to superja jak mialam podobna sytuacje z moczem, to tez mi lekarz przepisal antybiotyk, ktory mialam brac wlasnie przez 3 dni. Potem juz byl czysciutki... No i chyba do tej pory jest
reklama
ja jak mialam podobna sytuacje z moczem, to tez mi lekarz przepisal antybiotyk, ktory mialam brac wlasnie przez 3 dni. Potem juz byl czysciutki... No i chyba do tej pory jest
tylko ja miałam brać dłużej (7 dni), ale potem po tych dobrych wynikach z moczu cewnikowanego, kazali mi przestać :/
pandora83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2010
- Postów
- 1 436
tylko ja miałam brać dłużej (7 dni), ale potem po tych dobrych wynikach z moczu cewnikowanego, kazali mi przestać :/
ja właśnie biorę amotaks przez 7 dni, w szpitalu dostawałam furagin bo leukocyty były tylko ciut nad normę i po 7 dniach wszystko było ok tyle tylko że po 2 tyg znów skoczyły i to aż do 15-20 Ginka kazała brać antybiotyk przez tydz i znów zrobić wyniki
Mitaginko, jeśli wyniki były dobre, to już sukcestylko ja miałam brać dłużej (7 dni), ale potem po tych dobrych wynikach z moczu cewnikowanego, kazali mi przestać :/
badania dla spokoju ducha Możesz zrobić, ale już teraz Bądź spokojna
zastoje w prawej nerce są dosyć częste w zaawansowanej ciąży, więc nerka może boleć nawet jak nie ma zakażenia
jeśli nie Masz podwyższonej albo obniżonej temp, to pewnie zakażenia nie ma,
ale należy to wszystko monitorować, czyli badania moczu koniecznie (prewencyjna dieta także)
trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze
A
asiunia876
Gość
widze ze rozmawiacie o antykoncepcji. Ja cale zycie nie uzywalam nic z wyjatkiem gumek od czasu do czasu i sie udalo ladnie ja zwsze wiem ze moge do 5dni po i 5przed okresem teraz jednak zamierzamy wyslac mojego chlopa po antykoncepcje (slyszalam ze cos takiego jest) a jak nie to chyba ten implant do reki. SLyszalam dobra opinie od znajomej i brzmi kuszaco
Jak ja Wam zazdroszczę, tego, ż emożecie sobie poodpoczywać. U mnie nie ma szans ;-) Jednak nie żałuję decyzji o tak małej przerwie pomiędzy dzieciakami. Teraz zaczynam głowić się nad antykoncepcją ;-)
gratulacje i szacun
Daj znać, co Wymyśliłaś
ja już stara baba, a do tej pory jeszcze niczego poza kalendarzykiem nie stosowałam i, prawdę mówiąc chyba przy tym zostanę
no właśnie ja chciałam ostatnio poruszyć ten problem, nawet myślę czy by wątku osobnego na to nie założyć, no bo już niedługo wrócimy wszystkie, hmm wszyscy do tego tematu.
jeśli o mnie chodzi: gumki odpadają bo nie lubię
tabletki/plastry - nie wierzę że kuracja hormonalna przez wieeeele lat (a jeszcze co najmniej 20 muszę stosować antykoncepcję) nie odbije się na zdrowiu. temu syfowi mówię stanowcze nie.
spirala odpada - masakra jakaś dla mnie coś tam sobie włożyć, nie móc stosować tamponów, plus dwa przypadki znajomych - dziecko urodzone ze spiralą w rączce i mózgu - oczywiście dzieciątko ze spiralą w mózgu nie miało szans przeżycia ;(
pozostaje mi kalendarzyk, na którym się nie znam!! którego się boję!! który jest dla mnie, po wstępnym przestudiowaniu tematu, jedynym stuprocentowym, zdrowym sposobem antykoncepcji.
pandora poruszyła temat co jeśli będzie mi się chciało i nie będę mogła...też o tym myślałam i jest to wydaje mi się proste.
jesteśmy parą na tyle długo że idziemy na jakość nie na ilość oczywiście na początku była jakość połączona z ilością natomiast wydaje mi się (wydaje - bo nie stosowałam kalendarzyka do tej pory) że jeśli z góry, psychicznie nastawię się, że mam tydzień abstynencji, a potem na przykład 10 czy 14 dni luzu - no to jak wiemy psychika wiele może zdziałać i może to całkiem fajnie wyglądać przez te dni niepłodne, jak jesteśmy siebie spragnieni itd....oczywiście mówię tu o parach, które każdą noc spędzają razem, no bo jak ktoś wyjeżdża na parę dni, czy tydzień i tak co miesiąc go nie ma akurat w dni niepłodne, no to nie ma jak....
cykle mam (do tej pory miałam, myślę że się nie zmieni) regularne.
problem - nie umiem tego stosowac. rozwiązanie - internet, ew. jakiś kurs...
problem: okres karmienia, niby można mierzyć temp. i cały czas się badać i czekać aż wróci pełen cykl....ale tego się boję. poza tym wstaje się do dziecka w nocy a to trzeba przespać parę godzin....no jakoś chyba w to nie wejdę dopóki karmię...
joll napisz proszę coś o tym kalendarzyku. jak długo go stosowałaś i czy to naprawdę możliwe że czwarty dzidziuś nie pojawi się niespodziewanie??
dziewczyny jakie wy metody stosowałyście/będziecie stosować...?
mój małż zrobił wieeelkie oczy i spytał: do kastracji czego??!!
ahahahahah
5 dni po? ...po pierwszym dniu okresu, czy po zakończeniu krwawienia? Jeśli to drugie, to dość ryzykowne, nawet jeśli krwawienie trwa trzy dni, no chyba, że Masz długie cykle, a owulacja wypada po 14dniu cykluwidze ze rozmawiacie o antykoncepcji. Ja cale zycie nie uzywalam nic z wyjatkiem gumek od czasu do czasu i sie udalo ladnie ja zwsze wiem ze moge do 5dni po i 5przed okresem teraz jednak zamierzamy wyslac mojego chlopa po antykoncepcje (slyszalam ze cos takiego jest) a jak nie to chyba ten implant do reki. SLyszalam dobra opinie od znajomej i brzmi kuszaco
hahahano właśnie ja chciałam ostatnio poruszyć ten problem, nawet myślę czy by wątku osobnego na to nie założyć, no bo już niedługo wrócimy wszystkie, hmm wszyscy do tego tematu.
jeśli o mnie chodzi: gumki odpadają bo nie lubię
tabletki/plastry - nie wierzę że kuracja hormonalna przez wieeeele lat (a jeszcze co najmniej 20 muszę stosować antykoncepcję) nie odbije się na zdrowiu. temu syfowi mówię stanowcze nie.
spirala odpada - masakra jakaś dla mnie coś tam sobie włożyć, nie móc stosować tamponów, plus dwa przypadki znajomych - dziecko urodzone ze spiralą w rączce i mózgu - oczywiście dzieciątko ze spiralą w mózgu nie miało szans przeżycia ;(
pozostaje mi kalendarzyk, na którym się nie znam!! którego się boję!! który jest dla mnie, po wstępnym przestudiowaniu tematu, jedynym stuprocentowym, zdrowym sposobem antykoncepcji.
pandora poruszyła temat co jeśli będzie mi się chciało i nie będę mogła...też o tym myślałam i jest to wydaje mi się proste.
jesteśmy parą na tyle długo że idziemy na jakość nie na ilość oczywiście na początku była jakość połączona z ilością natomiast wydaje mi się (wydaje - bo nie stosowałam kalendarzyka do tej pory) że jeśli z góry, psychicznie nastawię się, że mam tydzień abstynencji, a potem na przykład 10 czy 14 dni luzu - no to jak wiemy psychika wiele może zdziałać i może to całkiem fajnie wyglądać przez te dni niepłodne, jak jesteśmy siebie spragnieni itd....oczywiście mówię tu o parach, które każdą noc spędzają razem, no bo jak ktoś wyjeżdża na parę dni, czy tydzień i tak co miesiąc go nie ma akurat w dni niepłodne, no to nie ma jak....
cykle mam (do tej pory miałam, myślę że się nie zmieni) regularne.
problem - nie umiem tego stosowac. rozwiązanie - internet, ew. jakiś kurs...
problem: okres karmienia, niby można mierzyć temp. i cały czas się badać i czekać aż wróci pełen cykl....ale tego się boję. poza tym wstaje się do dziecka w nocy a to trzeba przespać parę godzin....no jakoś chyba w to nie wejdę dopóki karmię...
joll napisz proszę coś o tym kalendarzyku. jak długo go stosowałaś i czy to naprawdę możliwe że czwarty dzidziuś nie pojawi się niespodziewanie??
dziewczyny jakie wy metody stosowałyście/będziecie stosować...?
mój małż zrobił wieeelkie oczy i spytał: do kastracji czego??!!
ahahahahah
zawsze można zaoszczędzić na narzędziach i zwyczajnie zawiązać i czekać aż samo odpadnie...
co do kalendarzyka, to wydaje się być całkiem prostą i pewną formą zabezpieczenia, czy planowania rodziny
podstawą jest długość cyklu, od której odejmuje się 14 (długość fazy lutealnej, czyli po owulacji)
czyli np 29-14=15 czyli owulacja następuje w 15dniu cyklu
Czas życia komórki jajowej wynosi do 24 godzin, plemników natomiast do 5 dni. Dlatego możliwość zapłodnienia wydłuża się do około 7 dni. 7 z 29 to nie tak źle jeśli chodzi o abstynencję, a właściwie powstrzymanie się od penetracji z wisienką Natomiast jeśli chodzi o cud poczęcia, to wcale nie ma pewności, że jeśli w TYCH DNIACH dojdzie do zbliżenia, cud się stanie
Ponieważ natura może płatać figielki, najlepiej dobrze jej się przyglądać, a więc przez parę cykli obserwować sygnały i symptomy, świadczące o owulacji
Objawy owulacji:
- Temperatura ciała wzrasta o kilka dziesiątych stopnia (0,3 - 0,5° C ). Jeśli chcesz sprawdzić, czy masz podwyższoną temperaturę, mierz ją rano, zaraz po przebudzeniu. Jest to tzw. podstawowa temperatura ciała.
