reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

reklama
Dziewczyny przede wszystkim chciałam wam napisać że JESTEŚCIE WSPANIAŁE- dziękuje wam za słowa otuchy!!!

No to ja nie wytrzymałam- raczej mój małz ne wytrzymał i pojechaliśmy na izbe przyjęć do spzital Św Zofii.. i wszystko mi przeszło-tzn skurcze
icon_wink.gif


Na izbie troszkę posiedzieliśmy bo przyjmowane były z 4 a moze z 5 kobiet

do porodu- i wszystkie przyjeli bez problemów-nikogo nie odesłali wbrew wszelkim plotkom o szpitalu.

W ogóle pielęgniarki, położne i lekarze- super mili, nikt mnie nie zlekcewazył, miałam ktg, później badanie lekarski -usg sprawdzaną szyjkę, czy pessar nie zjechał i ogólnie wyszło, że jest DOBRZE!!! Może nie jakoś super, ale przy lekach i leżeniu lekarka powiedziała ze spokojnie do36-37 tygodnia powinnam sie doczekać a nawet do terminu. Ta krew tak naprawde nie wiadoma skąd, ale tak pododbno może byc i najważniejsze to musze opanować skurcze lekami i spokojem a bedzie wsio oki. Pessar ładnie trzyma szyjkę więc nie powinno nic się dziać. No i jestem zadowolona bardzo. Mimo ze się naczekałam to było warto bo jestem teraz spokojna.

Niuni4-czekam na ciebie ;) z porodem.

Malutka- super że wszystko dobrze i już jesteś z nami!!
 
Niestety mój gin do którego mieliśmy pójść w sobotę się rozchorował i przełożyliśmy wizytę na nadchodzącą niedzielę

Wizyta w sobotę lub w niedzielę :szok: U nas w te dni mogliby mnie zbadać tylko na oddziale w szpitalu :confused:

Auliya to musisz miec bardzo fajne otoczenie skoro nie oblapiaja Cie na kazdym kroku

Mnie w sumie też przez tą ciążę to chyba tylko jedna babka dotknęła brzucha bez pytania. Dla mnie to też jest bardzo osobiste i nie cierpię tego. Tak jakby to, że jestem w ciąży nagle mój brzuch przestał być moją częścią ciała i stał się publiczny :confused:
Ale ja w ogóle niedotykalska jestem :zawstydzona/y: Nie cierpię np. jak w poczekalni czy autobusie ktoś się ze mną styka ramieniem - wole usiąść na brzegu lub wcisnąć się w kąt ;-)
 
małgosia, malutka - widzę, że dobre wieści przynosicie:happy:

a ja po babskim wypadzie do kina:-) - zapodałyśmy sobie szmirę totalną kochaj i tańcz:-D jakoś przeżyłam, ale końcówka była ciężka - po poł litrze fanty mały ładował ciosy w pęcherz:-p

rety czuję potrzebę się jeszcze wybawić bo za miesiąc to już będzie po misiach:dry::rofl2:
 
Witajcie brzuchatki :-)
Ja dziś troszkę zmęczona jestem i jakaś rozbita. Hormony mi szaleją i dają się we znaki. Popłakałam się dziś tak naprawdę z byle powodu i zrobiłam M awanturę. Ale jak się uspokoiłam i przemyślałam to nie mogłam dojść o co mi chodziło. I tak mi głupio ze na niego naskoczyłam. Ale on kochany jest i wcale się nie pogniewał :zawstydzona/y:

Boli mnie coś w lewej pachwinie i jakoś tak dziwnie. Dziś nawet tv wieczorkiem nie oglądałam bo poczułam jakiś taki dziwny ból brzucha i od razu po łóżeczka wskoczyłam. Mam nadzieję ze to przejściowe. Tak fajnie znosiłam cala ciąże i chciałam tak do końca :tak: a tu coraz częściej jakieś bóle odczuwam.

Ciesze się malutka ze jesteś już w domu z dobrymi wiadomościami.
Trzymam mocno zaciśnięte kciuki za szczęśliwą, by jeszcze troszkę wytrzymała
małgosiak dobrze że cie uspokoili w szpitalu. Mam nadzieję ze uda ci się przeleżeć jeszcze troszkę.
Wszystkich chorym życzę zdrówka. A skracającym się szyjką wytrzymałości.
Spokojnej nocy
 
Uff! Udało mi się doczytać do końca!

To straszne co spotkało Stysiępysię. :no::zawstydzona/y:

Malutka_z_krk dobrze, że już jesteś. Cieszę się, że wszystko ok.

i ogólnie wyszło, że jest DOBRZE!!! Może nie jakoś super, ale przy lekach i leżeniu lekarka powiedziała ze spokojnie do36-37 tygodnia powinnam sie doczekać a nawet do terminu.

Dobrze, że poszłaś do szpitala - będziesz spokojniejsza. Super, ze wszystko ok. Trzymam kciuki, żebyś dotrzymała do terminu.

Ja dziś mam za sobą kolejny pracowity dzień. Jutro znowu do pracy, a jeszcze muszę się dzisiaj przygotować.
Dobranoc więc życzę! Idę popracować ;-):zawstydzona/y:
 
witam, ja na chwilke jade zaraz do szpitala na ktg, czuje sie coraz gorzej mama sie ze mnie smieje ze wygladam jakbym miala zarazu urodzic, ale musze jeszcze tydzien wytrzymac bo dzis zaczynamy maly remoncik. boli mnie wszystko przy skurczach juz kregoslup szczyka, moj maz rano przed praca mnie obudzil i mowi ze niebedziemy jednak remontu robic bo ja strasznie stenkalam w nocy i on sie boji ze sie wlasnie podczas remontu posypie wiec obiecalam ze sie posypie:-D

Gratuluje kwietniowym mamusia czyli oficjalnie sie zaczelo:-)
Malutka dobrze ze juz jestes:tak:
malgosiak.p niemartw sie, duzo odpoczywaj

bardzo mi przykro z powodu stysipysi:-(
 
reklama
Witam się, ja już nie śpię od po piątej :szok:

Malutka cieszę się bardzo że już jesteś i że z Wami wszystko dobrze :-):tak:

Stysipysi strasznie współczuję :-(
 
Do góry