Hej,a ja byłam na badaniach z kolezankami kwietniówkami z bb....
Ania specjalnie po mnie o 7 rano przyjechała.W planie był test obciążenia glukozą.Pojechałyśmy,pobrali krew,poczekałyśmy na wyniki,ja juz ze skurczami i ledwo siedząca,wypiłam...zrobiło mi się ciemno przed oczami,gorąco,serce mi mało nie wyskoczyło,zarzygałam cały kibel,przeraziłam kilka osób
I wróciłam taksówką ledwo żywa.W domu zmartwione dziecko na mój widok się spytało czy napewno "nigdy nie zdechnę"
Także wszystko na nic,2 godziny chodzenia,siedzenia,ryzykowania z tą szyjką na darmo.I kasa za badanie
Miłego dnia.Pa.
Ania specjalnie po mnie o 7 rano przyjechała.W planie był test obciążenia glukozą.Pojechałyśmy,pobrali krew,poczekałyśmy na wyniki,ja juz ze skurczami i ledwo siedząca,wypiłam...zrobiło mi się ciemno przed oczami,gorąco,serce mi mało nie wyskoczyło,zarzygałam cały kibel,przeraziłam kilka osób
I wróciłam taksówką ledwo żywa.W domu zmartwione dziecko na mój widok się spytało czy napewno "nigdy nie zdechnę"
Także wszystko na nic,2 godziny chodzenia,siedzenia,ryzykowania z tą szyjką na darmo.I kasa za badanie
Miłego dnia.Pa.
Ostatnia edycja: