reklama
pbg
mama Zuzanki ;)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2008
- Postów
- 1 572
Zuzia najpierw MUSI zjeść chociażby te 60-90 ml mleczka, bo nie wiedzieć czemu od razu papki nie zje. W sumie to ona je tak:
5.30 150ml mleka
8.30 150ml mleka z łyżeczką kleiku ryżowego
12 90ml mleka + pół słoiczka jakiegoś deserku/śniadanka/owoca
16 90ml mleka + pół słoiczka (lub malutki cały) obiadku
20 150ml mleka z kleikiem
międzyczasie soczki, herbatki jakieś
5.30 150ml mleka
8.30 150ml mleka z łyżeczką kleiku ryżowego
12 90ml mleka + pół słoiczka jakiegoś deserku/śniadanka/owoca
16 90ml mleka + pół słoiczka (lub malutki cały) obiadku
20 150ml mleka z kleikiem
międzyczasie soczki, herbatki jakieś
zapmarta
Karolkowa mama
Karolek zjadł dziś szpinak z ziemniaczkiem Bobovity. Smakowało i to jak:-)
(a to takie paskudne, że ja nie dałabym rady tego przełknąć mimo, że szpinak uwielbiam).
(a to takie paskudne, że ja nie dałabym rady tego przełknąć mimo, że szpinak uwielbiam).
ana545
Mama Gabrysia
Ja teraz przez 6 dni dawalam po 40 ml oczku marchwiowego , podaje powoli jutro dam przecier z marchwi natepnie zaczne zupke jarzynowa hippa marchew z ryzem i ziemniaczkiem z owocami sie wstrzymalam maly po jabluszku dostal suchych czerwonych policzkow a w ksiazce ktora niektore z Was polecaly wyczytalam ze warzywa juz teraz owoce od 6 mc u nas bedzie to chyba najlepszym rozwiazaniem
Dziewczyny pomóżcie mi bo chyba jestem zbyt ograniczona Wprawdzie jeszcze nie daje Zosi nic prócz cyca, ale powoli zapoznaję się z przepisami na dania dla niemowląt i za miesiąc startujemy. Wszędzie piszą żeby ugotowac jakieś warzywo na miękko i zmiksowac, ale zmiksowac z tą wodą czy samo bez wody i dodac oliwę. Wiem że to głupie Ale kwestia tej wody spędza mi sen z powiek: z wodą czy bez?
aga221122
mama Jurandzika :))
antar ja na początku kupuje słoiczki, nie chce mi się gotować tylko po to, żeby małolat zjadł tylko 2 łyżeczki. A jak na razie to dwie łyżeczki jest wielkim problemem:-):-):-)
Angielki karmia w Mcdonaldsach swoje 5-6 miesieczne maluchy frytkamia ich dzieciaczki sa zadowolone i nic im po takiej diecie nie jest
pracujac w KFC widzialam to i owo mamusie kupowaly frytki dzieciaczkom co ledwo chodzic umialy albo jeszcze w wozkach jezdzily i jeszcze prosily nnie aby frytki byly nie posolone zeby bylo zdrowiej śmiac mi sie chcialo przez tą ich nieswiadomość a z drugiej strony najchetniej bym im po prostu tego nie sprzedala no ale nie moglam tego zrobic... to ze frytunie sa smazony caly tydzien na jednym oleju to nie biora pod uwage (w kwestii "niezdrowe" )
Zreszta przychodzily do nas juz maleńkie dzieci (3-4 letnie) po pikantnego kurczaka Coz moge powiedziec... znajomym odradzam taki sposob żywienia (podejrzewam ze McDonalds nie ma lepszych produktow) dlatego bede chiala jak najdluzej odczekac nim zabiore dziecko do fast food i mam nadzieje ze mi sie to uda ;-)
pbg i mysia
widze ze jestesie juz daleko w rozwinietym menu dzieciaczkow fajnie ze dzieci wiekszosc dobrze przyjmuja my na razie ograniczamy sie do jablka i marchewki z tym ze teraz po marchewce zaczol mi robic bardzo rzadkie kupki jutro ide do lekarza to mi moze cos podpowie.... moze juz czas na ziemniaczka albo jakas kaszke :-)
Ja zawsze podaje warzywa miedzy karmieniami, tzn po buteleczce mleczka odczekam z godzine i podam jabluszko albo marchew ale tylko ok 50 ml wiec sie tym nie naje i za godzine je znowu za jakis czas wprowadze mu jeden staly posilek (obiad) ktory mu zastapi jedna buteleczke ale nie spieszy mi sie bo wole w malych ilosciach na razie podawac i potestowac
pbg a widze ze u ciebie to juz 5 posilkow dziennie jest super!!! u mnie na razie 6 posilkow dziennie a czasem i 7... ale pracujemy nad tym ;-) bo z dnia na dzien coraz wieksze odstepy miedzy karmieniami tylko ze Maciek nie chce nic pic jakby pil miedzy posilkami to moze rzadziej odczuwalby glod
ana mnie sie wydaje tez ze Maciek dotal czerwonych krostek po jabluszku ale przyobserwuje jeszcze kilka dni... wiec na razie marchew i jabluszko - z kazdym dniem coraz gęsciejsza papka bo zaczynalismy od soczków
antar ja gotuje tak ze.... zawsze na wodzie mineralnej i np jabluszko chwilke zagotuje w tej wodzie i potem wyciskam sok z tych jablek albo przecier robie i jesli wydaje mi sie za gesty to dolewam wlasnie tej wody na ktorej gotowalam (ale to doslownie kilka kropli jest, z 10ml moze).
