reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

Hejka dziewczyny!!!

Nareszcie mam swoją córkę wstała normalnie po 6 i dała normalny koncert...jak ja kocham powrót do normalności.
Wczoraj pytałam sie mojego K czy zna chorobę która obiawia się tylko spaniem i jedzeniem u niemowląt,odpowiedział że nie ale on tak ma jak jest po piwku wiec może Tina też coś piła????U mnie szpital dziecięcy Oliwia smarkata,Kacper poległ z gorączką jedynie Konstancja ma tylko wysypkę:-D:-D

Moje dzieciątko dzisiejszy ranek jakieś niespokojne:baffled:. Zaraz wybieram się do sklepów kupić balerinki dla starszej, ale u nas są normalnie cholerne sklepy - albo nie ma jak wjechać, a mam ciężki wózek, albo jest naklejka - zakaz z wózkami, tylko te z klasą są przystosowane, więc polowania na buty mam ograniczone:zawstydzona/y:.
Dziś zauważyłam u malutkiej kupę zielono - żółtą, ale zobaczyłam ją po pewnym czasie - czy kupa żółta może zmienić kolor na pieluszce na zielony??

Ja też mam problem ze sklepami,albo wąskie bramki i wejścia albo schody...
A kupa się utlenia po pewnym czasie z żółtej na zieloną...
 
reklama
Szwedka - ja słyszałałam, że kupy się utleniają i robią zielone jak poleżą. U mnie to się sprawdza - jak nie sczaję kupy to jest zielona później. Zostaw sobie pieluszkę z kupką i sprawdź po godzince kolorek :) Zielone kupy generalnie raz na jakiś czas też mogą być i nie trzeba się martwić :)
 
Hej kobitki. Moja mala dzis obudzila sie o 5.20 i wraz ze starsza siostra postanowily juz nie spac. A ja sie po 24 polozylam i jeszcze od 2.30 do 3.30 z Ninka siedzialam wiec ledwie na oczy widze. Ale ciesze sie z wizyty u lekarza - Oli juz praktycznie zdrowa a Ninka ma tylko katar niewielki a w zasadzie geściejsza wydzieline. Niestety doktor zakazala chwilowo spacerowac ale najwazniejsze ze z dziewczynkami ok. No i moja mama sie wykurowala wiec jutro wraz z mezem i moim malym braciszkiem przyjada na weekend zobaczyc Ninke :-) Musze wiec szybko sie za ogarnianie chalupy zabrac dopoki dziewczykni zasnely (Ninka zasnela dopiero godzine temu a nie spala od 5.20 rano :szok:) .
A co do kupek moja ma czasem zielonkawa ale jakos sie specjalnie nie przejmuje, poki sluzu nie ma, kolek ani boli brzucha. Jak sie zacznie cos wiecej to i martwic sie zaczne
 
Witajcie!!!

Ja dziś miałam trochę stresa - do południa musiałam złożyć papiery na uczelni, Anią miał się zajać tatuś, a okazało się, ze nici z wcześniejszego powrotu z pracy. A za oknem deszcz i silny wiatr. No i musiałam zostawić Anię z moim ojcem. Bałam się jak to będzie, bo jeszcze nigdy tak jej nie zostawiałam. Najwyżej na godzinkę z Mamą, ale dziś nie czuła się na siłach.
Dziadek świetnie dotad spisywał się na spacerach, ale to co innego - mała zazwyczaj grzecznie w wózku spała.
Ale jak zwykle - okazało się, że strach ma wielkie oczy - wracamy po półtorej godzinie, podczas której ja chyba z milion razy patrzyłam na komórkę, czy nie dzwonił, czy wszystko OK, a oni sobie świetnie poradzili - dziadek z wnusią :happy:

Teraz Aneczka zasnęła smacznie w towarzystkie naszej kotki ;-)

O rany, mój Karol ma dziś równo dwa miesiące:-), ale zleciało, aż łezka się w oku kręci na samo wspomnienie porodu, i w ogóle początków, był taki malutki, a jak sie zmienił w przeciągu tego czasu.

Dzis Filipek konczy miesiąc... ludzie jak ten czas szybko leci :szok::szok:
Całuski dla Waszych małych mężczyzn - rzeczywiście czas bardzo szybko leci!
Ja dopiero co odliczałam dni od urodzinek Ani, teraz przechodzę na tygodnie, a lada chwila stuknie pierwszy miesiac... i kolejne...

Idę wykorzystać czas że Ania śpi i za jakiś obiad się wezmę.
Narazie!!!
 
no fakt z tymi sklepami -ja tym sposobem mam problem by kupic sobie głupi chleb (w sklepie osiedlowym wózek sie nie zmiesci) a do marketu za daleko

diabliczka -ale super- i zazdroszcze -szkoda że moja niunia nie była z babcią na spacerze- ale u nas zero zainteresowania w tym kierunku od strony babc
 
diabliczka -ale super- i zazdroszcze -szkoda że moja niunia nie była z babcią na spacerze- ale u nas zero zainteresowania w tym kierunku od strony babc
Ja rownież. Moja mama mieszka 300km ode mnie i dopiero teraz przyjedzie na 1,5 dnia zobaczyc mala, ojciec był, dał prezent i pojechał (on strasznie zajety biznesem wiec czasu nie ma), a tesciowie chetnie nas na weekend ugoszcza co by dzieci zobaczyc ale zeby sie zajmowac nie trzeba bylo :-) Taki nasz los :-)
 
helo!!
moje dziecko po raz pierwszy w zyciu nie dalo mi spac w nocy,co chwila cos bylo nie tak.W koncu wzielam go sobie na klate i tak zasnelismy ale pozniej musialam go odlozyc do lozeczka i znow sie zaczelo kwekanie.Dzis w dzien spania nie bylo wiec licze ze moze pospi:tak:
ale pogoda-nie bylo spaceru a nie lubie jak sie dziecko w domu kisi-mam nadzieje ze jutro sie cos uda
 
reklama
To ja jestem w tej dobrej sytuacji że na mamę zawsze mogę liczyć i świetnie sie z nią dogaduję.Nawet zaoferowała się że przyjedzie do Tiny a ja pójdę do fryzjera:tak::tak:.A moja teściowa....to temat rzeka nie jest zła bo się nie wtrąca ale wnuczkę widziała2 razy i zero zainteresowania(mężowi jest przykro).Więc dobrze że mam mamę....:-D:-D
 
Do góry