reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

reklama
a moja cora ma to wszystko w glebokim poszanowaniu i wlasnie uzadza sobie jakies cwiczenia ogolnorozwojowe w moim juz zaciasnym dla niej brzuszku:szok::szok::szok::szok::szok:
adusia no nie gadaj, ja wstepnie jestem umowiona na 20.04, ale dokladnie mam z moim ginem ustalic wszystko na wizycie 14.04. mam nadzieje, ze mala sie wczesniej nie zmobilizuje do opuszczenia lokum:szok::szok::szok::szok::szok::szok:
 
no to widze ze czasem mimo umuwionej daty na cc dzidzie robia psikusa rodzicom. mnie wszystko boli brzusio i krzyz porazka juz mam dosc.
moje malenstwo juz sie chyba zmeczylo bo ucichlo ale popoludnie to brzuchem zucalo na strony
 
niuni to chyba Nina zdecyduje kiedy sie urodzi. wlasnie z tego wzgledu fajnie jest miec cc bo dokladnie wiesz kiedy usciskasz swoj skarbek.
ja tez w niepewnosci musze czekac az moje zdecyduje wyjsc na swiat
Ja wiem kiedy najpozniej - na 23.04 mam planowane cc (dopiero wtedy pierwszy wolny termin mieli), ale moze jej sie wczesniej 'zachciec wyskoczyc' - tak twierdzi moja ginka - mowila juz ostatnio ze sie dziwi ze jeszcze nie urodzilam i ze do nastepnej wizyty (16.04) nie dam rady dotrwac...... A ja sie boje co wtedy jesli zacznie sie w domu - jak ogarne dojazd w bolach i jeszcze krazenie po Warszawie i okolicach z Oliwia u boku.....Oby sie nie sprawdzilo i Ninka grzecznie wysiedziala.....Szczegolnie ze ortopeda powiedzial ze trzeba zrobic ciecie jak najszybciej bo z dnia na dzien mocniej sie spojenie sypie, no i jak sie zacznie porod to posypie sie zupelnie wiec zwlekac nie powinnam z dojazdem....Tylko jak ?? :crazy:

A Was ktos wiedzie do porodu czy same jedziecie ?? Bo szczerze mowiac zastanawiam sie czy dam rade sama prowadzic....... Mam nadzieje ze tak, poprzednio co prawda prowadzil maz, ale sama tez bylam w stanie.... Tyle ze do szpitala bylo blisko - 10min drogi,. Teraz jest duzo gorzej z dojazdem, no i jeszcze Oli musze gdzies odstawic....To mnie wlasnie najbardziej przeraza w wizji wczesniejszego porodu...
 
Ostatnia edycja:
Spadam dziewczynki bo już nie mogę wytrzymać tak mały kopie i wierci się a między jego odpoczynkiem kolejne skurcze. Może coś się zaczyna dziać?Zobaczymy jutro. Miłej nocki wszystkim życzę.
 
A ja czekam na mezusia i odliczam kiedy przyjedzie bo jakos sie za nim dzisiaj stesknilam:tak:
Moj synek tez wlasnie sie niekiedy tak rozpycha,ze mam wrazenie ze porod mi sie zaczyna a on wychodzi:baffled:ale mam nadzieje,ze doczeka do terminu:happy:
Mam rowniez nadzieje,ze dzisiejsza noc jakos przespie i nie bede mnie zadne skurcze budzic:sorry:
To ja juz zmykam i trzymam kciuki za nasze szpitalne dziewczyny:tak:
Dobranoc laseczki:-)
 
co do podwiezienia na porodowke to mam nadzieje ze dodzwonie sie do mojego co ostatnio sprawia trudnosci ale dwa auta sa wiec jak cos jego siorka mnie podwiezie :-)

lece juz lulu papa
 
Widzę, że bociany dziś zalatane ;-):-D;-)

Tak się ciesze, że coraz więcej nam kruszynek przybywa :-)

Mi udało się dziś wszystko poprasować i iść na dłuugi spacer. Jutro wizyta u gina, ciekawe co mi powie...

Dobranoc
 
Cześć dziewczyny.
Widzę że coraz więcej kwietniowych maluszków już jest na świecie.Gratulacje.:-)Zazdroszczę, też już bym chciała.
Ja też byłam dziaś na wizycie. Brzuszek trochę niżej, szyjka skrócona ale wewnętrzne ujście choć miękkie to jeszcze zamknięte.Święta powinnam spędzić w domu, za tydzień następna wizyta.:rofl2:
Jak nie trzeba było to mała się pchała na świat a teraz pewnie dotrzymam do końca.:baffled:
Zeszły tydziń miałam dobry, robiła porządki i dobrze się czułam ale od poniedziałku znowu marnie.:crazy:.Zmykam spać
Dobrej nocki, o ile to jeszcze możliwe;-)
 
reklama
Ja też mówię już "Dobranoc!"
Pełnia zaczyna "zbierać swoje żniwo" ;-) Ciekawe ile kwietniowych maluszków wypłoszy z brzuszków :-)

Mnie czeka jutro dość pracowity dzień - w nowym mieszkaniu trochę się pourządzać, parę worków rozpakować do szaf... Moze uda się tam już jutro nocować. Chciałabym. A jeśli nie, to pojutrze najpóźniej :happy:
Dobrze, ze koleżanka obiecała przyjść mi pomóc, bo sama napewno nie dam rady - coraz bardziej obolała jestem, nie wiem, czy jakieś mięśnie sobie nadwyrężyłam w pachwinach, czy to tak już po prostu jest, ale ledwo chodzę.
Trzymajcie kciuki, żeby Maluszek nie zechciał jeszcze wyjść... :tak:
 
Do góry