cześć marza :-) no właśnie nie martw się wagą, wszystko zrzucimy w swoim czasie, u nas też jak miałaby być dziewczynka to chcieliśmy dać Julka na imię, ale jest chłopak :-) Karol.
dziusia już do łóżka
, słodkich snów, jak dla mnie to dużo za wcześnie, potem w nocy bym nie spała.
Ja jestem suseł straszny, teraz i tak mało śpię, bo mi ciężko, a do tego jeszcze się budzę na siusiu, albo Krzysiek się wybudzi i każe przytulać...
Ja z takim może dziwnym pytaniem, dlaczego niektóre z Was miały już "ostatnią wizytę przed porodem"??? a skąd wiadomo kiedy urodzicie?? toż to jeszcze może potrwać... Ja pamiętam, że pod koniec latałam co tydzień i po terminie też... i na ostatniej wizycie dostałam skierowanie do szpitala, ale gdybym nie dostała, to zapewne umawiałabym się na kolejną wizytę.
Malgosiak dasz radę, może ta temperatura to jednak od zębów (no tyle równocześnie to nie przelewki) a słyszałam, że zdarza się też katar przy ząbkowaniu. Wiem, że ciężko patrzeć jak się dzidzia męczy a jeszcze do tego brakuje sił, żeby pomóc... Będzie dobrze. Dużo siły i wytrwałości życzę.
Gabi, wszystkiego najlepszego!!
gosiaczek trzymaj się mocno i rodź o ile oczywiście juz chcesz ;-)
Ja tam czekam z porodem, aż się ciepło i wiosennie wkońcu zrobi, bo Krzyśka rodziłam w lutym i był śnieg po pas i mróz okropny - więcej tak nie chcę.
Mnie się dzisiaj humorek trochę poprawił, tylko z oddychaniem mam jakiś dziwny problem... no ale nic to przetrwam. Zaraz trzeba się za jakiś obiad wziąć. Jakie dziś macie propozycje w menu?? Bo mi weny brak.