Marchew robilam troszke inaczej.... poprostu staralam surowa marchew, odcisnelam sok i ten sok zagotowalam chwilke dodajac odrobine wody (tez z 10 ml).
No a teraz jak przyjdzie czas na papki z marchweki i ziemniaka to planuje tak... Ugotowac to i zmiksowac dopiero Jesli zrobiona papka bedzie za gesta to doleje tej wody na ktorej gotowalam.
A jesli nie chcesz uzywac wody na ktorej gotowalas a chcesz cos rozrzedzic to poprostu przegotowana woda mozna i bedzie oki
Czytalam tylko ze nie mozna podawac dziecku wody na ktorej gotuje sie dla niego miesko ponoc z miesa wyciekaja jakies substancje ktore lepiej wylac a maluszkowi podac samo miesko. Wiecie cos na ten temat?
widze ze jestesie juz daleko w rozwinietym menu dzieciaczkow fajnie ze dzieci wiekszosc dobrze przyjmuja my na razie ograniczamy sie do jablka i marchewki z tym ze teraz po marchewce zaczol mi robic bardzo rzadkie kupki jutro ide do lekarza to mi moze cos podpowie.... moze juz czas na ziemniaczka albo jakas kaszke :-)
Ja zawsze podaje warzywa miedzy karmieniami, tzn po buteleczce mleczka odczekam z godzine i podam jabluszko albo marchew ale tylko ok 50 ml wiec sie tym nie naje i za godzine je znowu za jakis czas wprowadze mu jeden staly posilek (obiad) ktory mu zastapi jedna buteleczke ale nie spieszy mi sie bo wole w malych ilosciach na razie podawac i potestowac
pbg a widze ze u ciebie to juz 5 posilkow dziennie jest super!!! u mnie na razie 6 posilkow dziennie a czasem i 7... ale pracujemy nad tym ;-) bo z dnia na dzien coraz wieksze odstepy miedzy karmieniami tylko ze Maciek nie chce nic pic jakby pil miedzy posilkami to moze rzadziej odczuwalby glod
ana mnie sie wydaje tez ze Maciek dotal czerwonych krostek po jabluszku ale przyobserwuje jeszcze kilka dni... wiec na razie marchew i jabluszko - z kazdym dniem coraz gęsciejsza papka bo zaczynalismy od soczków
antar ja gotuje tak ze.... zawsze na wodzie mineralnej i np jabluszko chwilke zagotuje w tej wodzie i potem wyciskam sok z tych jablek albo przecier robie i jesli wydaje mi sie za gesty to dolewam wlasnie tej wody na ktorej gotowalam (ale to doslownie kilka kropli jest, z 10ml moze).
Marchew robilam troszke inaczej.... poprostu staralam surowa marchew, odcisnelam sok i ten sok zagotowalam chwilke dodajac odrobine wody (tez z 10 ml).
No a teraz jak przyjdzie czas na papki z marchweki i ziemniaka to planuje tak... Ugotowac to i zmiksowac dopiero Jesli zrobiona papka bedzie za gesta to doleje tej wody na ktorej gotowalam.
A jesli nie chcesz uzywac wody na ktorej gotowalas a chcesz cos rozrzedzic to poprostu przegotowana woda mozna i bedzie oki
Czytalam tylko ze nie mozna podawac dziecku wody na ktorej gotuje sie dla niego miesko ponoc z miesa wyciekaja jakies substancje ktore lepiej wylac a maluszkowi podac samo miesko. Wiecie cos na ten temat?
nimfii z tym wywarem mięsnym coś jest na rzeczy, bo jak karmiłam to lekarz nie pozwalał mi jesc rosołu - musiałam wylewac a tylko mięso i warzywa zjadac. ale do tej pory nie wiem o co kamon ;-) w tej książce 'zdrowy start' tez jest napisane, ze rosól jest be, ale juz nie pamietam czy piszą dlaczego.
a rzadkie kupki to raczej po jabłku są, bo marchewka to jest podawana wasnie na zastopowanie biegunek, a jabłko na rozluźnienie.
a rzadkie kupki to raczej po jabłku są, bo marchewka to jest podawana wasnie na zastopowanie biegunek, a jabłko na rozluźnienie.
reklama
Podziel się: