reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

Frezja, dzieki za pomoc. Mam nadzieje, ze zadziała!

O sobie? Jak pisałam powyżej oczekujemy w kwietniu naszego pierwszego dziecka - Karolka:). Chcemy rodzic w Św. Zofii w Wawie.
 
reklama
dzięki dziewczyny za wsparcie.
Ja nadal mam depreche na maxa (nic mi się nie składa, z mężem się kłóce, wszystko mnie drażni) Nie wiem jak to będzie dalej

niuni- płuca??? No to pech rzeczywiście, dobrze ze to nie poczatek ciązy. Nie prowadź, ja dzisiaj wpadłam w niezły poślizg, więcej juz nie jeżdże

nie smęce już
 
Margaret a co u ciebie jakoś rzadko się odzywasz :dry: Jak relacje z M. Ja dziś walnęłam focha, bo usłyszałam "zaś zmierzła..." i tak mnie to wkurzyło, bo zero zrozumienia że przez godzinę se popłakiwałam i obrażona jestem :zawstydzona/y:

Idę pranko powiesić i pospinać się po drabinie, bo powiedziałam że nie będę się prosiła kilka razy, w niedzielę poprosiłam i.... wielkie G.... więc idę se sama radzić.

Jejku Frezja z tą drabiną to sobie lepiej odpuść, bo to mało bezpieczne.

A ja staram sie prawie codziennie coś tu naskrobać, na więcej jakoś ostatnio weny i ochoty brak, nie wiem czy to z powodu stresu przedporodowego czy jak:sorry2: Od dzisiaj to już wogóle wsłu****e sie w organizm, bo to pierwszy dzien bez Fenoterolu:dry:
Jeśli chodzi o stosunki z M to od jakiegoś czasu u mnie na szczęscie spokój i oby tak już zostało, bo teraz to już nie mam głowy do zamartwinia się jeszcze jakimiś kwasami z nim.
Powodzonka, oby u Ciebie kryzys z M szybko minął:tak:
 
hejka:)
witam sie po weekendzie jak zwykle:-) powoli nadrobilam co napislayscie:tak:
u mnie pieknie sloneczko swieci i 15 stopni na dworzu wiec moze rusze sie na jakis spacerek:-)
wczoraj doszedl do mnie film z wesela i zdjecia wiec w koncu sobie obejrzalam:tak:
jutro tesciowa idzie zamowic lozeczko i wysyla je razem z wozkiem w pierwszy weekend kwietnia:-)juz nie moge sie doczekac:-)
lece pod prysznic i zjesc cos w koncu:-p
 
A ja ledwo żyję.Dziecko prawie 2 godz. wyło z bólu brzucha,nie dał się dotknąć,nie mógł sie ruszyć,stał oparty o stół z podkuloną nogą,twardym brzuchem i wrzeszczał.No koszmar jakiś.Ja go oczywiście na ręce nie miałam jak wziąść.Mąż ma ważną kontrolę.Tata na szkoleniu z wyłączonym tel.Pogotowie nie przyjedzie.
No,jak mi sie w końcu udało tatę ściągnąć,dziadek przyszedł i mieliśmy do lekarza iść to dziecku przeszło:szok: W ułamku sekundy,ufff.Podejrzewam,że jakieś gazy mu się zatrzymały czy coś.Naprawdę nieciekawie to wygladało.
Dobrze,że rodzić nie zaczęłam:dry:
Dlaczego zawsze cos się dzieje "wtedy kiedy nie trzeba".:confused:
 
Witajcie laseczki!
Kurczę zbliża się nasz suwaczek ku końcowi. Ja w końcu w domu.
Co do dolegliwości, to zaczęłam puchnąć i bardzo boli mnie lewe żebro - szczególnie z tyłu.
W nocy maleńka tak mnie torturowała, że myślałam, że będę płakać z bólu. Moja kuchnia jeszcze jest bez szafek, ale za to już nie ma kurzu i pyłu.
czy któraś z naszych już urodziła?
Gabi - nieźle się trzymasz :tak:
 
Witajcie Kwietniówki. :-)
Od pierwszej w nocy mam skurcze najpierw tylko sam brzuch tak nierególarnie w efekcie mała przesunęła się z boku na środek i zsunęła na dół a teraz co 15-10 minut ale dobrze że nie jakieś suuuper mocne jak do wieczora mi nie mnie to jadę do szpitala tylko nie wiem czy mnie potną od ręki czy każą czekać????Jest mi niedobrze do kompletu i nie wiem którą stroną ustawić się do kibla:baffled::baffled:. Idę się położyć może pomoże:tak:
Trzymaj się Adusia, wygląda na to, że córeczka chcę już przytulić się do Mamy. :tak:
MaDunia, ale mój chłop sam robi meble to mnie szlak trafił,że się machnął o kilka cm.:baffled:
No to w razie czego nie będzie problemu z przerobieniem. :-p
dziewczyny z tego co wiem to wlasnie na morfologie trzeba byc na czczo.. na inne badania niekoniecznie, ale na to akurat tak.. wiem, bo nawet polozne w szpitalu nam mowily..
Ja nie chodzę na czczo.
Kurcze wyszły mi te głupie paciorkowce:wściekła/y: A to oznacza antybiotyk dla malucha jak się urodzi,czyli kroplówki i kilka dni dłużej w szpitalu:zawstydzona/y:
U mnie też wyszły... :wściekła/y: Ale z tego co moja ginekolożka mówiła wystarczy zastrzyk z antybiotykiem w trakcie porodu i ryzyko dla dziecka spada prawie do zera.
A tak wogóle to badanie chyba jest obowiązkowe.
Witajcie kwietnióweczki!!!
To ja tak zaczne chyba od dość dobrych wieści.Szczęśliwa napisala do mnie dzisiaj smska.
Dzięki za wieści. :-)
dziewczyny ja mam do was jeszcze takie pytanie:
Mówi sie, że od 37 tyg ciąza jest juz bezpieczna, ze istnieje minimalne ryzyko wcześniactwa...moje pytanie to czy liczy się to jako 37tydz czy jako np 36,4tc ???
Skończony 37tc, czyli 37+.
hej dziewczyny,
ja też mam termin na kwiecień a dokładnie 20 IV.
czy ktos może mi powiedzieć gdzie w profilu wstawia się adres url suwaczka?:>
Witaj! :-)
Hej dziewczynki :) Ja po wizycie i badaniach - wpadlam tylko na chwile bo czuje sie naprawde bardzo zle. Dobrze ze nie zwlekalam juz dluzej z tym pojsciem do lekarza - okazalo sie ze mam obustronne zapalenie pluc.
Kuruj się... :tak:
 
reklama
Witajcie!!!
Nadrobiłam co u Was, cieszę się, że wszystkie jeszcze w dwupaczkach, chociaż lada dzień pewnie się to zacznie zmieniać. Żeby jeszcze pogoda zmieniła się na wiosenną, bo narazie to nic się nie chce, szaro i ponuro. To pewnie jeszcze pogłębia nasze marne samopoczucia i myśli.
Ja niestety od niedzieli podłapałam jakieś okropne przeziębienie, nie mam już siły od kataru.:-(
A na dodatek wczoraj wieczorem miałam jakiś dziwny, dość silny skurcz. Potem wrażenie jakbym miała dostać miesiączkę. :sorry2:
Oj, niech się ta moja Ania nie spieszy, najpierw obróci, a potem wybiera na ten świat. Może chciała obejrzeć wózeczek, który wczoraj dla niej kupiliśmy. Muszę pamiętać żeby narazie o niczym jej nie opowiadać skoro taka ciekawska z niej istotka ;-)
Dzisiaj cały dzień grzecznie leżę i siorbię nosem, skurcze na szczęście już się nie powtórzyły.
A w piątek wizyta u ginekologa.

Trzymajcie się!!!
Wstąpię jeszcze później, jak się trochę zdrzemnę i mam nadzieję, lepiej poczuję.
Aha, będę wdzięczna za skuteczne rady na katar.
 
Do góry