reklama
Kamile85
Fanka BB :)
Szczęśliwa życzę dużo spokoju, w szpitalu lepiej niż w domu, bezpieczniej :-)
A ja muszę oddać na gwarancji mój pierścionek zaręczynowy, bo mi brylant wypadł i jubiler nie chce sie tknąć bo nie będzie brał odpowiedzialności za to, że nie naruszy konstrukcji, bo tych brylancików jest 7
A pierścionek M. kupił we Wrocławiu a my z Częstochowy, dopiero w czwartek M. pojedzie. No ale nie moge go nisić i tak mi łyso 
Dzisiaj jadę na mszę za dziadka, nie wiem jak w kościele wytrzymam, najwyżej wyjdę, w końcu to już się prawie 9 miesiąc zaczyna
Miłego dnia dziewczynki :-)
A ja muszę oddać na gwarancji mój pierścionek zaręczynowy, bo mi brylant wypadł i jubiler nie chce sie tknąć bo nie będzie brał odpowiedzialności za to, że nie naruszy konstrukcji, bo tych brylancików jest 7


Dzisiaj jadę na mszę za dziadka, nie wiem jak w kościele wytrzymam, najwyżej wyjdę, w końcu to już się prawie 9 miesiąc zaczyna

Miłego dnia dziewczynki :-)
didi
Fanka BB :)
ja wlasnie tak spalam jak bylamw ciazy z Albertem..bo miaam duzy brzusio i dlatego ciezko bylo ale na polsiedzaco to nawet super sie spaloDidi ja tak śpię na pół siedząco bo w nocy wcześniej bardzo się dusiłam i drętwiały mi ręce teraz jest lepiej ale ciężko było mi się przestawić bo wcześniej spałam na płasko zupełnie...
dziękuje za słowa wsparcia....
torbe juz naszykowałam juz wszystko tam jest ale pakowane z łzami, jade do szpitala po 15...
kochana bedzie wszystko dobrze..krzywdy Wam w szpitalu nie zrobia a to wszystko dla waszego dobra...beda was pilnowac jak oka w glowie..a w razie co bedziesz szybciej miala corcie o 2 stronie i tulila ja do piersi ...powodzenia i badz dzielna..zobaczsz bedzie wszystko ok
a ja od rana porzadki w kuchni dopiero skonczyam..poprzestawialam w szafkach..pozniej poplotkowalam z sasiadka przed domem i na nowo do porzadkow ..i tak ciagnelo sie to sprzatanie ze dopiero skonczylam
a jeszcze z wiesci od mojego P to zwineli mu kamere w osrodku napewno jacys owniarze..bo mial ja jak gral w bilarda z kumplem ...i tylko chwilka i juz jej nie mial..ogloszenie jak byc wisialo w recepcji i dupa lada...kamery brak....a ta moja sierota jeszcze moj aparat chial zarac..dobrze ze zostawil
Kamile,a to pech z pierścionkiem
Ania,ja M rodziłam w wojewódzkim,tam wtedy długo leżałam,tam mój gin pracuje.to bym wiedziała co i jak,ale zobaczymy w rzeczywistości.
W miejskim nie przyjmują porodów,jesli jakiekolwiek problemy w ciąży były,tylko fizjologia.No,byłabym zawiedziona jak nie w woj.,ale kwiecień/maj to najwiecej dzieci sie rodzi (tych z wakacji hehe).sto razy widziałam jak odsyłali pacjentki (albo jak się lekarze kócili,którego pacjentke przyjąć).Zresztą jak urodziłam,to się nawet wykąpać na porodówce nie zdążyłam,poleżałam ciut i sio na oddział,bo dziewczyna normalnie pod drzwiami w kolejce stała.Zresztą ja też czekałam (tyle,że byłam juz na oddziale) i jak weszłam na porodówke,to salowa dopiero po poprzednim porodzie sprzątła (ale to nastraja optymistycznie taką zakrwawioną podłogę zobaczyć).Wtedty juz byłam w szpitalu,nie jechałam z domu rodzić,to nie mogli nie przyjąć.Teraz zobaczymy.
A o Malarkiewiczu nawet nie myślę,tam za chiny bym nie chciała.
Ciekawe jak wyjdzie w prakyce.I czy zdążę? Bo z M to ekspresowo szło,jakbym zaczęła szukać miejsca w szpitalach,to mogło być ciekawie.
Pożyjemy,zobaczymy.
Ja nie opłacam żadnej połóznej,ani nic.Długo tam leżałam i wiem,że za bardzo to nie ma sensu.Położne na porodówce były naprawdę spoko.Tylko noworodkowe małpy,ech
Jak się nie spotkamy w szpitalu,to i tak na spacer nad jeziorko będziemy razem chodzić

Ania,ja M rodziłam w wojewódzkim,tam wtedy długo leżałam,tam mój gin pracuje.to bym wiedziała co i jak,ale zobaczymy w rzeczywistości.
W miejskim nie przyjmują porodów,jesli jakiekolwiek problemy w ciąży były,tylko fizjologia.No,byłabym zawiedziona jak nie w woj.,ale kwiecień/maj to najwiecej dzieci sie rodzi (tych z wakacji hehe).sto razy widziałam jak odsyłali pacjentki (albo jak się lekarze kócili,którego pacjentke przyjąć).Zresztą jak urodziłam,to się nawet wykąpać na porodówce nie zdążyłam,poleżałam ciut i sio na oddział,bo dziewczyna normalnie pod drzwiami w kolejce stała.Zresztą ja też czekałam (tyle,że byłam juz na oddziale) i jak weszłam na porodówke,to salowa dopiero po poprzednim porodzie sprzątła (ale to nastraja optymistycznie taką zakrwawioną podłogę zobaczyć).Wtedty juz byłam w szpitalu,nie jechałam z domu rodzić,to nie mogli nie przyjąć.Teraz zobaczymy.
A o Malarkiewiczu nawet nie myślę,tam za chiny bym nie chciała.
Ciekawe jak wyjdzie w prakyce.I czy zdążę? Bo z M to ekspresowo szło,jakbym zaczęła szukać miejsca w szpitalach,to mogło być ciekawie.

Pożyjemy,zobaczymy.
Ja nie opłacam żadnej połóznej,ani nic.Długo tam leżałam i wiem,że za bardzo to nie ma sensu.Położne na porodówce były naprawdę spoko.Tylko noworodkowe małpy,ech

Jak się nie spotkamy w szpitalu,to i tak na spacer nad jeziorko będziemy razem chodzić

Gabi, Ania, kto wie... ja mam plan w wojewódzkim, bo i mój gin tam pracuje. Tylko po doświadczeniach z Krzyśkiem, a i patrząc na mamę i siostry to na poród przed świętami raczej się nie nastawiam.
Mnie też te babki na noworodkach nieco dobiły, dobrze że jednak trafiła się jedna super dziewczyna, która bardzo mnie uspokoiła i dużo pomogła. Teraz to mam nastawienie, że mam je głęboko i jak nie będę sobie z czymkolwiek radziła to będę się domagać pomocy a nie pokornie prosić.
Didi, niestety tak bywa... my z A kiedyś poszliśmy do kina i kochanie miało w portfelu służbową kasę (jakieś 900zł)... No i poszło, nawet nie wiadomo kiedy i czy ktoś wyciągnął, czy po prostu portfel my wypadł. Dobrze, że dokumenty od samochodów i karty bankomatowe miał w innym miejscu.
Kamile, uuu niefajnie z tym pierścionkiem.
Zuziunia witaj i opowiadaj :-)
Mnie też te babki na noworodkach nieco dobiły, dobrze że jednak trafiła się jedna super dziewczyna, która bardzo mnie uspokoiła i dużo pomogła. Teraz to mam nastawienie, że mam je głęboko i jak nie będę sobie z czymkolwiek radziła to będę się domagać pomocy a nie pokornie prosić.
Didi, niestety tak bywa... my z A kiedyś poszliśmy do kina i kochanie miało w portfelu służbową kasę (jakieś 900zł)... No i poszło, nawet nie wiadomo kiedy i czy ktoś wyciągnął, czy po prostu portfel my wypadł. Dobrze, że dokumenty od samochodów i karty bankomatowe miał w innym miejscu.
Kamile, uuu niefajnie z tym pierścionkiem.
Zuziunia witaj i opowiadaj :-)
malagosiak.p
Zaangażowana w BB
Witaski,
Ale już napisałyście stronek od wczoraj- szok!!! Ale produktywne jesteście!!!!
Co do mojego gina to teraz, dziś na spokojnie tak pomyślałam ze az tak ta wizyta nie była straszna, najbardziej zabolało mnie to że tak "szybko" mnie potraktował, nawet nie zbadał...no nic...trudno może faktycznie miał gorszy dzień. Zawsze go lubiłam, zawsze potrafił uspokoić swoje pacjentki, wydawało sięże się pprzejmuje... Wiem że zawsze odbiera telefony od pacjentek- teraz zapowiedział ze będzie za granicą więc niet, ale zawsze kazał mi dzwonić jak coś siebedzie działo... Już sama nie wiem..dobrze ze to już koncówka ciąży a do porodu i tak mam położną...
Co do ceny- to w warszawie to raczej normalna stawka... bo 100-150 to większość bierze chyba za wizyty- niestety, nic tylko być ginekologiem położnikiem!!!
Dobra bo was nie doczytałam...lece czytać zaległe stronki!!!
Ale już napisałyście stronek od wczoraj- szok!!! Ale produktywne jesteście!!!!
Co do mojego gina to teraz, dziś na spokojnie tak pomyślałam ze az tak ta wizyta nie była straszna, najbardziej zabolało mnie to że tak "szybko" mnie potraktował, nawet nie zbadał...no nic...trudno może faktycznie miał gorszy dzień. Zawsze go lubiłam, zawsze potrafił uspokoić swoje pacjentki, wydawało sięże się pprzejmuje... Wiem że zawsze odbiera telefony od pacjentek- teraz zapowiedział ze będzie za granicą więc niet, ale zawsze kazał mi dzwonić jak coś siebedzie działo... Już sama nie wiem..dobrze ze to już koncówka ciąży a do porodu i tak mam położną...
Co do ceny- to w warszawie to raczej normalna stawka... bo 100-150 to większość bierze chyba za wizyty- niestety, nic tylko być ginekologiem położnikiem!!!
Dobra bo was nie doczytałam...lece czytać zaległe stronki!!!
malagosiak.p
Zaangażowana w BB
Szczęśliwa- trzymam kciuki, bardzo dobrze ze biorą Cie do szpitala!!! Będą monitorowac stan córeczki i w razie czego interweniować- ale spokojnie- tyle dzieci owija się pepowiną o czym my-mamusie nawet nie wiemy!! Domyślam sie jaki stres czujesz...sama pewnie zareagowałabymtak samo- dobrze że będziesz (jesteś) pod okiem lekarzy.
Witam nową kwietniową mamę zaraziłyście mnie sprzątaniem i odkurzylam i zmyłam wszędzie podłogi(z ujadającym psem pod nogami) na to wszedł mój K i zapytał od progu czy coś chcę od niego- bo to jego zajęcia... Więc mu odpowiadam że dopadł mnie ...instynkt wicia gniazda.Natychmiast mnie posadził i zabronił robić cokolwiek.Bo według niego Instynkt= wcześniejszy poród:-):-):-).Faceci są zabawni!!!
Dziewczyny jak będziecie miały jakiś wieści od Szczesliwej to dajcie znać...
Dziewczyny jak będziecie miały jakiś wieści od Szczesliwej to dajcie znać...
reklama
madzia1989
Mama Dominisia
Hej dziewczyny:-)
Ja mam spore zaleglosci wiec ide je nadrabiac
Ja mam spore zaleglosci wiec ide je nadrabiac

Podziel się: