reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

ja tez już idę spać:) leżenie mnie wykończyło :-(Marlenka już śpi:rofl2:
mój M leży w sypialni z tą swoja jelitówką i zdycha a ja się przeniosłam do salonu:szok:
poczytam jeszcze książkę i pewnie zasnę:rofl2: mam nadzieje:szok:
 
reklama
No mam z glowy kryminalne zagadki, zamiast tego ogladamy fabularyzowany dokument "Architekt diabla" o architekcie Hitlera. ciekawy, musze przyznac
 
skunkanka nio to wsumie i tak nie masz tak najgorzej z tymi kotami;-) mi psy naprzyklad dzisiaj otworzyly sobie szafke z dokumentami i zerzarly wszystkie gwarancje jakie mielismy w domu:zawstydzona/y: nie wspomne o innych papierach jakie sobie wynalazly i moich kapciach:dry: a do tego to pranie, takze pokoj wygladal jak po tornado najwyzszego stopnia:crazy:
kainkas nio ja usg pewnie bede miala w czwartek robione jak wezma mnie w te wszystkie badaniowe obroty:tak: mam nadzieje, ze wyjdzie wszystko wporzadku.. najwazniejsze, ze synus urosl w ciagu tych 3 tygodni jakie byly miedzy wizytami u mojego gina.. nio a u nas bylo np odwrotnie.. na pierwszej wizycie 2.02 wszystkie pomiary wyszly za male o 3 tyg, a na kolejnej 23.02 juz tylko brzuszek odstawal od reszty.. nio nic, zobaczymy co w szpitalu powiedza;-)
nio a mi sie troche humor popsul, bo okazalo sie, ze kolega mojego mezusia, ktory zostal tata niecaly miesiac temu lezy teraz w stanie krytycznym w spiaczce farmakologicznej na oiom-ie:zawstydzona/y: mial bardzo powazny wypadek samochodowy i teraz walczy o zycie.. nawet niechce wiedziec co przezywa teraz jego zona:zawstydzona/y: nio i z tego co wiemy organizuja dla niego zbiorke krwii i mezus juz sie zobowiazal, ze pojdzie i odda, tym bardziej, ze grupa pasuje.. nio a ja sie troche zaczelam martwic:zawstydzona/y: wiem, ze to troche glupie w obliczu takiej tragedii.. nio, ale ja bede w szpitalu zamknieta, mezus zalatany, a w dodatku nie ma szans sobie wolnego zalatwic i chce po pobraniu krwii isc do pracy:zawstydzona/y: martwie sie, zeby sie mu cos nie stalo poprostu..
nio a ja wam musze powiedziec, ze zlapalismy z mezusiem zajafke na kryminalne seriale:-D hi hi ostatnio na ipli zaczelismy ogladac fale zbrodni i juz jestesmy na 3 sezonie;-) coprawda tv dalej do mnie nie przemawia, za to na kompie chetnie popatrze:tak:
nio nic zmykam do lozeczka, bo po ostatniej nocy cos taka niedorobiona sie czuje, a jutro mnie czeka masa latania.. miedzy innymi musze wyniki badan odebrac i juz sie troszke martwie:dry:
zycze wam dobrej i przespanej nocy kwietnioweczki:tak::-) do jutra;-)
 
;-) a co, ja uparciuch jestem:-D hi hi a wiem tez ile on bedzie mial na wszystko czasu, wiec zakupy zywieniowe beda ostatnia rzecza o ktorej pewnie bedzie myslal:dry:

no własnie dobrze ze piszesz o tym, bo ja tez tak bede musiała zrobic. nie wiedomo jak długo mnie beda trzymac w tym szpitalu, a mój mężus to leniuszek i jak ma zrobic cos bardziej skomplikowanego niz mroznoną pizze włozyc do piekarnika to woli zjesc bułke z jogurtem ;//
tak wiec musze mu kupic zapas gotowych dan, zeby biedaczek nie głodował.

a propos tego jak sie do was zwaracja wasi m. mój mi mówi kula, jak gdzies idziemy a ja sie wloke to mi mowi no tocz sie kula tocz ;D

dziewczyny mam prosbe do tych co juz rodziły i to przez cc, napiszcie kiedy po cc miałyscie pokarm.
 
Famme moje szczescie ochrzcilo mnie wielorybek...bo ja jestem jego rybka, a w brzuszku nowy narybek plywa... z jego dozywianiem nie ma problemu, obiady i tak je u mamy, a na kolacje pewnie go babcia na parter bedzie wzywac, wiec luz;-) slodkich snow Dwupaczki;-)
 
Witajcie brzuchatki :-)
Dziś miałam jakiś nerwowy dzień i aż w końcu się popłakałam.
Tak mnie zdenerwowała pewna... Bo na rady jej się zebrało jak to ja powinnam robić.Ale nie będę pisać bo jak zacznę to se przypomnę i będę znów wściekła.

Bo dziewczyny,mamy już MARZEC !!!!! Dla mnie to cud,aż mam łzy w oczach jak patrze w kalendarz.Jak zaczynałam leżakowanie to miałam do przeleżenia cały listopad,grudzień,styczeń,luty,marzec.:baffled:
Buziaki.Miłego dnia.
Jeszcze tylko troszke i już :-) Urodzisz silną zdrowa dzewczynkę. Twoje wszystkie wysiłki i wyrzeczenia zostaną wynagrodzone.

nio, ale chce jak najwiecej porobic, co by mezusia nie zostawiac ze wszystkim samego.. tak wiec u nas niedziela "gospodarcza" dzisiaj;-) juz dzisiaj puscilam 3 pralke, poprasowalam wszystkie synusiowe rzeczy prawie do konca (nio jeszcze te co sie susza, ale to juz jutro zrobie), nio i wyszorowalam lodowke:tak: zaraz biore sie za obiadek, bo pasuje sie pozywic troche, ale najpierw sekundke odsapne, bo zadyszka mnie juz zlapala:-D
malutka ty nie szalej tak!! Kobieto się zapracujesz. Pójdziesz na 4 dni zbadają cie i maluszka powiedzą ze wszystko jest O wypiszą cie do domu i będziesz się nudzić :-)

hej babeczki, melduję, że jestem w domku, wróciłam z Poznania, ale padam, ledwo wysiedziałam na zajęciach od 8-17 a 2 godz w autobusie to horror, ale naszczęście jestem w domku...
Podziwiam!!! Ja bym chyba z własnego lenistwa i wygody przełożyła to wszystko.

A ja i m bliżej porodu tym trochę bardziej się obawiam. Od kilku dni na portalu gazety wyborczej pojawiają się artykuły dotyczące porodówek u nas we Wrocławiu i to co czytam to masakra.:szok: Wszędzie brak miejsc, odsylają cięzarne, każą szukać miejsca po całym mieście na własną rękę, albo poza miastem. Na izbach przyjęc odbywają się "castingi" którą przyjąć, a której nie. Kobiety czekają na korytarzach na miejsce. Istny koszmar:baffled: Ciekawe gdzie mi przyjdzie rodzić:confused:
Szok :szok::szok::szok: mam wielką nadzieje ze ci się to nie przytrafi.

Ja tez sie witam.
Dostalam smsa od szczesliwej.Monitoruja malutka,ona sie denerwuje strasznie i wymiotuje po lekach noi skurcze ja łąpią.Trzymajmy mocno kciuki za nią i malutką.Ma sie sama odezwac bo ja nie chce jej niepokoic.
Szczęśliwa trzymam kciuki za ciebie i malutką.

co do pomocy po porodzie to moja mama bedzie bo muj nie dostanie dwoch tyg macierzynskiego bo nie jestesmy chajtnieci. zobaczymy jeszcze. ale moja mama to juz ma bilet i sie ciesze ze bedzie
Mój M na urodzenie dziecka ma 2 dni z socjal i dodatkowo ma 11 dni na opiekę nade mną. A wiem ze w PL to po porodzie cc przysługuje mężowi 2 tygodnie opiekuńczego nad żoną.

Hej kwietniowki : Jezu Was doczytac to sie ledwie da. Juz od prawie godziny probuje nadrobic :)
Serdecznie dziekuje dzieczwczynki za zyczenia, strasznie milo z Waszej strony.
Dzis mam kiepski dzien, od 2 dni nie spalam wiecej nic po 4godz wiec padnieta jakas jestem....Nawet probowalam sie w dzien zdrzemnac ale nic z tego nie wyszlo. Mala ostatnio dokucza mi wrecz nieustannie, nie tak jak wczesniej w ustalonych godzinach .....
Bylam dizs z moja corcia u okulisty - strasznie sie cieszylam bo wszystko ok, kontrola za pol roku. Wkoncu udalo mi sie po kiklkudziesieciu telefonach dodzwonic rowniez i umowic ja do poradni immunologicznej - na 29.06 :( No ale coz....lepsze to niz nic.....
Niestety zalamali mnie dzis na oddziale chirurgii. Malej nie udalo sie wyleczyc wiec powiedzieli mi dzis ze nie mam po co jutro jechac, ze zabieg trzeba przelozyc, bo w takim stanie moglyby byc komplikacje nawet ze skutkiem smiertelnym i absolutnie nikt nie podejmie sie jej operowania Ale boje sie ze nie doczekam do zabiegu.....Wstepnie - jesli lekarka sie zgodzi bo jej nie bylo i na sile dopisali mnie do grafiku - to wyznaczyli kolejny termin na 2 IV, jesli sie nie zgodzi to na poczatek maja ;((( Zalamalam sie bo przeciez jak akurat urodze to kto z nia pojdzie...... Bede tam dzwonic co 2gi dzien moze jakies inne dziecko tez zachorujuje albo z innego powodu odwola zabieg i uda mi sie wskoczyc na wczesniejszy termin......
Ale na szczescie dogadalam sie na skrocenie pobytu co bym nie musiala na kezesle spac :) W pierwszy dzien po badaniach moge na noc z mala do domu na przepustke wrocic, tylko nastepnego dnia na czczo na 7-8 rano na oddzial i po operacji jedna noc z w szpitalu - jesli bez komplikacji bedzie to popoludniu nastepnego dnia nas wypuszca - wiec tylko 1 noc :)) A z tym krzeslem to chodzi o to zeby nie zasnac tylko czuwac czy nic sie nie dzieje z dzieckiem, ale powiedziala mi ze jak nie dam rady to dadza mi lozko a mala na POP przewiaza i bedzie jej pielegniarka pilnowac wiec spoko jakos damy rade :)))
Ale sie rozpisalam......
Dużo dużo szczęścia ci życzę.:tak: I by wszystko się poukładało. Mam nadzieje ze ta cała sytuacja z operacją się rozwiąże korzystnie. Będę trzymać za to kciuki. :-)

Ja jakoś z leżeniem na razie daję radę, choć różowo nie jest. :confused2: Gabi podziwiam, ja czasem prawie kręćka dostaję a leżę dopiero cztery dni. No ale „jak trza to trza“ – jak mawiał mój dziadek. ;-)
A poleż sobie troszeczkę. Pomyśl sobie ze to ostatnie dni takiego leżenia i nudzenia się. Potem przez dłuższy czas nie będzie nam to dane :-)

Co do odwiedzin w szpitalu to juz mojemu powiedzialam ze nikogo nie wpuszczam poza nim (on bedzie ze mna chyba nocowal i czesc dnia siedzial ) i mojej coreczki. Reszta wara bo nie lubie odwiedzin w szpitalu. Jak Oliwke urodzilam w 3miescie to mialam cale 2 tyg spokoju, a po powrocie mama tylko zadwonila ze jak bede chciala to wpadnie mnie odwiedzic, ale mam zadzwonic jak sie bede lepiej czula albo cos potrzebowala bo nie chciala sie narzucac. Wkoncu odwiedzily mnie z siostra jak mala miala jakies 3 tyg i pomogly troche dom ogarnac (bo mi bylo ciezko - mialam komplikacje po cc), wtedy tez zjechala sie rodzina meza, na szczescie tylko na 3 dni wiec jakos przezylam. Ale teraz powiedziala ze nikogo nie chce w domu widziec poki nie zadzwonie i nie zaprosze, a co :) Chce odpoczac 'po' i sie ogarnac jakos na spokojnie. A a to moja cala familia mieszka na tyle daleko ze moze mnie dopiero po kilku miesiacach jak znajda czas odwiedza, albo predzej ja ich :))) Zreszta jakby mama moja albo babcia chcialy przyjechac to bym jakos strasznie nie protestowala bo na pewno by mi pomagaly i wogole (wlasna mama, czy babcia to co innego niz 'obca') ale rodziny meza jakos nie widze 'wokol siebie' zaraz po porodzie, mam nadzieje ze sie nie wprosza za wczesnie .....
Do mnie do szpitala to na pewno nikt nie przyjdzie. Bo mamy tu tylko znajomych z pracy mojego M i ja im zabraniam na przychodzenie i odwiedziny. Potem jak będę w domku to może im pozwolę wpaść na kawę ale to zobaczę kiedy. A tak to ja na wakacje z maluszkiem jadę do domu i wety dopiero pokaże rodzince.

moj M. kładzie w małym pokoju panele,w koncu się zmobilizował bo już 2 tydzień mieszkamy z wszystkimi meblami z calego mieszkania w jednym pokoju, balagan jak cholera!i przez to nie mam jak zacząc prać dzidziowych rzeczy bo nie mam potem co z nimi zrobić
Ja też jeszcze nie mam popranych :szok:
Powodzenia przy remoncie. Aby szybko wszystko wróciło na swoje miejsce :-)

Witam wszystkie dwupaczki :)
Dzisiaj zaczęły mi się zajęcia na uczelni po feriach i muszę przyznać, że cały dzień na nogach plus dojazd 2 godziny do domciu sprawia, że jestem nie do życia, a jutro będzie jeszcze gorzej bo mam więcej zajęć niż dzisiaj :-(Dzisiaj chyba dopakuję torbę i wrzucę w samochód jak mam tak codziennie dojeżdżać...
Ja podziwiam za siłę!! Nie dała bym rady. Chyba bym se jakąś dziekankę wzięła czy coś.

mężus to leniuszek i jak ma zrobic cos bardziej skomplikowanego niz mroznoną pizze włozyc do piekarnika to woli zjesc bułke z jogurtem ;//
tak wiec musze mu kupic zapas gotowych dan, zeby biedaczek nie głodował.
Ja jestem złośliwiec :-) I bym nic nie robiła mu w zapasie. Facet musi sam o siebie umieć zadbać. A jak wystarczy mu ta bułka to już jego wybór.

