reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kuchnia malucha & Przepisy kulinarne mam

ana masz rację z tym poplątaniem w tabelach. Ja po głębokim zastanowieniu postanowiłam olać te szczegółowe wytyczne i na chłopski rozum właśnie wypośrodkować. Np część mam daje dzieciom starte surowe jabłko albo banana, a ja wszystkie owoce piekę/podgrzewam/robię kompot. Znajoma twierdziła, że nie trzeba, a ja i tak swoje, że surowego nie podam bo się boje :rofl2:
 
reklama
lajfik ja już próbowałam wszystkiego i wiem, że jak mu się nie nudzi to je. A nie mam zamiaru za nim latać jak sobie łazi w chodziku i mu wciskać jedzenie. Z mlekiem jest podobnie jak dam między spaniami, jedynie przed snem zjada. Tylko ja się nie przejmuje tym wcale, widzę, że nie ma czasu na jedzenie, będę sadzać i jak będzie miał ochotę to zje, ale nie mam zamiaru zabawiać i takie tam inne bzdury. To moje podejście, dziecko ma się uczyć, że jedzenie to jedzenie a nie zabawa i przy okazji zapełniamy brzuszek.
 
lajfik ja już próbowałam wszystkiego i wiem, że jak mu się nie nudzi to je. A nie mam zamiaru za nim latać jak sobie łazi w chodziku i mu wciskać jedzenie. Z mlekiem jest podobnie jak dam między spaniami, jedynie przed snem zjada. Tylko ja się nie przejmuje tym wcale, widzę, że nie ma czasu na jedzenie, będę sadzać i jak będzie miał ochotę to zje, ale nie mam zamiaru zabawiać i takie tam inne bzdury. To moje podejście, dziecko ma się uczyć, że jedzenie to jedzenie a nie zabawa i przy okazji zapełniamy brzuszek.
Aga zle mnie zrozumialas ..mi nie chodzi o to ze masz za nim latac z wywalonym jezorem i wpychac mu jedzenie kiedy sie bawi lub jest czyms pochloniety ...po prostu moze nie dorosl jeszcze do krzeselka i mu tam po prostu zle ... :-p
albo najzwyczajniej na swiecie nie jest glodny ..:tak:

Ja Kaje sadzam do krzeselka na obiadki i deserki i widze ze czasem jej sie nie podoba :confused2:...wtedy wyjmuje ja i sadzam na kanape ,ale nie tarabanie jej nad glowa milionem zabawek ;-)aby ksiezniczka laskawie zjadla ..nie w tym rzecz ...bo dziecko powinno sie przyzwyczajac do posilkow bez 100 innych ******* (tak jak napisalas) Do niedawna podawalam jej jeszcze w lezaczku i ona musi sie przyzwyczaic do nowego miejsca :-)
 
lajfik no może i nie głodny, ale nie sądzę, bo wiem, że on potrafi zjeść duuuużo, poza tym daje mu to w jakiś tam odstępach czasu. Ale to też biorą pod uwagę. Nie ważne z głodu nie umrze, bo ma duże zapasy, zamartwiać się nie będę, bo mojej koleżanki córka miała focha na wszystko za wyjątkiem mleka przez 5 miesięcy, żyje i czuje się dobrze:-p:-p:-p. Poza tym zaczął się interesować jedzeniem dopiero niedawno (wtedy kiedy ktoś je), więc może ma lekkie opóźnienie i zacznie jeść za jakiś czas. A krzesełko hmmm do nie dawna jeszcze jadł, więc według mnie to fanaberie tylko, poza tym z krzesełka do jedzenia zrobił sobie zjeżdżalnie :-D:-D:-D. Jest bardzo ruchliwym dzieckiem (tylko na moich nogach:-D:-D:-D) no i to mu przeszkadza w siedzeniu na dupsku i jedzeniu. Coś muszę mu dawać i zobaczyć co lubi, jak coś wyczaję to będę mu dawać cały czas, żeby jedzenie sprawiało mu przyjemność a nie byłą to kara dla niego.
A co do sadzania w innym miejscu nie ma mowy, bo on zaraz mi wszystko wypapra, jak go posadzę tak jak piszesz na kanapie będzie się czołgał i wszystko inne, ale nie jedzenie. Będzie go interesować kanapa a nie jedzenie :)))
 
Ostatnia edycja:
aga - według mnie, to dajesz Juriemu żreć jak on głodny nie jest. Poczekaj trochę z podaniem mu jedzenia i daj mu szansę zgłodnieć :) wtedy nie będzie go nic rozpraszać :)
 
Ewelinka:) też dawałam to samo co ty kupiłaś z rybką i trzeba powiedzieć że posmakowało mojemu to a ja czekam Miłosz drze się jak jest głodny a nieraz nawet po 4 godz nie je bo nie jest głodny a ja na siłę nie będę go karmiła jak zgłodnieje to dostaje
 
Danie z rybką Zosia też jadła i smakowało jej.Chciałam teraz dla odmiany znowu jej kupi ale narazie nie widze nigdzie tych słoiczków.

pbg czemu się boisz surowych owoców?:eek: Ja własnie daje surowe musze Zosi upiec może jej posmakuje

No własnie ja też nie patrze dokładnie na schematy żyieniowe bo one też się zmieniaja .Gluten kiedys w 10 miesiącu teraz juz można w piątym.Pytałam znajomych którzy mają dzieci 20, 15,10,7,3-letnie i nikt nie czekał z podaniem glutenu do 10 miesiąca:sorry:
 
aga - według mnie, to dajesz Juriemu żreć jak on głodny nie jest. Poczekaj trochę z podaniem mu jedzenia i daj mu szansę zgłodnieć :) wtedy nie będzie go nic rozpraszać :)
może i racja, ale kiedy bym go nie posadziła to on ma w d... łyżeczkę, a czasem jest tak, że wciąga, aż mu się uszy ruszają i jesteśmy wtedy sami. Ma fochy i tyle.
CO do głodu jeszcze:
rano jak wstanie próbowałam po 1,5h dać kaszkę łyżeczką, zjadł może 70ml i koniec, za 1,5h wciągnął butlę 210ml. Po spaniu po około 2-2,5h daje słoika (wiem, że może być za wcześnie, ale czasem zje wtedy cały słoik czasem pół), próbowałam już później, za jakieś 1-1,5h wciąga butlę 210ml. Ostatnio zjadał 270ml ograniczyłam to jedzenie, bo myślę, że może faktycznie najada się mlekiem i nie chce nic innego. No ale mniej mleka a on i tak ma w d... słoiczki :-):-):-).
No więc próbowałam wszystkiego i J ma gdzieś. Jeszcze jedna rzecz mi pozostała, ugotować samej jedzenie:-p:-p:-p. Jakoś mi się nie che. Ale jutro pójdę do warzywniaka po warzywa i zrobię to i ugotuje marudzi.
 
reklama
Aga moja niunia też tak ma że tylko mleko by jadła i nic więcej. Ale u mnie okazało się że ona nie lubi słoiczków i tych śmiesznych papek, Nika woli normalne nasze obiadki jeść i tyle nic na to nie poradzę
 
Do góry