Dzięki) AENYE :-)joll, przykro mi rowniez z powodu twojej straty. musisz uwierzyc, ze w tym nie bylo zadnej twojej winy. malenstwo bylo zbyt slabe, nie dalo rady sie rozwijac.. nie zaszkodzilas mu. ale idz do gina, idz! jak sie martwisz bardzo, to opowiedz o pierwszej ciazy - pewnie tez dostaniesz duphaston. moj gin tez mi mowil, ze mam brac (dwie ciaze bralam), ale poki co czuje sie dobrze, nic sie zlego nie dzieje, wiec chyba sie wstrzymam.
ogolnie to naprawde w ciazy mozna robic wszystko :-) trzeba tylko sluchac swojego ciala :-) jak tylko cos boli, ciagnie - odpuscic, zrelaksowac sie. oczywiscie, o ile nie jest to zagrozona ciaza, wtedy dmuchac na zimne :-)
a, i naprawde super wysoki wynik bety, joll!!! gratuluje :-) chyba wstawisz suwaczek juz, co? ktory to tydzien?
kurcze, chyba tez sie wybiore szybciej do gina...
bedzie dobrze, dziewczyny! ale i tak uwazajmy na siebie ;-)
Ja już taka jestem, że zawsze doszukuję się winy u siebie
Jutro zamierzam zrobić jeszcze progesteron, by bez potrzeby nie faszerować się duphastonem,
po poronieniu doktor stwierdził, że ciałko żółte było duże i wydolne, więc to raczej nie był niski poziom progesteronu. Oczywiście nie oznacza to, że tym razem będzie tak samo.
ANAWOJ współczuję takich przeżyć i doświadczeń.
Niestety faceci nie są zbyt odpowiedzialni z natury, także przeżyłam tę ich niefrasobliwość na własnej skórze. Szczerze współczuję.
MUSIMY BYĆ MOCNE, MAMY DLA KOGO.
Życzę Wam/Nam silnych i mądrych mężczyzn u boku, Amen