reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

oj dziewczynki to wspolczuje wam takich nastrojow i mam nadzieje, ze szybko wam przejdzie:-)
Margaret80 to chyba normalne, ze boimy sie, ze nie damy rady.. mnie tez momentami przerazenie chwyta, ale zaraz sobie mysle, ze musi byc ok.. wkoncu mamy instynkt macierzynski i napewno damy rade:-) zobaczysz, jak zobaczymy nasze kruszynki bedzie juz inaczej.. teraz myslimy nad tym jak to bedzie za pare miesiecy, ale jak staniemy przed faktem dokonanym napewno bedziemy wiedzialy co trzeba robic;-)
 
reklama
hej dziewczyny! ja wpadlam w wir porzadkow i chyba z nimi przesadzilam troszke bo jakos brzunio pobolewa mnie od wczoraj:-(.
naszczescie jutro mam wizyte u gina, wiec czekam na nia z niecierpliwoscia, bo oczywiscie te "szyjki skracajace sie" to mi spac po nocach nie daja. a jeszcze moj synek 1 rok i 9 miesiecy jakies swoje rzady chce wprowadzac w domu i juz mnie z nim cholera bierze:-(. naszczescie M. schodzi mi z drogi i tylko sie usmiecha. trzymam kciuki, za wszystkie przeziebione i zycze szybkiego powrotu do zdrowia:tak:. klade sie do lozeczka bo chyba moj maly rzadziciel padl i moze pospi troszke
 
witam:)
u nas z dnia na dzien coraz wiecej sniegu a w telewizji reklama coka-coli i zaczyna mi sie udzielac swiateczny nastroj:-D
ja niemam takich nastrojów ponurych albo sie smieje albo chodze zla ale jeszcze nieplacze:) Dziewczyny dacie rade ja w pierwsezj ciazy chodzilam i non stop ryczalam ze sobie nieporadze a teraz mowie bedzie dobrze i tyle:)tymbardziej ze zycie mi sie poukladalo kupilismy w lipcu 3 pokojowe mieszkanie maz ma stala prace ja tez Julia juz duza i od sierpnia idzie do przedszkole, czyli musi byc dobrze, juz sie nieboje jak ja se poradze:)
 
Wczoraj trochę czasu spedziłam z moim 11-miesięcznym chrześniakiem i jakoś takie refleksje mi sie nasunęły... że sobie nie poradzę jak się malenstwo pojawi i takie tam... ahh szkoda gadać...


uwier mi..ze jak juzpojawi sie malenstwo i bedzie pora na zmiane pierwszej pieluski to dasz sobe doskonale rade.. po to chodzi sie 9 miesiecy z brzuszkiem aby przyzwyczaic sie do roli matki... i naprawde nie ma se czego bac myjuz mamy to zakodowane od wiekow w genach i sprawdzamy sie swetnie i swietnie dajemy sobie rade ...wiec glowa do gory i o usmiechy prosze:-D:-D
 
Witajcie kochane mamuski,
ja w przeciwieństwie do niektórych z was mam wspaniały humor, czuje sie świetnie, nareszcie moge normalnie funkcjonować. Ci co nie przezyli tego co ja i inne mamuski co musiały bezwzglednie leżec pare miesiecy, nie wiedzą ile radości daje wyjscie na nawet najdrobniejsze zakupy.
Do tego od wczoraj jest u nas biało!! jupi uwielbiam śnieg. Co chwile wyglądam za okno i napawam sie widokiem i niecierpliwie czekam na święta...

