reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

reklama
A mój m tak pomagal przy montowaniu sprzetu ze musialam po niego jechac i teraz juz spi :wściekła/y: tyle z moje cieszenia sie ze wrocil wczesniej z pracy.Dobrze ze blisko mieszkaja.Najgorzej to bylam zla bo wczesniej to nie laska bylo zadzwonic i powiedziec ze moze oni cos wypija a ja moglabym przyjechac i posiedziec z nimi tylko jak juz czas do domu byl to jak po taxi.:wściekła/y::crazy: Już mu nagadałam ale co pewnie i tak nie bedzie pamietał.Ale ja juz mu przypomne.Jutro obiadu nie bedzie.Kara musi byc:dry:
 
Blubell
to dla ciebie

Nie będę Ci życzyć szczęścia, ponieważ jest przy Tobie.
Nie będę Ci życzyć zdrowia, ponieważ, tak Tobie jak i Twoim bliskim, dopisuje.
Nie będę Ci życzyć dobrych ocen, ponieważ nie oceny są ważne, lecz zdobyte doświadczenia i umiejętności.
Nie będę Ci życzyć miłości, gdyż masz jej aż w nadmiarze. Miłość Boga, rodzicielska i przyjacielska przepełnia Cię całą.
Więc cóż mam Ci życzyć?
Odwagi - aby szła z Tobą krok w krok.
Spokoju - aby siedział koło Twego serca dzień w dzień.
Żebyś, będąc sama ze sobą, nigdy nie czuła się samotnie.
Żeby przeciwności losu, ból i cierpienie pomogły Ci stać się silniejszą.
Żebyś spokojnie dryfowała po falach swego życia, omijając przeszkody, a zatrzymując się na wyspach miłości i radości.
Żeby podróż nie była zależna od statku, lecz od siły Twych marzeń.
A gdy już opuścisz statek i staniesz na brzegu, żebyś nie miała ani jednej chwili, którą mogłabyś żałować...
 
Pisałyście o salami :-)
Mi też ostatnio ochota naszła. Ale byłam już po zakupach, a na drugi dzień przeszła mnie chęć. Ja to najbardziej lubię takie kanapeczki z cienko pokrojonym salami i do tego ogórek świeży ( najlepiej gruntowy jak jest ) tylko posolony.
Odnośnie jedzenia to ja głodnieje już coraz szybciej i nawet z lenistwa jak idę na górkę posiedzieć na internecie przed snem to niosę ze sobą zapas żywności :-) Co bym nie musiał schodzić na dół po coś do skonsumowania. I tak właśnie zjadłam przed chwilą 4 bułeczki maślane :-) Aż się boje stanąć wagę przy następnej wizycie.
Dobranoc
 
, do diabetologa - bo mam dziwny wynik cukru - na czczo jest niewielkie przekroczenie, a po 75 g glukozy wszytko w normie...

Kurcze ja też tak miałam, ale mój gin nie kazał mi iść do diabetologa. Powiedział, że ok. :confused:

sporo drobiazgów wyprawkowych jeszcze do kupienia, wózek i fotelik między innymi .....

Nie zostawiłaś sobie wózka i fotelika po synku? Ja wszystko mam.

a ja po obiadku u tesciowej

Fajnie Ci. Nigdy nie miałam teściowej, więc obiadków też nigdy nie było. Moja mama jest już sama, więc na obiadki też nie zaprasza :-(

Powiem Wam , że warunki są extra, bo otwarty on jest dopiero od listopada 2007. Pokoje jednoosobowe z łazienką, z kącikiem do przyjmowania gości, z netem, TV, wieża, lodówka i z łóżkiem dla męża :happy: Poprostu bajera!!!!
Sala porodowa to też jest pokój w którym jest łazienka z wielką wanną i wszystko jak w domku, w ładnych kolorkach, nowiutkie. :tak:

Aha83 faktycznie warunki super w tym "hotelu"

Bluebell WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!!!

no ja nie wiedzialam myslalam ze mozna brykac chyba ze sie ma zakaz lekarza
Gdzieś czytałam jak można sobie pomóc, gdy jest już po terminie. I pisano tam o witaminie "S" :-D:-D
Tak naprawdę to w tym seksie i wcześniejszym porodem chodzi przede wszystkim o spermę. Tam coś jest co może wywołać wcześniejsze skurcze.
Myślę, że nie ma co panikować. Jak wszystko u was ok i nie macie zakazu od lekarza to można. ;-)

ochote na sex mialam juz na drugi dzien, tyle ze ja bylam po cc po naturalnym pewnie dluzej trzeba czekac.

Myślę, że inaczej. Ja krwawiłam przez 8 tyg. A na sama myśl o dotykaniu moich szwów poporodowych miałam gęś i ochota też przechodziła. :zawstydzona/y:

nie pozwalają mi dokonczyc remontu, przez co nie mam dostępu do łazienki. Pozwolą ale dopiero w maju po sezonie grzewczyam. A co ja niby mam bez łazienki zrobić?

Bardzo współczuję. Bez łazienki ciężko. Na początku po ślubie miałam tylko Wc, a łazienkę piętro wyżej u rodziców. Ale wtedy nie byłam w ciąży i nie miałam jeszcze dziecka.

mnie uswiadomiono w szpitalu, w ktorym chce rodzic, ze nie ma znieczulenia do porodu naturalnego moze jednak da sie cos zrobic

Ja przy pierwszym porodzie chciałam zzo, ale był wtedy właśnie strajk i za mało anestezjologów - robili tylko przy zaplanowanych zabiegach. Ania ważyła 4080g i wg niektórych lekarzy waga powyżej 4 kg jest wskazaniem do cc.
Urodziłam naturalnie.
Teraz podobno druga córeczka ma być mniejsza no i drugi poród, więc już nie chcę zzo.

Ja z seriali to oglądam tylko Monka i Cold Case (zawsze zapominam polski tytuł :wściekła/y:)
 
witam o poranku,
wlasnie mialam spotkanie z wielkim uchem(jak to moj T mawia) czuje sie strasznie zrobilam sobie herbatki i postanowilam posiedziec przy kompie.
CSI tez ogladam wrecz maniaczka jestem i moja Jula tez ze mna oglada:tak:
horrory kochalam do kina tylko na horror w domu multum plyt z horrorami, tyle ze jak zaszlam w ciaze z J to wlasnie zaczelam sie bac i zostalo tak do tej pory, choc jest coraz lepiej bo ost. nawet jeden obejzalam, moz caly czas znosi do domu nowe i oglada niestety sam a do "pociag z miesem" tak mnie namawial i nawet udalo mi sie caly obejzec,
Mam ochote na zelki haribo......
tej nocy padlam tak sie zle czulam teraz jeszcze mdlosci, wymioty, biegunka i skurcze normalnie moge jechac rodzic, to juz 8 miesiac a ja sie czuje jakbym rok chodzila z brzuchem. T sie smial ze w ciazy z J wygladalam strasznie i bylam wielka abe nienarzekalam tak jak teraz.

milego dzionka
 
reklama
Co do telewizji to nie posiadam więc problemu nie ma ani z odkurzaniem telewizorka ani z dostosowaniem się do programu... teraz nadrabiam całą kolekcję moich filmów (seriale poszły na pierwszy ogień...) z mężem w trakcie obiadków i krótkich posiłków trenujemy Bajera w Bel-Air lub Królika Bugsa... Horrorów moje kochanie niestety nie chce oglądać a sama nie lubię... No i oczywiście wszystko oglądamy w orginale bo filmy czytane lub dubing bywają dobijające...
wracam do spania bo ciężka nocka za mną
 
Do góry