Hej dziewczynki :-)
Dzisiaj kolejny dzień oczekiwania na maluszka, od wczoraj o jeden mniej
Bardzo was wszystkie lubię, chociaż czasem żałuję, że wogóle mam internet i czytam. W głowie kłębią mi się wasze opisy najgorszego, że StysiaPysia, że nawet w 41 tygodniu, że dużo dziewczyn. Zuziunia mnie nastraszyła, że przy słabszych ruchach od razu biegnie się na ktg, a przecież nie raz ktoś pisał, że pod koniec ciąży ruchy są słabsze. Moje są słabsze właśnie i świruję przez to czytanie. Musialabym codziennie biegać na ktg! Ja nie wiem, ale chyba codziennie zacznę się seksić, pić herbatkę z liści malin i nie wiem co jeszcze, żeby maluszek był już koło mnie i żebym mogła go obserwować. Chyba jestem za słaba psychicznie już na was, ale cieszę się, że mam takie silne koleżanki :-) Dlaczego ja wyłapuję tylko złe rzeczy? Boże, jeszcze maksymalnie 4 tygodnie, jak ja to przeżyję!!