reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

Witam wieczorowa pora;-)
Ja miałam 24.02. a następną dał mi za trzy tyg. czyli 17.03, a potem nie wiem. Sama się zdziwiłam bo myślałam, ze da mi za dwa.
Ja mialam w piatek, kazal mi sie zglosic pod koniec miesiaca...
Moja do nieco ponad 3 lat nic nie mowila, wiec ja ciagle sie modlilam oby zaczela....A teraz to coraz czesciej sie modle zeby miec choc 5-10 min ciszy w domu. Bo ona wogole nie przestaje mowic. Potrafi wstac o 6 rano i spoiewac na caly glos przez 2-3 godziny non stop :szok:
huhuhuhu rosnie Ci gwiazda:-)
mój Maks też mówi bezustannie, zanim jeszcze dobrze oczy otworzy:-D:-D:-D - ale teraz właśnie ma buzię pełną klusek ze skwarkami i gotowanej kapusty kiszonej więc opróczmlaskania panuje błoga cisza:-D te kluchy to jego ulubiona potrawa:-D
Zamorduje Cie za te kluski ze skwarkami:angry::-D:-D znowu obslinilam klawiature...

nio i udalo mi sie zalatwic kardiologa na jutro:szok: w szoku jestem, bo myslalam, ze z tydzien bede czekac, ale ciesze sie, ze bede miala juz to za soba:tak:tak wiec jutro dowiem sie czy bedziemy rodzic sn czy przez cc.. troche sie boje tego co mi powiedza:baffled:
Tez bylam zaskoczona, bo neurologa mam na jutro:-)
Takie cuś znalazłam:rofl2::szok::nerd:
PORÓD OKRES pierwszy ma trzy fazy:

Faza I - od 0 do 4 cm rozwarcia to uwertura.

Faza II - to faza pracy. Rodząca zachowuje się zgodnie z własnym sposobem przeżywania skurczy. (no ciekawe z czyim ma się zachowywać:sorry2:)

Faza III - to faza przejścia w inny stan świadomości, rodząca zachowuje się irracjonalnie, nie zwraca uwagi na konwenanse społeczne.
DRUGI okres porodu, tzw. parcie, to od strony doznań rodzącej - stan ekstazy. :szok::confused:
TRZECI okres nazywa się błogostanem, czyli wielkim finałem.
CZWARTY okres - to triumf natury, matka przytula dziecko, a ono otwiera oczy, oboje są chętni do wzajemnego kontaktu.
huhu haha hihi u nas jest stan ekstazy, bo ponoc jakis srodek narkotyczny laduja przeciwbolowo:-):-) najwyzej przed porodem zorganizuje sie co nieco zielonego i ekstaza bedzie pelna:-):-):-)
Wczoraj na kolację zjadłam olbrzymi kawałek arbuza, był pyszny :tak:, ale nie wzięłam pod uwagę jego moczopędnych właściwości. W nocy obudziłam się i nie mogłam się podnieść, pierwszy raz mnie tak bolało. :baffled: Na szczęście spacer do łazienki przyniósł ulgę. Muszę się wystrzegać jadania takich rzeczy na kolację.
swego czasu na Ukrainie uczyli mnie, zeby jesc arbuza lyzeczka, wtedy niweluje sie jego dziwne wlasciwosci:dry::dry:

Dziouszki gratuluje udanych wizyt:-):-)

A ja jutro do neurologa i tak strasznie chcialabym jednak rodzic naturalnie...pamietacie, pisalam Wam o kuzynce M, ktora w nocy wiozlam do porodu?.. Dzisiaj byla u gina, bo jej sie zapalenie lewego cycka zrobilo, gin wyjal jej szwy (kurde, chyba troche wczesnie?...10 dni po porodzie?..), ale nie powiedzial, co robic, zeby zapalenie zeszlo:dry: wiec jej przekazalam metode na kapuche i druga na spirytus, mam nadzieje, ze pomoze.. ale wazne, ze ona jest na chodzie, po cesarce to jednak lipa jest...moze sie uda i dostane w odpowiednim momencie, tak kilka dni przed porodem blokade w zebra, a jak nie, to zostaja mi oklady z lodu...tylko ta cholerna rwa kulszowa...moze mi neurolog cos pomoze, to juz trzeci tydzien, a ja chodze jak starucha....i mam nadzieje, ze nie da mi zlecenia na cc jednak.. ech...
 
reklama
ja się dzisiaj nakrzątałam w domu, wieczorem posegregowałam ciuszki wg rozmiarów, mam tylko 62 cm i 68, no i kilka na 74, teraz zostało liczyć na to że mały będzie dlugi ;-) nie przejmuję się tym, bo jakby co to jak będę w szpitalu po porodzie to M. dokupi, a mama wypierze i wyprasuje, w każdym bądź razie będzie w co go ubrać na poczatek

M. przyniósł mi przedłużacz o 20.00 i myśłi sobie że teraz zacznę prasować :angry::angry::angry:

zmykam się wykąpać bo o 21 na foxlife zaczyna się następny odcinek z nowej serii Chirurgów

dobranoc gwiazdeczki
 
A ja jutro do neurologa i tak strasznie chcialabym jednak rodzic naturalnie...pamietacie, pisalam Wam o kuzynce M, ktora w nocy wiozlam do porodu?.. Dzisiaj byla u gina, bo jej sie zapalenie lewego cycka zrobilo, gin wyjal jej szwy (kurde, chyba troche wczesnie?...10 dni po porodzie?..), ale nie powiedzial, co robic, zeby zapalenie zeszlo:dry: wiec jej przekazalam metode na kapuche i druga na spirytus, mam nadzieje, ze pomoze..

a co to za sposob ze spirytem??? nigdy nie slyszalam
 
jejku dziewczyny, ale sie czuje:baffled: myslalam, ze po tym jak wylezalam sie w szpitalu to bede pelna powera, a tu lipa.. dzisiaj caly dzien czuje sie fatalnie.. pol popoludnia przespalam, poszlam do sklepu i wrocilam taka umeczona, ze katastrofa:zawstydzona/y: nie wspomne o tym, ze nie minelo pol godz, a mi sie juz chce spowrotem spac:szok:
dobrze, ze mam takiego kochanego mezusia, bo od wczoraj to praktycznie nic mi nie pozwala robic.. chyba widzi, ze wszystko mnie meczy jak niewiem co.. teraz jest w pracy i zapytal jak sie czuje.. nio to mu napisalam, ze czuje sie niefajnie i jak tak dalej pojdzie to depresja mnie dopadnie, bo chcialabym cos porobic, a nadaje sie tylko i wylacznie do lozka.. nio i napisal mi, ze moze jeszcze sie nie zaklimatyzowalam po wyjsciu ze szpitala, a poza tym nie musze nic a nic robic, bo i tak robie wystarczajaco duzo - nosze pod serduszkiem naszego synusia;-) kurcze dziewczyny, ale sie wzruszylam.. przekochany on jest:tak:
troche podczytalam, ze rozmawialyscie o wizytach u gina i polozeniu dzidzi;-) nasz juniorek jest mniej wiecej od 30tyg ulozony podluznie glowkowo.. na kazdym usg nam tak wychodzi.. tylko tak sie zastanawiam w takim razie jak wyglada ta "pozycja" bo fakt, czuje nacisk na pecherz, ale tez rozpychanie chyba nozkami raz pod samymi zebrami, a zachwile z boku brzucha..
jesli chodzi o wizyty u lekarzy to ja nastepna mam w poniedzialek u mojego gina i jakos w przyszlym tygodniu mam sie zglosic na kontrole w szpitalu.. ale cos mi sie wydaje, ze my juz bedziemy czesto chodzic, o ile zdarzymy oczywiscie;-)z tego co mowili mi lekarze mialam skurcze przepowiadajace, odstawili mi juz asmag i jak to powiedziala lekarka teraz mam juz sie spodziewac wszystkiego.. wiec ja zlapalam stresa jak niewiem co:zawstydzona/y: nawet stwierdzilam do mezusia wczoraj ze znajac moje "szczescie" to mnie zlapie jak on bedzie na nockach, a te zaczyna od przyszlego tygodnia:baffled: tymbardziej, ze zaczniemy wtedy 38 tydz.. kurcze boje sie jak niewiem co:zawstydzona/y: nawet mowilam do niego, ze tak samo bylo jak nasza sunia miala rodzic.. tez sie strasznie tego balam, ze zacznie rodzic jak on ma nocki, nio i urodzila odrazu w pierwszy dzien jego nocek.. kurcze wiem, ze to nie to samo i to glupie porownanie, ale mam nadzieje, ze moje przeczucie tym razem sie nie spelni:baffled:
jesli chodzi o sposob porodu to ja poki co niemysle nad tym, bo niewiem czy nawet moglabym miec jakis wybor.. co bedzie to bedzie.. napatrzylam sie na dziewczyny po porodach i jestem troche przerazona.. widac bylo, ze pierwszy dzien, dwa sa wyjete z zycia:baffled: ale mysle ze nie ma tez reguly, bo byly laski i po porodach sn i po cc.. niektore po cc lepiej sie czuly niz te po sn.. nawet doznalam szoku, bo byla babka, ktora przyjmowali razem ze mna, miala cc i wyszla w sobote:szok: a po korytarzu smigala tak, ze nikt by nie powiedzial, ze ona cc miala w tym tygodniu..
o kurcze ale sie rozpisalam:zawstydzona/y: nio nie:baffled:
 
Ja tylko na dobranoc!!!!!

Ja dalej zdechla,ze szok :szok::szok::szok::szok::szok: nie poznaję siebie, ale dziś to poprostu masakra.
Normalnie nie mogę oddychać cały dzień ......... czuję się jakbym miała "umierać" :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled: do tego masakra pogoda i dół gwarantowany!!!!

Poczytałam Was troszkę ... ale weny brak.

Dobranoc i buziaki!!!!:sorry2:
 
Witajcie brzuchatki
Żebym miała na co ponarzekać dzisiaj to skręciłam sobie kostkę. Chyba nie za mocno bo nią ruszam ale boli jak skurczybyk i troszkę napuchła. :-(Robiłam zimne kompresy bo boje się czymkolwiek posmarować na razie. A najgorsze jest to ze ja sama w domu a nawet do łazienki ciężko dojść.
Ale jestem łamaga. :baffled::baffled: Schodziłam po ciemku po schodach ( bo żeby zapalić światło to trzeba zejść na dół :crazy: ) i nie wiem co ale mi się już wydało ze ja na dole jestem, a tu ostatni schodek został. A ze jeszcze wtedy przez telefon z M gadałam to się biedny tak wystraszył :szok:


Witaj w klubie pojawiających się niedogodności ciążowych - ja też jeszcze z tydzień temu poza zgagą, która bywa tylko czasami i bólami kręgosłupa nie odczuwałam niedogodności a teraz powoli się pojawiają. To chyba takie sygnały, żebyśmy nie chciały chodzić w ciąży dłużej niż potrzeba :D
:-) |Chociaż na koniec ciąża chce się dać nam we znaki.
A zgagę to ja mam na okrągło. Już chyba się do niej przyzwyczaiłam. :-D

Gorzej z sypialnią. M. tak domieszał pigmenty, że mamy w sypialni wieczne święta wielkanocne - ściany zielone ostro a sufit mega żółty (a miał być jasno zielony i biały żonkil :baffled:). Boję się to oglądać, na razie wiem tylko z opowieści :errr:
Ja też mam kolory pistacji i żonkila. Na folderze jak wybieraliśmy farby były takie delikatne pastelowe, bardzo nam podpowiadały. Przychodzę po południo skontrolować robotników a tu taka zieleń ze aż w oczy szczypie:baffled:, żółty jak jajko:confused: no po prostu masakra.:crazy: Ja na M on na mnie, no ale cóż już za późno pomalowane. Pomyślałam se najwyżej przemalujemy. Ale po nocy farba wyschła i się wchłonęła i kolor wyszedł identyczny z tym co było na probówkach i jest ok. Życzę ci by i u ciebie tak było:-).

mój już na usg w 30 tyg. był do góry nogami, ale jakoś bocznie, tak że mnie nie kopał bo żebrach, tylko tak jakby miał nogi z boku mojego brzucha,
Mój maluszek dokładnie tak leży. Nóżki trzyma z lewej trony mego brzucha.

no i przy okazji niemoglam sie oprzec kiszonej kapuscie..mmm..zapic ja kefirem a pozniej zagrysc paczkiem z duza iloscsia dzemu:-p:-p
:-D:-D Ale namieszałaś :-)

czuje sie jak "slon z nadwaga", ktory by tylko jadl i odpoczywal.. oprocz tego, ze czuje sie ociezala
Malutka chyba każda z nas już powoli tak ma. Ja tez czuje się podobnie.
A dziś dopiero pierwszą pralkę ciuszków rozwiesiłam. :szok:

Takie cuś znalazłam:rofl2::szok::nerd:
PORÓD OKRES pierwszy ma trzy fazy:

Faza I - od 0 do 4 cm rozwarcia to uwertura.

Faza II - to faza pracy. Rodząca zachowuje się zgodnie z własnym sposobem przeżywania skurczy. (no ciekawe z czyim ma się zachowywać:sorry2:)

Faza III - to faza przejścia w inny stan świadomości, rodząca zachowuje się irracjonalnie, nie zwraca uwagi na konwenanse społeczne.
DRUGI okres porodu, tzw. parcie, to od strony doznań rodzącej - stan ekstazy. :szok::confused:
TRZECI okres nazywa się błogostanem, czyli wielkim finałem.
CZWARTY okres - to triumf natury, matka przytula dziecko, a ono otwiera oczy, oboje są chętni do wzajemnego kontaktu.
inny stan świadomości to zapewne, ale stan ekstazy :confused:

Wczoraj na kolację zjadłam olbrzymi kawałek arbuza, był pyszny :tak:, ale nie wzięłam pod uwagę jego moczopędnych właściwości. W nocy obudziłam się i nie mogłam się podnieść, pierwszy raz mnie tak bolało. :baffled:
Ja tak mam codziennie. Nie czuje parcia na pęcherz czy potrzeby oddania moczu tylko ból podbrzusza. :confused: Nie wiem czemu tak mam. Zrobiło mi się tak w 7 miesiącu. Może wtedy jak mały się główka na duł przekręcił. :confused:

Ok noga boli. Ale opuchlizna nie jest mocna. Może będzie dobrze. M kolejny raz dzwonił czy przypłodkiem na pogotowie nie jechać.
Ale do łazienki droga dzisiaj jest stanowczo za długa.

Spokojnej nocki
 
Ostatnia edycja:
Witam się z rana.
Nie śpię już od 3.30:wściekła/y: Zwariuję jak tak dalej będzie. Już się zastanawiam, czy to czasem organizm się nie przestawia na małą ilość snu:crazy:
Mój synuś główką w dół jest odwrócony od 30tyg. Wczoraj na usg dr potwierdził, że nadal w tej pozycji jest:happy: Co do szykowania się do porodu to ja nadal nie mam torby spakowanej, bo jeszcze chyba wszystkiego nie mam. Ciuszki nadal nie poprane, bo dalej czekam na mebelki:wściekła/y: bo komody nie mogą wyprodukować:angry: Byliśmy wczoraj w Vox-ie i kazaliśmy i przywieść szafę i łóżeczko, bo to mamją już na stanie. To przez weekend może wkońcu wypiorę ciuszki.

Życzę spokojnego dnia i udanych wizyt:-)
 
reklama
witam:-)
ja tylko na chwile wpadlam sie przywitac;-) glowa cos mnie boli, ale ostatnio to normalka:dry: oczywiscie niewyspana jestem, bo w nocy budzilam sie cochwila.. pomijajac wstawanie na siku ostatnio budze sie, bo mi sie straszne glupoty snia:zawstydzona/y:
nio i zaraz pasuje mi sie zbierac i do kardiologa szykowac.. najpierw zrobie sobie kawke, wypije, a ze ostatnio wszystko dlugo mi schodzi, to mam nadzieje, ze na 10 zdarze;-)nio i ciekawe co mi powie:confused: nio nic zaniedlugo sie przekonam..
marys16 mam nadzieje, ze z noga wszystko wporzadku i ze obeszlo sie bez lekarza;-) uwazaj na siebie kochana:tak:
nio i zycze wszystkim milego dnia, a wizytujacym pomyslnych wiesci:-):tak: mam nadzieje, ze mimo pogody nastroje beda dobre;-):-)
 
Do góry