reklama
zuziunia
Fanka BB :)
dzięki dziewczyny za wsparcie.
Ja nadal mam depreche na maxa (nic mi się nie składa, z mężem się kłóce, wszystko mnie drażni) Nie wiem jak to będzie dalej
niuni- płuca??? No to pech rzeczywiście, dobrze ze to nie poczatek ciązy. Nie prowadź, ja dzisiaj wpadłam w niezły poślizg, więcej juz nie jeżdże
nie smęce już
Ja nadal mam depreche na maxa (nic mi się nie składa, z mężem się kłóce, wszystko mnie drażni) Nie wiem jak to będzie dalej
niuni- płuca??? No to pech rzeczywiście, dobrze ze to nie poczatek ciązy. Nie prowadź, ja dzisiaj wpadłam w niezły poślizg, więcej juz nie jeżdże
nie smęce już
Margaret80
1 kwietnia 2009 :)
Margaret a co u ciebie jakoś rzadko się odzywasz Jak relacje z M. Ja dziś walnęłam focha, bo usłyszałam "zaś zmierzła..." i tak mnie to wkurzyło, bo zero zrozumienia że przez godzinę se popłakiwałam i obrażona jestem
Idę pranko powiesić i pospinać się po drabinie, bo powiedziałam że nie będę się prosiła kilka razy, w niedzielę poprosiłam i.... wielkie G.... więc idę se sama radzić.
Jejku Frezja z tą drabiną to sobie lepiej odpuść, bo to mało bezpieczne.
A ja staram sie prawie codziennie coś tu naskrobać, na więcej jakoś ostatnio weny i ochoty brak, nie wiem czy to z powodu stresu przedporodowego czy jak Od dzisiaj to już wogóle wsłu****e sie w organizm, bo to pierwszy dzien bez Fenoterolu
Jeśli chodzi o stosunki z M to od jakiegoś czasu u mnie na szczęscie spokój i oby tak już zostało, bo teraz to już nie mam głowy do zamartwinia się jeszcze jakimiś kwasami z nim.
Powodzonka, oby u Ciebie kryzys z M szybko minął
ada1989
Mama Konradka :)
hejka
witam sie po weekendzie jak zwykle:-) powoli nadrobilam co napislayscie
u mnie pieknie sloneczko swieci i 15 stopni na dworzu wiec moze rusze sie na jakis spacerek:-)
wczoraj doszedl do mnie film z wesela i zdjecia wiec w koncu sobie obejrzalam
jutro tesciowa idzie zamowic lozeczko i wysyla je razem z wozkiem w pierwszy weekend kwietnia:-)juz nie moge sie doczekac:-)
lece pod prysznic i zjesc cos w koncu
witam sie po weekendzie jak zwykle:-) powoli nadrobilam co napislayscie
u mnie pieknie sloneczko swieci i 15 stopni na dworzu wiec moze rusze sie na jakis spacerek:-)
wczoraj doszedl do mnie film z wesela i zdjecia wiec w koncu sobie obejrzalam
jutro tesciowa idzie zamowic lozeczko i wysyla je razem z wozkiem w pierwszy weekend kwietnia:-)juz nie moge sie doczekac:-)
lece pod prysznic i zjesc cos w koncu
Kamile85
Fanka BB :)
Ide. A co tak będę siedzieć? Będzie Avanti, bo nie ugotowałam obiadu. No ale teściówka jest, to niech coś zrobi synkowi. Ja muszę być sama, zeby gotować.
A ja ledwo żyję.Dziecko prawie 2 godz. wyło z bólu brzucha,nie dał się dotknąć,nie mógł sie ruszyć,stał oparty o stół z podkuloną nogą,twardym brzuchem i wrzeszczał.No koszmar jakiś.Ja go oczywiście na ręce nie miałam jak wziąść.Mąż ma ważną kontrolę.Tata na szkoleniu z wyłączonym tel.Pogotowie nie przyjedzie.
No,jak mi sie w końcu udało tatę ściągnąć,dziadek przyszedł i mieliśmy do lekarza iść to dziecku przeszło W ułamku sekundy,ufff.Podejrzewam,że jakieś gazy mu się zatrzymały czy coś.Naprawdę nieciekawie to wygladało.
Dobrze,że rodzić nie zaczęłam
Dlaczego zawsze cos się dzieje "wtedy kiedy nie trzeba".
No,jak mi sie w końcu udało tatę ściągnąć,dziadek przyszedł i mieliśmy do lekarza iść to dziecku przeszło W ułamku sekundy,ufff.Podejrzewam,że jakieś gazy mu się zatrzymały czy coś.Naprawdę nieciekawie to wygladało.
Dobrze,że rodzić nie zaczęłam
Dlaczego zawsze cos się dzieje "wtedy kiedy nie trzeba".
Witajcie laseczki!
Kurczę zbliża się nasz suwaczek ku końcowi. Ja w końcu w domu.
Co do dolegliwości, to zaczęłam puchnąć i bardzo boli mnie lewe żebro - szczególnie z tyłu.
W nocy maleńka tak mnie torturowała, że myślałam, że będę płakać z bólu. Moja kuchnia jeszcze jest bez szafek, ale za to już nie ma kurzu i pyłu.
czy któraś z naszych już urodziła?
Gabi - nieźle się trzymasz
Kurczę zbliża się nasz suwaczek ku końcowi. Ja w końcu w domu.
Co do dolegliwości, to zaczęłam puchnąć i bardzo boli mnie lewe żebro - szczególnie z tyłu.
W nocy maleńka tak mnie torturowała, że myślałam, że będę płakać z bólu. Moja kuchnia jeszcze jest bez szafek, ale za to już nie ma kurzu i pyłu.
czy któraś z naszych już urodziła?
