reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

I ja się witam, oczywiście nadal w dwupaku.
Nic sobie moje dziecko nie robi ani z wypłaszania ;-), ani z zachęcania ślicznym łóżeczkiem i komodą...;-) Dolegliwości za bardzo żadnych nie mam - i tu jak czytam np KaśkęK to chyba powinnam się cieszyć. Bo chociaż w miarę normalnie funkcjonuję, poza oczywistym toczeniem się w nocy na siku i ogólnym toczeniem się z racji sporego już brzucha. Więc współczuję tym, co jeszcze oprócz oczekiwania muszą tak podle się czuć. No ale z drugiej strony można pomyśleć, że jak są dolegliwości, to to będzie już niedługo, a jak nic się nie dzieje? Inna rzecz, że nie ma zasady, jak same widzimy po opisach porodów już rozpakowanych dziewczyn.
Jak do piątku nie urodzę, mam się znowu zgłosić na kontrolę do mojej gin.
A zwolnienie mam do terminu porodu, tj.27.04 - ciekawe, czy w razie "przeterminowania" da mi potem jeszcze L4, czy to już idzie z macierzyńskiego? Chyba jest dowolność, wiecie coś o tym?
Ja tam wolę nie urywać macierzyńskiego jeszcze przed porodem, bo po nim wracam od razu do pracy, więc chciałabym aby było jak najdłuższe jak już dzidziuś będzie z nami... No zobaczymy, może jednak do poniedziałku COŚ się wydarzy...

Dziewczyny, proszę Was jeszcze raz, napiszcie w takiej "wersji dla debili" jak najłatwiej wklejacie fotki z kompa np do postów? Ciąża pogorszyła mi pamięć, wiem, że już to robiłam, ale... zapomniałam jak:zawstydzona/y:

Ziuziunia - trzymam kciuki za zdrówko Twojej córeczki!!!

Mam prośbę - pościskajcie dzisiaj też trochę za mnie, o 16-ej mam egzamin, będzie lanie wody takie, że Tytanic przy tym to pestka :sorry:
 
reklama
ja je najpierw pomniejszam i wrzucam do albumu ( w ustawieniach twojego profilu) potem wyswietlam fotke zaznaczam img i kopiuje do posta wciskajac ten malutki obrazek. sama mialam trudnosci nie wiem czy cos pomoge.
ciekawe co u didi rodzi???
 
Cześć Dwupaki i Rozpakowane. :-)
Powoli doczytuję... ;-)
czesc kochane!
pizza---mniam!!!!!marzylam o niej przed porodem i nie zdarzylam:-( a teraz z pizzy nici:zawstydzona/y:
A dlaczego pizza jest zakazana? :baffled:
jesli chodzi o spojenie lonowe to ja mialam wskazanie do cc z tego powodu a teraz jak reka odjal.Zaden w sumie lekarz mi tam nie zagladal ale jest git i moge juz spokojnie fruwac:-)
Ja przez całą ciążę nie miałam problemu ze spojeniem. Ale w kilka dni po porodzie dopadł mnie taki ból, że stać nie mogłam a chodzić ledwo ledwo i trwało to prawie tydzień. :baffled: Już się bałam, że coś zaczyna mi się rozchodzić, ale położna mnie uspokoiła, że to raczej ból od schodzenia się kości. :happy:
a mi dobry humor zniknal:-( laktacja ustala:zawstydzona/y: wydoilam tylko 60ml i juz nic wiecej nie pocieklo.....kupilam herbatke wspomagajaca laktacje to moze cos da ale marne szanse.Piersi miekkie i wrocily do normalnego rozmiaru
Ja też przez dwa dni miałam doła, bo wydawało mi się że tracę pokarm. :wściekła/y: Julian miał przez dwa dni apatyt jak smok, posiłki co dwie godziny i to z obydwu piersi, zaczęłam się martwić czy moja mleczarnia temu podoła. :confused2: W dodatku moje piersi nie są już twarde jak kamienie, a więc nie wiem jak dużo mam pokarmu a jak ściągałam laktatorem to niewiele tego było (40ml). :-(
Na szczęście mój M mnie pocieszył, że nawet jakbym miała stracić pokarm to karmiłam piesią przez trzy tygodnie a to lepsze niż nic, na butli też można zdrowe dziecko wychować. :tak: Teraz czekam do czwartkowej wizyty położnej i ważenia, wtedy będę ostatecznie wiedziała jak to jest z tą moją laktacją. ;-)
Hej,Adusia,może to trądzik noworodkowy?
A jak taki trądzik wygląda?
Julian dostał trochę krostek i właśnie się zastanawiam czy to od czegoś co zjadłam czy może od moich hormonów? :baffled:
A jeszcze do Blubell:
Wygoń gości (!!!),zrób sobie herbatkę na laktację,albo melisę po prostu,wskakuj z dzieckiem do wyrka i tak sobie cały dzień leżcie i cycujcie ile trzeba,na spokojnie.Na drugi dzień będzie pokarm:tak: I nie stresuj się ściąganiem i sprawdzaniem ile masz.Laktator nie ściągnie tyle co dziecko.Jak będziesz przystawiać na żądanie,to się zrobi ile trzeba.Tylko spokojnie,bez stresu i gapiów.
A to,ze cycki miękkie to nic nie znaczy,jak się laktacja unormuje,przejdą nawały itp. to cycki są normalnie miękkie.
Jakby się nie udało,to butla nie jest zła.Ale ja wierzę,że się uda tym sposobem (sprawdzonym).;-)
Dzięki Gabi. :-) Mnie też pocieszyłaś. :-)
 
Ostatnia edycja:
Czesc Laski
Klucha nie nerwuj sie, sa ludzie i taborety;-)

U nas znacznie lepiej z dyskopatia, w sensie jakby zanika, odczuwam jeszcze lekki tepy bol, ale to juz jest luz, gorzej z ta nieszczesna koscia ogonowa:confused2: myslalam, ze po porodzie wszystko minie, a kurna narywa jak diabli....:eek: no i pobolewania po cc jeszcze...

Zycze szybkiego rozpakowania niecierpliwym a mlodym mamusiom cierpliwosci:-)
 
hey!
ok ogłoszony start i zobaczymy jak będzie meta wyglądac...

a ja dalej 2w1

Klucha olej babe każdy zazwyczaj wie lepiej bo jemu musi byc na rękę a mama sobie poradzi bo zpolakiem to sie dogada i każdy ją pokieruje na spokojnie
 
zawsze ktos pokieruje można bilet pokazac raczej na lotnisku jest miła obsługa

a swoją drogą szkoda że skurcze przeszły

bo ja nawet bym chciała zeby sie zaczeły hihi choc silnego parcia na to nie mam... moze moja niunia ma swój tajemniczy czas znany tylko sobie...:-D
 
Cześć i czołem(kluski z rosołem jak mawiają moje dziatki)

Wpadłam na moment żeby się przywitać bo moje szcęście jest dziś cokolwiek kapryśne;-) idę córę dopieścić
 
reklama
Hejooo

UWAGA UWAGA PILNIE POSZUKIWANY BOCIAN!!! ;-):-p

Nadal w dwupaku i dopisuję się do zawodów...

Na jutro termin, a moja laleczka ma to w nosie i wyjść nie chce, dziś zaczyna sie zodiakalny byczek, oj coś czuje, że charakterek to ona będzie miała :sorry:

Po 12 idę na ktg, a jutro wizyta, no nic zobaczymy...
A wczoraj to nawet witaminka ,,s,, zastosowana i kilk razy z góry na dół po schodach musiałam wbiec i nic, dziś znów zastosuje witaminkę, może mała zrobi niespodzianke i dokładnie w termin się urodzi :confused2::sorry:
 
Do góry