reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

Gabi no to superowe wieści!!!! Cieszę się :happy:

Aga nie przejmuj się innymi, teraz to myśl tylko o sobie i Zuzi, a reszta jakoś się poukłada!!! Głowa do góry :-)

A ja właśnie obiadek zrobiłam i czekałam na Wojtka a tu dzwoni, że jeszcze z pracy nie wyszedł, co prawda nie z jego winy, ale nosi mnie ,że szok. Kurcze oberwie mu się jak mi zaraz nie przejdzie..... :wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
wiem, że nie powinnam się przejmować tylko szykować na porodówkę, ale niestety teraz każde głupstwo doprowadza mnie do łez:no:.
Dziś tak myślałam,że pierwszą córkę, która miałą wadę serca uratował nam prof. Michał Wojtalik, ślubowaliśmy w imieniny mojego kuzyna Michała, chrzestną ma być jego Narzeczona a przy porodzie ma być mój ginekolog też Michał, no i jeśli urodził by sie chłopiec to też by był Michałek. Oj mam nadzieję, że to dobra wróżba dla Zuzi:-)
Mnie też wkurza kiedy Marcin zostaje po godzinach, choć wiem,że to nie jego wina:sorry2: Teraz kiedy jestem przed porodem moze wyjść kiedy chce i już widzę co będzie po porodzie:baffled:, ale cóż ktoś musi pracować:tak:
 
Hej,ja po ginie.Wsio ok (pierwszy raz).Dziecko waży 3200g:szok: (M w 41 tyg. 3300,a na usg przed porodem 2900 wychodziło).Pozwolenie na rodzenie mam.Tylko co z tego.Skurczy ZERO (miałam przez kilka miesięcy to po co mi teraz):dry: Dołu nie macał,bo to bez znaczenia juz i tak bez akcji skurczowej nie urodzę.A z paciorkowcem mam głośno od progu szpitala krzyczeć,to dadzą antybiotyk na początku porodu.To co M chorował po urodzeniu to raczej nie ten paciorkowiec,bo przy tym dzieci nie chorują,tylko sepsa w drugiej dobie,zazwyczaj ze skutkiem śmiertelnym.
No i tyle.Powodzenia mi gin życzył.A jakby nie to za tydzień mam się zameldować (głupi uśmieszek w tym miejscu).
Nie mam siły kompletnie.
no to sie cieszymy z Simi ze z Toba a co najwazniejsze z maluchem wszytsko ok
 
skunkanka masz rację, najważniejsze,ze mój Mąż jest taki kochany, a Jego rodzinka i tak niewiele ma z nami kontaktu.
Dobra to teraz szykuję się do porodu i wiecie co cieszę się jak głupia, nie myślę o bólu tylko o malutkiej kruszynce w moich ramionach, a to już za ok 3 dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Aga powodzenia!!!!! troche Ci zazdroszcze z jednej strony...ale z drugiej - niech mi jeszcze Wojtas ponabija troche siniakow od wewnatrz:-) teraz jest tylko moj, a pozniej... no coz:-)
 
ehh dziewczynki,zle wiesci u mnie:szok::-( spojenie lonowe rozeszlo sie na dobre,mam isc do ortopedy,ktory potwierdzi to co stwierdzila dzis moja gin,no i co za tym idzie cc:-:)-:)-(
poza tym niuniek i tak zbyt duzy zeby go wypychac dolem.Zatem od 12do 18.04 zaraz po swietach mam zglosic sie do szpitala gdzie az mojej gin rozwiaze ciaze cieciem.Zeby tego bylo malo to w miesiac utylam 10kg :szok: co nie jest tyciem tylko obrzeknieciem.Co za tym idzie znalazlam sie w grupie zagrozenia zatruciem ciazowym.Brakuje mi tylko tych paciorkowcow okaze sie za 2 tyg czy je mam bo wtedy nast wizyta......
 
Bluebell trzymaj się dzielnie, będzie dobrze lekarze wiedzą co robić abyście Ty i Dziecko byli zdrowi. Wiem nerwy masz pewnie kosmiczne, bo to zupełnie normalne, ale za kilka tygodni będziecie szczęśliwi w domku z Waszym skarbem!!!!!!!!!
Powodzenia
 
Aga powodzenia!!!!! troche Ci zazdroszcze z jednej strony...ale z drugiej - niech mi jeszcze Wojtas ponabija troche siniakow od wewnatrz:-) teraz jest tylko moj, a pozniej... no coz:-)
Oj masz rację w 100%, ale wiesz co jak teraz na NK widziałam fotkę dziecka kumpeli z sali to stwierdziłam,że takie cudowne szkraby są w naszych brzusiach i niech cieszą świat swoją osobą.
 
reklama
Do góry