Jedyne co mi spędza sen z powiek to czekajacy nas remont lazienki brrrr, burzenie ścian, tynków, cała instlacja hydrauliczna, elektryczna tez do przebudowy.. aż sierść sie jeży na samą myśl.

a ostatnio czesto mi sie sni nasza dzidzia i to że ma problemy z jedzeniem z piersi. Przystawiam maluszka a on chwilke possie i potem marudzi i gdzies ucieka :szok:
 
Tak, tak dacie radę.Zresztą...nie będzie wyjścia,hahaha:rofl2:
Koga, nie przerażaj mnie,właśnie wysłałam delegacje z dzieckiem z nakazem kupienia mu butów:baffled: Zawsze z tym problem,paranoja jakaś:wściekła/y:
Własnie,"nowe" mamuśki,musicie wiedzieć,że buty,kombinezony i akcesoria sezonowe trzeba kupic pół roku wcześniej,bo potem nie ma.:szok:
Pamiętam pierwszy kombinezon jak M miał pół roku.Zabrałam się za kupno w listopadzie,to patrzyli na mnie w skelpach jak na wariatkę,że przeciez już dawno nie ma,jakies resztki,dostawy nie będzie,niedługo kurtki wiosenne przywiozą.
Hmm,trzymaćkciuki,żeby kupili buty:sorry2:
Zdrówka i dobrych humorków życzę.
Ja też mam jutro wizytę.Zobaczymy,czy się łożysko przesunęło tam gdzie trzeba,ile jest szyjki,i wreszcie dzidzię zobaczę,bo to usg połókowe,genetyczne.Stracha mam,że hej:zawstydzona/y: Będe o kciuki błagac.
Trzymajcie się.
 
Dzień dobry,
śnieg do nas wreszcie dotarł i wyszliśmy z Czarkiem na dwór;-) lepić pierwszego bałwana - niestety nie kleił się i z baławana nic nie wyszło, ale fajnie było się w nim potarzać:-D
Co do wychodzenia "na dwór" lub "na pole" mój małż usyszał gdzieś taką teorię, że te różnice w mowie wynikają z wcześniejszego uwłaszczenia chłopów w Galicji, w stosunku do innych ziem - chłopi uwłaszczeni zaczęli wychodzić do pracy już na własne pole, podczas gdy inni chłopi jeszcze wciąż szli na dwór odrabiać pańszczyznę;-):-)
Gabi ja pochodzę z zamojszczyzny i też nosiłam w dzieciństwie ciapy:-D

Dziewczyny noski do góry za chwilę będziecie w lepszym nastroju bo dojdziecie do wniosku że tak naprawdę nie macie powodu do płaczu. :tak:Ja w obecnej ciąży jestem jak dotąd pod minimalnym wpływem hormonów - mój mąż jest mile zaskoczony, bo w poprzedniej miał ze mną ciężko:rofl2:

Po sobotniej wizycie u gina mam nakaz oszczędzania się i biorę No-spę na wyciszenie skurczy, nie badał mnie więc czy z szyjką ok dowiem się dopiero po usg.:baffled:

Didi
pomysł z listą kontaktów popieram, masz rację by nie umieszczać jej w żadnym wątku tylko rozesłać np.mailem, mam propozycję by kontakty dostały wszystkie dziewczyny zapisane na listę czerwcówek, a jakie informacje podamy to niech każdy sam zdecyduje czy to będzie telefon, mail, nr gg, czy skype.

Gabi będzie dobrze na badaniu i buty też kupią, kciuki odpalone!
 
Ostatnia edycja:
Gabi - ja już kciuki trzymam! za szyjkę i za malucha:tak:

ja pierwszy kombinezon w grudniu kupowałam, bo jakoś ciepło było wtedy - to Panie do mnie z wyrzutem, że takie rzeczy to się we wrześniu kupujue, a teraz już DAWNO nie ma

mąż mówi, że humorki w pierwszej ciąży miałam znacznie gorsze - teraz poprostu czasem mi smętnie - ale nie odbija się to raczej na bliskich:tak:
 
reklama
Gabi i ja trzymam za ciebie kciuki. Byś jutro usłyszała same dobre rzeczy u lekarza. I dzisiaj by te buty się znalazły.
To jest szaleństwo z tymi zakupami. A wszystko trzeba kupować ciupkę większe tak? Bo jak się kupuje wczesna jesienią o by pasowało do końca zimy to trzeba jakiś zapas przewidzieć :-) Albo ja mam takie wyobraźnie spaczone o wzroście dzieci. :zawstydzona/y:
 
Do góry