głowy przyszedł. Takie trochę białe to było. No a rano bolał mnie brzuch jak na okres. Ale nie chciałam panikować i stwierdziłam, że poczekam na rozwój wydarzeń, poza tym w piątek wizyta to nie będę jechać na IP. No i męża z pracy ściągać też nie chciałam. Teraz niedawno poszłam do łazienki i też coś ze mnie wyszło, ale już mniejsze. Nie wiem, co robić. Może to od nadżerki coś. Bo dopiero się leczyłam Pimafucinem, więc grzybków ani zapaleń nie podejrzewam. Poza tym przy zapaleniu to są bardziej płynne upławy niż taka galareta. Ehh...
czop u kazdego wyglada inaczej, ale w kazdym wypadku jest wlasnie podbarwiony krwia (tak jak mitaginka pisze) lub caly krwisty. Ja mialam taki jak czasami mialam uplawy w czasie okresu (wygladala jak mini wątroba), za to w druga strone powinnas znalesc chodz niteczke krwi. Wlasnie sylszalam ze w czopie sa takie zylki-nitki krwi u tych ktorych to przypomina galatere.
Mysle ze do pluki jest tak jak pisalas (czyli biale cos) to nie masz sie czym martwic i spokojnie do piatku dasz rade, bo nawet jezeli to byl czop to on odpada od 2tyg przed takze to nie zwsze znaczy ze zaraz rodzisz. U mnie odapadl na 24h przed porodem, ale to tak jak mowie pelno krwi sie ze mnie polalo i pojechalam na IP a tam mnie juz zatrzymali.
ide czytac dalej co nabazgralyscie jak mnie nie bylo
reklama
madziarkas
Fanka BB :)
czop u kazdego wyglada inaczej, ale w kazdym wypadku jest wlasnie podbarwiony krwia (tak jak mitaginka pisze) lub caly krwisty. Ja mialam taki jak czasami mialam uplawy w czasie okresu (wygladala jak mini wątroba), za to w druga strone powinnas znalesc chodz niteczke krwi. Wlasnie sylszalam ze w czopie sa takie zylki-nitki krwi u tych ktorych to przypomina galatere.
Mysle ze do pluki jest tak jak pisalas (czyli biale cos) to nie masz sie czym martwic i spokojnie do piatku dasz rade, bo nawet jezeli to byl czop to on odpada od 2tyg przed takze to nie zwsze znaczy ze zaraz rodzisz. U mnie odapadl na 24h przed porodem, ale to tak jak mowie pelno krwi sie ze mnie polalo i pojechalam na IP a tam mnie juz zatrzymali.
ide czytac dalej co nabazgralyscie jak mnie nie bylo![]()
Nie chcę straszyć ale na SR położna mówiła, iż zdaża się że czop nie jest zabarwiony krwią, może być to jakby 'zbity' gęsty śluz
cucumber może jednak pojedź z mężem na IP, lepiej zawsze sprawdzić
Podziel się: