reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

Witam Was wszystkie :tak::tak::tak: Chciałabym do Was dołączyć:tak:, co prawda termin porodu mam tak na przełomie wg OM 27 kwiecien , a wg usg 1 maj. Więc czas pokaże kiedy moje szczęście postanowi wyjść do mnie:tak::tak:
Pozdrawiam
 
reklama
My też mamy konflikt Rh (ja 0 Rh-, narzeczony A Rh+). Lekarz mówił że nie ma się czym martwić, jakiś zastrzyk w dupke :-p w 28 tc a potem kolejny po porodzie, jeśli dziecko będzie miało Rh+. Dodatkowo skierował na badanie alloprzeciwciał czy coś takiego.

Tylko ok. 15% ludzi ma Rh-, więc jesteśmy wyjątkowe ;-):-D
Witam u mnie ta sama sytuacjia co u ciebie nawet grupa się zgadza :-) zastrzyk dostałam po pierwszej ciąży w pupe domięśniowo (córcia ma grupe tatusia ) mało przyjemne to było :-D .
 
kina1409 Witamy:-)

alka303 Miałaś rację z tą szkołą rodzenia, bo jak się okazało ja muszę zacząć już od grudnia. Przed chwilą zadzwoniłam do mojej szkoły rodzenia i się okazało że mają turnusy grudzień-styczeń, a później luty-marzec. Ponieważ ja mam termin na początek kwietnia istnieje ryzyko ze tego drugiego terminu mogłabym już nie ukończyć więc zapisałam się na pierwszy. Poza tym wyczytałam że zajęcia powinno się skończyć na co najmniej 4 tyg przed terminem porodu. Tak więc 1 grudnia zaczynam zajęcia, trochę szybko ale nie mam innej możliwości. Dzięki, że o tym wspomniałaś :-)
 
Hej kobietki,dzieki za miłe słowa,ale ja wcale dzielna nie jestem.Własnie sobie ryczę.Po prostu chwilami mnie wszystko przerasta.w domu bajzer,lodówka pusta,nie wiem co dziecku dać jeść,a na dworze piekne słonko a moje dziecko nie ma z kim na spacer iść.:no:
Do tego myszka mi sie zespsuła,to trochę cięzko pisać.
Jeszcze o konflikcie chciałam napisać.Akurat my oboje mamy pluswięc się nie marwtiłam.Jak się M urodził,to miał poważne problemy,złe wyniki itp.Jedno z pierwszych podejrzeń to był konflikt grup krwi.Nigdzie wcześnie o tym nie słyszałam,dopiero w szpitalu od pediatrów.Może wystąpić konflikt głównych grup krwi (ja A,mąż B,syn AB) i mimo,że to pierwsza ciąża.Na szczęście badania to wykluczyły.Ale lepiej wiedzieć.Teraz mam zlecony odczyn PTA.
Dobra,kończę.Miłego dnia,chociaż Wam.Papa.
 
malutka_z_krk23 ja pamiętam jak moja sunia miała swoje malutkie. I w nocy potrafiła je wynieść wszystkie z koszyka i przynieść do łóżka :-)
A wystarczyło ze ktoś z domowników wstał w nocy do toalety to te piszczałki usłyszały jakieś kroki i zaczynały nadawać. Bo to takie pupilki były i koniecznie chciały być tulone :-)
Gabi staram się sobie wyobrazić jak ci trudno i ciężko. Tak naprawdę to nasze słowa nie wiele dadzą. Bardzo bym chciała przyjść do ciebie zrobić po drodze zakupki. Usiąść pobawić się z towim M i wypić herbatki.

A ja ostatnio mam strasznego głoda. Moge jeść i jeść. I to wszystko. Raz mi się chce kawaśnego raz słodkiego, a ogółnie to jestem po prostu głodna. Uch...
 
Witam wszystkich w ten słoneczny dzionek. :-)
aaaaaaa zapomniałam sie pochwalic! zapisałam sie na szkołę rodzenia :-)
Ja najpierw muszę zdecydować się na szpital gdzie chcę rodzić i potem tam zapisać się do szkoły rodzenia. Lepiej robić wszystko w jednym miejscu.

dzien dobry:-)
cos mi sie wydaje, ze mnie jakas choroba lapie.. glowa boli, w gardle drapie i do tego katar:baffled: nio i jeszcze rano poscila mi sie krew z nosa.. ogolnie tak niefajnie sie czuje.. niewyspana, bo szczeniaki piszczaly cala noc, a oprocz tego jeden nawial z kojca i robilam nocne poszukiwania:baffled: a pozniej o 4 w nocy mezus wrocil z pracy i sie taki raban zrobil, ze sie obudzilam..
ide sobie zrobic goracej herbatki z cytryna, mam nadzieje ze mi pomoze.. milego dnia wam zycze:-):-):-)
Herbata z malinami, pod kołdrę i porządnie się wyspać, to najlepsze na przeziębienie. U mnie zawsze działa... :-)

Witam Was wszystkie :tak::tak::tak: Chciałabym do Was dołączyć:tak:, co prawda termin porodu mam tak na przełomie wg OM 27 kwiecien , a wg usg 1 maj. Więc czas pokaże kiedy moje szczęście postanowi wyjść do mnie:tak::tak:
Pozdrawiam
Witam serdecznie. :-)



Wczoraj byliśmy na wizycie w domu porodowym, a dzisiaj idę do następnego szpitala na wieczór informacyjny. Mam lekki mętlik w głowie czy rodzić w domu porodowym czy w szpitalu... :confused: Może po dzisiejszej wizycie choć trochę mi się wyklaruje. Jutro napiszę więcej o moich spostrzeżeniach.
 
Herbata z malinami, pod kołdrę i porządnie się wyspać, to najlepsze na przeziębienie. U mnie zawsze działa... :-)

Syropu malinowego, soku ani żadnych przetworów z malin w ciąży jeść, pić się nie powinno. Ponieważ maliny podnoszą temperaturę ciała co może powodować np. przedwczesne skurcze macicy. Na pewno w ciąży wolno to wit.c, rutinoscorbin, i ciepłe mleko z miodem i czosnkiem ale też w rozsądnych ilościach.
 
Syropu malinowego, soku ani żadnych przetworów z malin w ciąży jeść, pić się nie powinno. Ponieważ maliny podnoszą temperaturę ciała co może powodować np. przedwczesne skurcze macicy. Na pewno w ciąży wolno to wit.c, rutinoscorbin, i ciepłe mleko z miodem i czosnkiem ale też w rozsądnych ilościach.
To mnie zszokowałś marys 16 :szok: A ja właściwie od początku ciąży, żeby zdrowo się odżywiać popijam sobie profilaktycznie sok z malin i byłam z tego taka dumna :baffled: A teraz co??? To znaczy że źle robiłąm ???? Chyba nie powinniśmy popadać w skrajności...



 
Hej kobietki,dzieki za miłe słowa,ale ja wcale dzielna nie jestem.Własnie sobie ryczę.Po prostu chwilami mnie wszystko przerasta.w domu bajzer,lodówka pusta,nie wiem co dziecku dać jeść,a na dworze piekne słonko a moje dziecko nie ma z kim na spacer iść.:no:
Do tego myszka mi sie zespsuła,to trochę cięzko pisać.
Jeszcze o konflikcie chciałam napisać.Akurat my oboje mamy pluswięc się nie marwtiłam.Jak się M urodził,to miał poważne problemy,złe wyniki itp.Jedno z pierwszych podejrzeń to był konflikt grup krwi.Nigdzie wcześnie o tym nie słyszałam,dopiero w szpitalu od pediatrów.Może wystąpić konflikt głównych grup krwi (ja A,mąż B,syn AB) i mimo,że to pierwsza ciąża.Na szczęście badania to wykluczyły.Ale lepiej wiedzieć.Teraz mam zlecony odczyn PTA.
Dobra,kończę.Miłego dnia,chociaż Wam.Papa.

oj gabi wiem co czujesz az za dobrze, ja lezałam odkąd sie dowiedziałam o ciąży, nie mogłam nawet do kuchni chodzic, max. do lazienki, każdy ruch to był ból i strach. I tak ponad 3 miesiące. Tylko 4 ściany. W domu bałagan, lodówka pusta, obiadu sobie nie dałam rady ugotować. tylko na barowych daniach i kanapkach zyłam. Teraz powoli chodze, lekarz mi juz pozwolił na małe spacerki.
Mi pomagało zajmowanie sie czymś, czytałam, oglądałam głośno telewizje - żeby zagłuszyć strach. No bo co robić jak leżysz? Dasz rade - zobaczysz, sama sie zdziwisz jak jestes silna ;-)
 
reklama
To mnie zszokowałś marys 16 :szok: A ja właściwie od początku ciąży, żeby zdrowo się odżywiać popijam sobie profilaktycznie sok z malin i byłam z tego taka dumna :baffled: A teraz co??? To znaczy że źle robiłąm ???? Chyba nie powinniśmy popadać w skrajności...
Na pewno nie stresuj się tym teraz. Tylko po prostu odstaw sok. Mnie o tym ostrzegła moja gin tak samo jak zabroniła kremów z witamin A oraz solarium czy innego przegrzewania się ( np, mocno gorących kąpieli czy sauny).
 
Do góry