- Śluz szyjki macicy staje się bardziej przejrzysty, płynny i zwiększa się jego ilość.
- Mogą występować bóle podbrzusza (niektóre kobiety odczuwają ból po stronie jajnika, z którego uwolniona zostaje komórka jajowa).
Ja zawsze czuję z którego jajnika jajeczko strzela, po prostu lewy lub prawy jajnik BOLI
Jeśli znamy już dzień naszej owulacji, to należy tylko pamiętać o tym, że panowie plemniczki potrafią się czaić na naszą panienkę dobre 5dni, więc 29-14=15 -5 =10, czyli bezpieczny sex do 10-go dnia cyklu, a bezpieczny po 15+2(tyle może przeżyć nasze jajeczko)=17
można dla pewności tu odjąć tam dodać po jednym dniu i możemy się czuć bezpiecznie
Przez ładnych parę lat stosowałam tę metodę, chyba nie tylko ja i się sprawdziła, oczywiście natura potrafi płatać figielki, a my czasem miewamy pomyłki w obliczeniach, ale i tak uważam, że lepsze to, niż figielki po stosowaniu innych metod (ja także znam dziewczynę ze spiralą, która całą ciążę trzęsła portkami o dziecko)
Ostatnia edycja:
A
asiunia876
Gość
5dni po okresie, czyli po ostatnim dniu krwawienia. Cale zycie mi sie to sprawdza bo cykle mam regularne. Raz jeden jedyny pozwolilam sobie na przyjemnosc w 7dzien po krwawieniu no i jest Josh takze zostane przy swoich 5 ktore mi sie sprawdzaja;-)5 dni po? ...po pierwszym dniu okresu, czy po zakończeniu krwawienia? Jeśli to drugie, to dość ryzykowne, nawet jeśli krwawienie trwa trzy dni, no chyba, że Masz długie cykle, a owulacja wypada po 14dniu cyklu
co do kalendarzyka uzywalam go zeby poczac szannowna panne Maje, ktorej niespodziewanie wyrosly dwa jajeczka i jest Maddoxem hihi
ja nie jestem tak regularna i meczylo mnie badanie codziennie tej tem. Czasami sie zapominalam i wiadomo juz wtedy to nie ma sensu.
No mowie ja caly czas rozwazam ten implant, no ale najpierw zapytamy czy jest cos dla meza bo on dobrowolnie chce sie poddac antykoncepcji ;-)
reklama
..aenye
Mama grudniowa'06
heeeeejjjj z wieczora!
u nas niestety szkarlatyna - bylam u mojego ulubionego pediatry (prywatnie - moje dzieci ZAWSZE choruja w weekend - nie wiem, jakas dziwna regula murphy'ego ;-)) i niesttey potwierdzil. w zyciu sama bym nie zgadla - oprocz wysypki, powiekszonych wezlow chlonnych i zaczerwienionego (lekko!) gardla nie ma zadnych innych objawow. zero goraczki, jak na zawalone angina gardlo - to wszystko je, pije, ma normalny apetyt; wesoly, pelen energii, jak zwykle. no ale nic, dostal antybiotyk, a ja sie modle, zeby mnie nie zarazil.
moj malz za to dzisiaj zabral moje dziecko na przejazdzke autobusem ;-) zeby nie wyrosl na jakiegos spaczenca, my ciagle samochodem jezdzimy wszedzie, to mial mlody atrakcje ;-) hehe, caly wieczor przezywal, jak to jechal autobusem do babci na obiad
a teraz siadlam, chwile podczytam bb i musze sie wziac za pranie, tzn. za skladanie tej wstretnej gory, ktora mi narosla przez kilka dni :-( matko, jak ja tego nie znosze...
u nas niestety szkarlatyna - bylam u mojego ulubionego pediatry (prywatnie - moje dzieci ZAWSZE choruja w weekend - nie wiem, jakas dziwna regula murphy'ego ;-)) i niesttey potwierdzil. w zyciu sama bym nie zgadla - oprocz wysypki, powiekszonych wezlow chlonnych i zaczerwienionego (lekko!) gardla nie ma zadnych innych objawow. zero goraczki, jak na zawalone angina gardlo - to wszystko je, pije, ma normalny apetyt; wesoly, pelen energii, jak zwykle. no ale nic, dostal antybiotyk, a ja sie modle, zeby mnie nie zarazil.
moj malz za to dzisiaj zabral moje dziecko na przejazdzke autobusem ;-) zeby nie wyrosl na jakiegos spaczenca, my ciagle samochodem jezdzimy wszedzie, to mial mlody atrakcje ;-) hehe, caly wieczor przezywal, jak to jechal autobusem do babci na obiad
a teraz siadlam, chwile podczytam bb i musze sie wziac za pranie, tzn. za skladanie tej wstretnej gory, ktora mi narosla przez kilka dni :-( matko, jak ja tego nie znosze...
Podziel się: