reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

Pozwolę sobie wkleić wiadomość z innego forum od STYSIAPYSIA , mam nadzieję ze nie będzie mi miała za złe ale przecież my też to przeżywamy, w końcy była też z Nami:

STYSIAPYSIA NAPISAŁA
W piątek 6 marca 2009 mama wezwała do mnie karetkę pogotowia- temperatura mi się zwiększyła, i nie czułam ruchów małej.... w szpitalu podczas USG dowiedziałam sie MOJA MAŁA GABRYSIA UMARŁA U MNIE W BRZUSZKU !!!!!!!!!!!!!!!!


Poród miał odbyć się naturalny, ale wywoływany- moje ciało nie musiało być faszerowane środkami by poród wywołać...Gabrysia chciała już wyjść :(

Dnia 7marca 2009r o godzinie 14:30 urodziłam najkochańszego mojego ANIOŁKA NA ŚWIECIE - BYŁA I JEST PIĘKNA I NA ZAWSZE POZOSTANIE W MOIM SERDUSZKU
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzien dobry brzuchatki:-);-)
dziekuje wam dziewczynki za cieplutkie przywitanie:tak: kochane jestescie:tak: mam nadzieje, ze poki co nie bede sie musiala z wami rozstawac, bo wkoncu musze zaleglosci nadrobic z tego tygodnia;-):-)
nio ja juz nie spie oczywiscie ponad godzine:dry: krecilam sie z boku na bok w nadziei, ze jeszcze przysne, ale mi sie nie udalo.. wsumie to mi chyba takie przyzwyczajenie "szpitalne" zostalo, bo tam budzili nas kolo 6 na te wszystkie pomiary.. inna sprawa, ze ja wstawalam zanim pielegniarki weszly na sale..
dzis mam tyle zaleglych spraw do zalatwienie, ze nawet mi pasuje to, ze tak wczas wstalam:tak: zaraz do kardiologa bede musiala sie jechac rejestrowac.. mam nadzieje, ze tam dadza mi jakis rozsadny termin..
z tego co zdarzylam sie zorientowac to szczesliwa dalej w dwupaku:-) super:tak: tak wlasnie myslalam przez caly pobyt w szpitalu o niej;-)
pierwszym szczesliwym mamusia serdecznie gratuluje i zazdroszcze:tak::-)
jesli chodzi o to co spotkalo stysiepysie to brak mi slow:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: niewiem co powiedziec.. wielka tragedia:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
nio i jeszcze chcialam napisac cos do kainkas.. z tego co pamietam ty mialas podobne problemy z dzidzia do moich.. z tego co mowia lekarze, ta cala hypotrofia nie jest niczym az tak strasznym.. poprostu dzidzia bedzie miala mniejszy brzuszek, ale organy sa wyksztalcone normalnie.. lezala ze mna na oddziale dziewczyna, ktora urodzila dzidzie wlasnie z hypotrofia.. dziewczynka wazyla 2450g, urodzila sie w 41tyg i byla calkowicie zdrowa;-)mam nadzieje, ze u ciebie tez wszystko dobrze jest, bo niestety nie zdarzylam nic nadrobic:zawstydzona/y:
nio i poki co to chyba na tyle, bo musze sie zbierac na miasto, a jeszcze rozczochrana i w pizamie siedze:dry:
zycze wszystkim kwietnioweczka spokojnego i milego dnia:tak: tym co maja wizyty, albo badania powodzenia i samych dobrych wiesci:-)
 
Witajcie Dwupaczki

Nocka u mnie minęła dość spokojnie, tzn jakieś skurczyki były ale nic konkretnego się nie działo więc ok, dzisiaj zaczynamy 36 tydzień więc jeszcze tydzień musimy wytrzymać.

Mąż już w pracy, dziewczynki w szkole a ja idę jeszcze pospać.

Do później.
 
Dzień dobry :-)
ja zwariuję chyba z tym spaniem - zasypiam ok. 2, budzę się o 5-6 i potem cały dzień wściekła chodzę :-p

malagosiak.p super wieści :-) najważniejsze że się trochę uspokoiłaś :-)
malutka witaj spowrotem :-)

miałam nadzieję, że wieści o stysi nie są prawdziwe :-( tak mi przykro :-:)-:)-(
 
Małagosia,to dobrze,że pojechałaś,bo widzę spokojniejsza jesteś.:tak:
Koga,to jeszcze się nie wybawiłaś?hahaha;-)A serio to zazdroszczę:zawstydzona/y: Ale jeszcze kilka dni i mam zamiar wyjść chociaż na króciutki spacer przed blok i to mnie przy życiu trzyma:-D
Mandarynka,z Ciebie tez niezły pracuś:szok:
Aniołek,nie syp sie jeszcze:-p
Frezja,właśnie ten wpis Styptysi znalazłam:-( Straszne:no:
Buziaki.
 
... Boli mnie coś w lewej pachwinie i jakoś tak dziwnie. Dziś nawet tv wieczorkiem nie oglądałam bo poczułam jakiś taki dziwny ból brzucha i od razu po łóżeczka wskoczyłam. Mam nadzieję ze to przejściowe. Tak fajnie znosiłam cala ciąże i chciałam tak do końca :tak: a tu coraz częściej jakieś bóle odczuwam...

Witaj w klubie pojawiających się niedogodności ciążowych - ja też jeszcze z tydzień temu poza zgagą, która bywa tylko czasami i bólami kręgosłupa nie odczuwałam niedogodności a teraz powoli się pojawiają. To chyba takie sygnały, żebyśmy nie chciały chodzić w ciąży dłużej niż potrzeba :D
 
Witajcie kochane:-)

Ja naszczescie nadrobilam juz zaleglosci.Nie bylo mnie wczoraj a tu ponad 10 stron do przeczytania!

Co to stysipysi...nie moge pojac takiej tragedii...wspolczuje jej z calego serca.Ja rowniez jak czytalam to co napisala poplakalam sie i az myslec mi sie o tym nie chce,bo to takie straszne:-:)-:)-(

Malutka witam Cie i ciesze sie,ze juz jestes z nami i ze wszystko ok!

No i juz nie wiem co mam odpisac,bo nie pamietam:baffled:

Ja jestem taka szczesliwa,ze moge pare dni spedzic z moja rodzinka!!!Wczoraj odwiedzily mnie kolezanki...mialam troche gosci i poszlam dosyc pozno spac a dzisiaj juz od po 6 nie spie.Za chwile ide do babci,bo jeszcze nie bylam sie przywitac odkad przyjechalam ale zupelnie czasu braklo wczoraj:tak:

Jesli chodzi o macanie,to ja nie mam takiego problemu,ze ktos obcy mnie dotyka:happy:
kolezanki wczoraj mogly sobie poczuc moja dzidzie i pozwolilam im,bo niektore nigdy jeszcze tego nie doznaly:-)

A tak wogole to jestem zszokowana moim bratem!Jest taki kochany a ja tak bardzo Go kocham!!!!On juz tak bardzo nie moze sie doczekac jak urodze i zobaczy Dominika!Wczoraj mowil do mojego brzuszka,dotykal go i nawet calowal(ma juz prawie 18 lat!!!) Nawet moj maz tak sie nie zachowuje i dlatego mnie to tak zaskoczylo!:happy:

No to ja Was opuszczam narazie

Jakos nie mam za bardzo weny do pisania i wogloe jakas slaba jestem:dry:

Zycze wszystkim udanych wizyt dzisiejszych:tak: oraz milego dnia!
Buziaki
 
reklama
Witajcie!
Wolałabym nie czytać złych wiadomości, bo wtedy zaczynam schizować, niemniej bardzo współczuję :-(

Wolę czytać o szczęśliwych narodzinach i czekać na mojego maluszka w spokoju, składając po drodze gratulację :-)

Witam malutką i cieszę się z dobrych wiadomości, uwielbiam dobre wiadomości :tak:

Coraz mi ciężej, wczoraj jednak jeszcze odczuwałam kolkę, brzuszek był cały czas napięty, dzisiaj wreszcie puściło, mam nadzieję, że na dobre. Maluszek dość leniwy, daje tylko czasem znak, ze nic mu nie jest. Wolałabym mieć go już ze sobą i widzieć na okrągło, że nic mu nie jest. Jeszcze taaaaaak długo, wiem, że to może zabrzmieć głupio, ale już mnie a ciąża męczy, mam wrażenie, że nigdy się nie skończy. Dobrze, że nie jestem słonicą... :-p
 
Do góry