malutka_z_krk23
kwietniowa mamusia '09
Ma Dunia i Niktosiaaa moje GRATULACJE:-)
my najprawdopodobniej poznamy plec pod koniec listapada, a ja juz sie nie moge doczekac.. co do zakupow to my juz troche ciuszkow kupilismy.. narazie wszystkie w kolorze zoltym, bo niewiemy kto w brzusiu mieszka
hi hi jak sie dowiemy to sie zacznie szal zakupow ubrankowych.. o reszcie narazie nie myslimy, bo malenstwo dostanie to w spadku po starszym (o 8 miesiecy) wujku:-) jedyne co to wozek musimy kupic, ale narazie jakos nie szalejemy zabardzo, bo mezus caly czas pracuje i nie mamy zabardzo czasu na chodzenie po sklepach..
nio a poki co planujemy maly remoncik.. dzisiaj byl tego przedsmak, bo musielismy troche pokoi przemeblowac, bo nasza sunia lada dzien wyda na swiat swoje potomstwo i szykowalismy jej kacik.. jutro idziemy do weta i znowu zobaczymy na usg mase juz nie takich malych babelkow:-) a tak serio mowiac to troche sie obawiam, bo sunia ma termin na przyszly tydzien, a ja nie mam zielonego pojecia o tym jak to wszystko sie potoczy, nio i mezus bedzie najprawdopodobniej w pracy i ja bede musiala przyjac porod.. pewnie to sie tak skonczy ze zadzwonie po tate i on sie bedzie bawil w polozna.. a co do tego przemeblowania to maz sie niezle ze mnie usmial.. stalam i praktycznie tylko mowilam co i jak ma przestawiac, a juz po wszystkim stwierdzilam ze sie strasznie zmeczylam i nawet mnie zadyszka zlapala
hi hi chyba od nic nie robienia tylko dyrygowania:-)
my najprawdopodobniej poznamy plec pod koniec listapada, a ja juz sie nie moge doczekac.. co do zakupow to my juz troche ciuszkow kupilismy.. narazie wszystkie w kolorze zoltym, bo niewiemy kto w brzusiu mieszka

nio a poki co planujemy maly remoncik.. dzisiaj byl tego przedsmak, bo musielismy troche pokoi przemeblowac, bo nasza sunia lada dzien wyda na swiat swoje potomstwo i szykowalismy jej kacik.. jutro idziemy do weta i znowu zobaczymy na usg mase juz nie takich malych babelkow:-) a tak serio mowiac to troche sie obawiam, bo sunia ma termin na przyszly tydzien, a ja nie mam zielonego pojecia o tym jak to wszystko sie potoczy, nio i mezus bedzie najprawdopodobniej w pracy i ja bede musiala przyjac porod.. pewnie to sie tak skonczy ze zadzwonie po tate i on sie bedzie bawil w polozna.. a co do tego przemeblowania to maz sie niezle ze mnie usmial.. stalam i praktycznie tylko mowilam co i jak ma przestawiac, a juz po wszystkim stwierdzilam ze sie strasznie zmeczylam i nawet mnie zadyszka zlapala
