reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

:-)Witam serdecznie!!!

Ja tak na chwilkę tylko sie zameldować:-D

Musze Wam powiedzieć że ostatnio coś chyba zaczynam odczuwać uroki ciąży, wszytsko mnie męczy, brzuch mnie ostatnio boli i nogi mi spuchły że kostek już nie mam chyba przegiełam ze swoją aktywnościa a jutro jeszcze przeprowadzka teściów i malowanie pokoju 25m muszę chyba przystopować:tak: z tym wszytkim.
Martwią mnie te nogi ostatnio dość mocno swędzą i spuchły ale nie wiem dlaczego jakoś nie przytyłam specjalnie ok 5kg brzusio też mam mały wiec niewiem czy musze sie zacząć martwić i kręgosłup jeszcze daje znać o sobie ale to pewnie z racji mojej siedzącej pracy.

No nic uciekam już i nie narzekam :-)

Witam wszytskie nowe mamusie i pozdrawiam serdecznie ;-)
 
reklama
Witam dziewczynki :)

Ależ dzisiaj ponury dzień :crazy:

Nastraszyłyście mnie z tym becikowym, ja wogóle narazie nie bardzo wiem co mi się należy, a pieniążki będą potrzebne. Mam nadzieję na 2000 zł becikowego, myślę jeszcze o czymś z mopsu, i jakaś zapomoga z uczelni mojej i M. Cóż, narazie dochodów brak, ale staramy się coś dorobić :-)
No bo dzidzia miała być za rok, po studiach, a ona chciała być wcześniej i choć bardzo się cieszymy, będziemy musieli nieźle się nachodzić, żeby jej (to znaczy jemu) kupić pieluchy ;-)

Damy radę, z takim małym szczęściem w brzuszku świat jest weselszy :-)
 
Witam dziewczynki :)

Ależ dzisiaj ponury dzień :crazy:

Nastraszyłyście mnie z tym becikowym, ja wogóle narazie nie bardzo wiem co mi się należy, a pieniążki będą potrzebne. Mam nadzieję na 2000 zł becikowego, myślę jeszcze o czymś z mopsu, i jakaś zapomoga z uczelni mojej i M. Cóż, narazie dochodów brak, ale staramy się coś dorobić :-)
No bo dzidzia miała być za rok, po studiach, a ona chciała być wcześniej i choć bardzo się cieszymy, będziemy musieli nieźle się nachodzić, żeby jej (to znaczy jemu) kupić pieluchy ;-)

Damy radę, z takim małym szczęściem w brzuszku świat jest weselszy :-)

to ile jest wkoncu becikowego??

a ja nie moge sie zdecydowac ktore imie dać córci:
Aasha, Isha, Jasveer, Kiran, Simran, Jasmin
 
Madzia_Singh nio gratuluje dobrych wiesci;-):-) super, ze dzidzia zdrowa, nio i ze kolejna ksiezniczka dolacza do naszego kwietniowego grona;-):-) wkoncu nasi chlopcy musza miec jakies kolezanki:-D hi hi
Margaret80 podziwiam cie szczerze mowiac, bo ja to nie mam glowy teraz do czytania czegokolwiek, a zwlaszcza ustaw itd:baffled: ale dobrze, ze jest ktos w naszym gronie, kto na biezaco jest z informacjami;-)

nio a ja dziewczynki od poludnia nic nie robie tylko chodze po domu i placze:-(dzis rozdzwonily sie telefony w sprawie szczeniakow i nawet jedna dzieczyna napisala, ze jest zainteresowana i chciala obejrzec pieski.. oczywiscie sie zgodzilam, nio ale jak skonczylam z nia rozmawic przez telefon to sie placze zaczely:-( ze one takie malutkie, ze beda tesknily za mna i rodzenstwem itd itd:zawstydzona/y: oczywiscie nawkrecalam sobie mnostwo glupot do glowy i stad moj zly nastroj.. oprocz tego dziewczyna chciala przyjsc jak mezus bedzie w pracy i juz wogule mnie to podlamalo, ze jak ja bede z nia taka zaplakana rozmawiac:baffled: nio a jeszcze bylo cos takiego, ze najpierw byla mowa o 1 szczeniaku, a zaraz zadzwonila drugi raz i zapytala czy moglaby wziasc dwa, to juz wogule mi sie humor popsul.. kurcze taka placzliwa to ja od poczatku ciazy nie bylam, a dzisiaj co:confused: z jednej strony sie ciesze, bo pieski znalazly dom.. beda mieszkaly w domku jednorodzinnym za krakowem i beda mialy ogrod do dyspozycji;-)nio, ale z drugiej strony tak sie do nich przywiazalam, ze ciezko mi bylo je oddac:-( kurde nie zanudzam was juz moimi dzisiejszymi humorami, bo az mi wstyd, ze o takich rzeczach pisze, zamiast sie cieszyc:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
malutka rozumiem cie ja tez nienawidziłam jak trza było rozstac sie z moimi poprzednimi ulubiencami...teraz jak mam psinkę to nawet nie chce myslec bo ona choruje duzo i pewnie szczeniaki by miały to po niej a cięzko o ludzi, korzy maja warunki -wiec ciesz sie że idą na domek ogród...a zawsze mozesz ją sparwdzic i tam podjechac żeby sie uspokoic...
 
reklama
szczesliwa nio ciesze sie, ciesze, bo wiadomo, ze tyle psiakow w domu trzymac nie moge.. juz mam 2 dorosle psy, wiec nie moge zatrzymac reszty, nio ale jednak lezka sie zakrecila:-(dla mnie tez jest wazne, zeby maluszki mialy dobre domki i kochajacych wlascicieli, a nie trafily byle gdzie;-) wiadomo, ze zdawalam sobie sprawe, ze ta chwila rozstania wkoncu nadejdzie, ale dzisiaj to spadlo na mnie jak grom z jasnego nieba.. nie myslalam, ze tak szybko po wystawieniu ogloszenia znajdzie sie ktos chetny i to odrazu na 2 szczeniaki.. teraz szczerze mowiac jak dzwoni telefon to truchleje:baffled: mam nadzieje, ze reszta chetnych rozdzwoni sie jak mezus bedzie mial urlop, czyli od poniedzialku;-) bo juz niechce sama przez to przechodzic drugi raz.. dzis jak tylko sie dowiedzialam, ze ktos ma przyjsc po szczeniaki a mojego T juz nie bedzie w domu zadzwonilam zaplakana o zony taty, zeby natychmiast przyjezdzala;-) na szczescie zjawila sie szybko i czekala ze mna, bo chyba sama bym rady nie dala..
 
Do góry