A ja się dowiedział ze moja koleżanka jest w ciąży :-) I będzie rodzić w październiku :-) Czyli nadii1 to tak jak twoje koleżanki :-)
Ide lulku kwietnióweczki
Spokojnej nocy!
 
witam brzuchatki:-)
ja juz nie spie i o dziwo jestem wyspana;-) dzisiaj ostatni dzien mojej wolnosci nio i pare spraw musze dopiac na ostatni guzik:tak: nio, a przedewszystkim jade odebrac wyniki badan.. pozniej ostatnie sprzatanko, spacer z mezusiem i dopakowywanie torby..
nio a dzisiaj juz sie zdarzylam wkurzyc na moja mloda sunie:dry: obudzilam sie razem z mezusiem, a zeby juz nie isc spac zrobilam nam po kawce nio i wyprawilam go do pracy.. on swoja kawe wypil, a ja jak zwykle jedna kawe potrafie pic pol godz.. nio i on wkoncu wyszedl z domu, ja poszlam nachwile do kibla, wracam patrze a tam moja sunia stoi lapkami przy mojej kawie, cieszy sie i merda ogonem jak niewiem co:szok: nio, ale jakos by mi nie wpadlo do glowy, ze ona mi kawe wypila:crazy: jakby na stole nie bylo nachlapane pewnie bym sie dziwila gdzie mi kawa wyparowala:confused: mowilam wam, ze nasze psice to aparatki, ale ze az takie to sama nie wiedzialam:-D hi hi teraz musze wyjsc z domu i zostana same,wiec sie zastanawiam co zastane jak wroce:dry:
z tego co zdarzylam wczoraj doczytac nasza kochana Gabi ma dzisiaj wizyte u lekarza.. trzymam kciuki kochana:tak: wiem, ze wszystko bedzie wporzadku, ale nie musze chyba mowic, ze na dobre wiesci czekamy po;-):tak:
poki co zycze wszystkim milego, spokojnego i slonecznego dzionka, bo poki co jest mrozno, przynajmniej u nas;-):-)
 
dziewczyny mam prosbe do tych co juz rodziły i to przez cc, napiszcie kiedy po cc miałyscie pokarm.

to pewnie zalezy, bo slyszalam ze u niektorych to dopiero po kilku dniach, ja natomiast pokarm mialam odrazu, Julke dostalam do karmienia po 12 godzinach i odrazu bez zadnych problemow ja karmilam, na nastepny dzien juz mialam nawal ze mala niedawala rady wszystkiego wyciagnac wiec latalam z laktatorem tak ze mnie tryskalo.
Natomiast znajoma ktora tez miala cc pokarm miala dopiero po 4dniach regularnego przystawiania corki do piersi.


witam sie z ranka

zycze milego dnia, i powodzenia dla wszystkich ktore maja w planach zakupy, wizyty i odpoczywanie badz prace:tak::-)
jestem niewyspana ale jakos niemoge zasnac, ide zrobic herbatke, pozniej zajze:tak::-)buziaki
 
Ostatnia edycja:
reklama
witajcie kwietnioweczki, ja dzisiaj znowu nie spalam w nocy, jak tak dalej pojdzie to sie wykoncze:wściekła/y: oli od 6.15 nie spi, wiec nawet na lezenie w lozku sobie nie moge pozwolic, zaraz wybieram sie do miasta na zakupy i z mama po wynik badania histopatologicznego i mam stresa:szok: a potem jeszcze z nia na badania.
malutka te twoje psice to naprawde rojdery nieprzeciętne:tak: ja chyba jak bym zobaczyla taki pier... to bym zwatpila, ale z tego co zauwazylam juz sie do tego przyzwyczailas;-)
gabi trzymam kciuki za wizyte i mam nadzieje, że doczekasz w domku do 40 tyg. zeby swoja dzidzie rodzic:tak:
famme, ja tez od dziewczyn slyszalam, ze po cc dopiero w 4 dobie ma sie pokarm, ale nie martw sie na zapas, ja po sn wystarczajaca ilosc mialam w 3 dobie, a przez 3 pierwsze oli cycowal bez przerwy, nawet pielegniarkom sie nie dal wykapac bo chcial cyca, a pozniej jak sie nassal to 4 godz. spal;-)
 
Do góry