Gabi - nieźle się trzymasz
Ma_Dunia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2007
- Postów
- 3 054
Witajcie Kwietniówki. :-)
A tak wogóle to badanie chyba jest obowiązkowe.
Trzymaj się Adusia, wygląda na to, że córeczka chcę już przytulić się do Mamy.Od pierwszej w nocy mam skurcze najpierw tylko sam brzuch tak nierególarnie w efekcie mała przesunęła się z boku na środek i zsunęła na dół a teraz co 15-10 minut ale dobrze że nie jakieś suuuper mocne jak do wieczora mi nie mnie to jadę do szpitala tylko nie wiem czy mnie potną od ręki czy każą czekać????Jest mi niedobrze do kompletu i nie wiem którą stroną ustawić się do kibla. Idę się położyć może pomoże
No to w razie czego nie będzie problemu z przerobieniem.MaDunia, ale mój chłop sam robi meble to mnie szlak trafił,że się machnął o kilka cm.
Ja nie chodzę na czczo.dziewczyny z tego co wiem to wlasnie na morfologie trzeba byc na czczo.. na inne badania niekoniecznie, ale na to akurat tak.. wiem, bo nawet polozne w szpitalu nam mowily..
U mnie też wyszły... Ale z tego co moja ginekolożka mówiła wystarczy zastrzyk z antybiotykiem w trakcie porodu i ryzyko dla dziecka spada prawie do zera.Kurcze wyszły mi te głupie paciorkowce A to oznacza antybiotyk dla malucha jak się urodzi,czyli kroplówki i kilka dni dłużej w szpitalu
A tak wogóle to badanie chyba jest obowiązkowe.
Dzięki za wieści. :-)Witajcie kwietnióweczki!!!
To ja tak zaczne chyba od dość dobrych wieści.Szczęśliwa napisala do mnie dzisiaj smska.
Skończony 37tc, czyli 37+.dziewczyny ja mam do was jeszcze takie pytanie:
Mówi sie, że od 37 tyg ciąza jest juz bezpieczna, ze istnieje minimalne ryzyko wcześniactwa...moje pytanie to czy liczy się to jako 37tydz czy jako np 36,4tc ???
Witaj! :-)hej dziewczyny,
ja też mam termin na kwiecień a dokładnie 20 IV.
czy ktos może mi powiedzieć gdzie w profilu wstawia się adres url suwaczka?:>
Kuruj się...Hej dziewczynki Ja po wizycie i badaniach - wpadlam tylko na chwile bo czuje sie naprawde bardzo zle. Dobrze ze nie zwlekalam juz dluzej z tym pojsciem do lekarza - okazalo sie ze mam obustronne zapalenie pluc.
Kurde, dziewczyny nie możnabybyło tego naszego zamknietego przenieś do Nas, ja to mam odwieczny problem z dotarciem tam
Ja sobie porobiłam zakładki i jest już szybciej
reklama
diabliczka83
Jestem Mamą!!!
Witajcie!!!
Nadrobiłam co u Was, cieszę się, że wszystkie jeszcze w dwupaczkach, chociaż lada dzień pewnie się to zacznie zmieniać. Żeby jeszcze pogoda zmieniła się na wiosenną, bo narazie to nic się nie chce, szaro i ponuro. To pewnie jeszcze pogłębia nasze marne samopoczucia i myśli.
Ja niestety od niedzieli podłapałam jakieś okropne przeziębienie, nie mam już siły od kataru.:-(
A na dodatek wczoraj wieczorem miałam jakiś dziwny, dość silny skurcz. Potem wrażenie jakbym miała dostać miesiączkę.
Oj, niech się ta moja Ania nie spieszy, najpierw obróci, a potem wybiera na ten świat. Może chciała obejrzeć wózeczek, który wczoraj dla niej kupiliśmy. Muszę pamiętać żeby narazie o niczym jej nie opowiadać skoro taka ciekawska z niej istotka ;-)
Dzisiaj cały dzień grzecznie leżę i siorbię nosem, skurcze na szczęście już się nie powtórzyły.
A w piątek wizyta u ginekologa.
Trzymajcie się!!!
Wstąpię jeszcze później, jak się trochę zdrzemnę i mam nadzieję, lepiej poczuję.
Aha, będę wdzięczna za skuteczne rady na katar.
Nadrobiłam co u Was, cieszę się, że wszystkie jeszcze w dwupaczkach, chociaż lada dzień pewnie się to zacznie zmieniać. Żeby jeszcze pogoda zmieniła się na wiosenną, bo narazie to nic się nie chce, szaro i ponuro. To pewnie jeszcze pogłębia nasze marne samopoczucia i myśli.
Ja niestety od niedzieli podłapałam jakieś okropne przeziębienie, nie mam już siły od kataru.:-(
A na dodatek wczoraj wieczorem miałam jakiś dziwny, dość silny skurcz. Potem wrażenie jakbym miała dostać miesiączkę.
Oj, niech się ta moja Ania nie spieszy, najpierw obróci, a potem wybiera na ten świat. Może chciała obejrzeć wózeczek, który wczoraj dla niej kupiliśmy. Muszę pamiętać żeby narazie o niczym jej nie opowiadać skoro taka ciekawska z niej istotka ;-)
Dzisiaj cały dzień grzecznie leżę i siorbię nosem, skurcze na szczęście już się nie powtórzyły.
A w piątek wizyta u ginekologa.
Trzymajcie się!!!
Wstąpię jeszcze później, jak się trochę zdrzemnę i mam nadzieję, lepiej poczuję.
Aha, będę wdzięczna za skuteczne rady na katar.
Podziel się: