reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

Tak ale ja do tego mialam takie glupie uczucie ze po prostu MUSZE to sprawdzic,bo gdyby cos sie stalo nie wybaczylabym sobie tego.Dostalam celeston na pluca maluszka,pobrali mi krew--cos tam nie jest tak.Boje sie.

Ja tez miałam dokładnie to samo uczucie że musiałam sprawdzić co się dzieje z maluszkiem. Tymbardziej że nie pomagało nic- ani leżenie na lewym boku, ani głaskanie brzuszka, ani to jak tatuś rozmawiał z brzuszkiem- a wczesniej zawsze była reakcja. Lekarz też stwierdził ze jak nie czuję ruchów i zaczynam się tym denerwować to lepiej przyjechać i sprawdzić co sie dzieje bo moje nerwy są jeszcze gorsze.

Bluebell- nie martw się- na pewno wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki.
 
reklama
No ja juz powoli zaczynam czuc ze jestem matka.Nigdy wczesniej nie zasialabym takiej paniki wobec siebie...Jak pomyslalam,ze moze mu cos zagrazac to slabo mi sie robio....No ale jest wszysko ok a on mial po prostu leniwy dzien.A i okazalo sie ze przez tydzien przytyl 100g :rolleyes: A ten celeston daje sie dzieciaczkom,ktore waza ponad 600g i jest to lek na rozwoj pecherzykow plucnych.Gdyby np zechcialo mu sie wczesniej przyjsc na swiat to z taka waga ma juz szanse przezycia.Przed moim przjsciem na oddzial rodzila tam dziewczyna w 23tyg i wiecie co ten maly czlowieczek zyje :tak::laugh2:To cos fantastyznego.A lezala tam tez moja imienniczka,ktora konczyla 7mies a niunius wazyl 3400:sorry2::oo: Tylko pogratulowac, zal troche mamusi bo mogla tylko lezec w sumie...
 
Cześć.Widzę,niektóre kwietniówki się strachu najadły:baffled: /tak to już jest z dziećmi,lubia rodziców stresować:-D
Ja leżę.Trochę mnie boli itp.,ale biore no spę,magnez i grzecznie leżę.Wiem,że wizyta w szpitalu nic wniesie,a wyjazd tylko może pogorszyć sprawę.No,znowu mnie napadają myśli,że się nie udać itp.:dry:
Blubell,ja z synem też na rozwój płuc dostawałam.A ile masz tej szyjki?
Buziaki.Kończę,bo moje zasmarkane dziecię ryczy na całego:sorry2:
 
Gabi tak na prawde to ja nie wiem ile ja mam tej szyjki.lekarz,ktory mnie przyjmowal nawet nie zajrzal do mojej karty ciazy i wlasciwie to mnie olal.Stwierdzil tylko ze jest troche za krotka.Dlatego wypisalalm sie na wlasne zyczenie bo lekarze dopiero by mnie zbadali w poniedzialek.A w ten dzien to ja juz sobie do mojej dr pojde.
Martulka1982 dopiero teraz poczytalam sobie nasze form na spokojnie i widze,ze swieta mialysmy podobne tylko ze Ciebie nie trzymali w szpitalu.Ja tez myslalam ze zrobia mi szybko usg i do domku a ten lekarz do mnie ze jak sie cos stanie to go podam do sadu:szok::szok::szok: i dlatego musze zostac . Niech zyje lekarska psychologia :crazy:
 
A ten celeston daje sie dzieciaczkom,ktore waza ponad 600g i jest to lek na rozwoj pecherzykow plucnych.Gdyby np zechcialo mu sie wczesniej przyjsc na swiat to z taka waga ma juz szanse przezycia.
aha czyli super jak juz w brzusiu robia wszystko dla kruszynek
Przed moim przjsciem na oddzial rodzila tam dziewczyna w 23tyg i wiecie co ten maly czlowieczek zyje :tak::laugh2:To cos fantastyznego.
dokladnie. medycyna coraz bardziej idzie do przodu
A lezala tam tez moja imienniczka,ktora konczyla 7mies a niunius wazyl 3400:sorry2::oo: Tylko pogratulowac, zal troche mamusi bo mogla tylko lezec w sumie...
to maluch duzy

Bedzie dobrze kochana
 
Cześć dziewczynki.Ja też całe święta w rozjazdach.troszke umęczona byłam ale się cieszyłam że troszkę wśród ludzi bo odkąd jestem na zwolnieniu to ta monotonia mnie dobija.Ja taka dusza toważystwa,a tu nikt nie ma czasu albo mają swoje sprawy.Co do aktywności to moje maleństwo od początku jest strasznie leniwe,także ja się przyzwyczaiłam.;-) Ostatnio coraz bardziej daje się we znaki w najmniej odpowiednich momentach(np.u pani stomatolog na fotelu ) :-) hehehe.
Miałam jednak takie trzy dni jakis czas temu że myslałam że zwariuje bo małego jakby nie było.ALe wszystko wróciło do normy.Teraz częściej czuje ruchy jak przykładam ręce do brzuszka.czuje wtedy takie falowania ;-)
W poniedziałek idę na wizyte do lekarza i wkońcu zobacze moje maleństwo.Nie mogę się już doczekać...a teraz idę kończyć obiadek.
 
Blubell,no ciekawe to bardzo podejście lekarza:sorry2: Bo przecież decyzja o podaniu tych sterydów to poważna sprawa,nie tak hop siup.I podaje sie kiedy naprawdę może szybko nastąpić poród,a nie tak sobie profilaktycznie.:szok:To działa w ten sposób,ze stymuluje płuca,w przypadku gdy dziecko sie urodzi i będzie próbować oddychać.Oczywiście musi być tak podane,żeby zdążyło się wchłonąć,zadziałać.Czyli najpóźniej kilka godz. przed porodem,ale najlepiej dwie dawki w odstępie doby chyba,kurcze nie pamiętam.Jeśli dziecko sie nie urodzi w ciągu tygodnia,to ewentulanie w sytuacji zagrożenia trzeba podać jeszcze raz.
Ja miałam podawane dwie dawki,ale potem udało mi się dotrzymać,czyli właściwie niepotrzebnie,o co byłam potem zła,no ale w tamtym momencie taka decyzję podjęłam.Także bardzo jestem ciekawa szczegółów,bo pewnie mnie teraz też to czeka.Więc jak będziesz coś wiedziała to koniecznie napisz.
 
reklama
Do góry