reklama
lkasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2009
- Postów
- 2 485
ASIU bardzo mi przykro...wiem jak bardzo czekasz na dzidziusia....ale będzie dobrze...musisz znaleźć siłę na nową walkę...I do dofinansowania myślę, że możesz sie ubiegac...tak jak dziwczyny piszą...wystarczy jakikolwiek papierek...oza ym mozesz przeceiz iść do ginki i skopiowac kartę od ginki...no cokolwiek...mysle, ze sie okaże ze masz tak naprawde wiecej papierkow niz myslisz
genna
Fanka BB :)
Hejka dziewczyny, podczytuje was od jakiegoś czasu bo szykuje sie do ivf, mam nadzieje ze mnie przyjmiecie do swojego grona
juz niedługo mam wizytę kwalifikacyjną w invimedzie w gdyni.
martaczi ty chyba tam podchodzilas do ivf, u kogo sie leczysz jeżeli mozna wiedzieć? A co do kliniki z Bydgoszczy , która dostała dofinansowanie to nie słyszałam dobrych opini nawet moj gin , nie wypowiada sie o niej dobrze.
gratuluje tym którym sie udało i 3 mam kciuki za testujące i te ktory nadal walczą, jeszcze troszkę potrwa zanim Was tu ogarnę
Josia2906 Dakar znać co ci powiedzieli na wizycie kwalifikacyjnej
juz niedługo mam wizytę kwalifikacyjną w invimedzie w gdyni.
martaczi ty chyba tam podchodzilas do ivf, u kogo sie leczysz jeżeli mozna wiedzieć? A co do kliniki z Bydgoszczy , która dostała dofinansowanie to nie słyszałam dobrych opini nawet moj gin , nie wypowiada sie o niej dobrze.
gratuluje tym którym sie udało i 3 mam kciuki za testujące i te ktory nadal walczą, jeszcze troszkę potrwa zanim Was tu ogarnę
Josia2906 Dakar znać co ci powiedzieli na wizycie kwalifikacyjnej
Ostatnia edycja:
Asia - tak bardzo mi przykro:-( musisz znaleźć siły do dalszej walki
Sylwia - to ty chyba wypróbowałaś wszystkie możliwe leki i wspomagacze na endo...
Do tego nie dziwię Ci się że jesteś tak zła na dotychczasową klinikę, na ich schematowe podejście. Może rzeczywiście zmiana kliniki coś zmieni, może jakiś nowy lekarz będzie miał dobry pomysł na Ciebie. Trzymam kciuki żebyś w końcu trafiła w dobre ręce
Kwiatuszek jak będziesz znała szczegóły to daj jutro znać. Ja też myślałam nad Polną jakby nam się teraz nie udało. Zawsze to jakaś druga szansa, na leki może jakoś odłożymy
Sylwia - to ty chyba wypróbowałaś wszystkie możliwe leki i wspomagacze na endo...
Do tego nie dziwię Ci się że jesteś tak zła na dotychczasową klinikę, na ich schematowe podejście. Może rzeczywiście zmiana kliniki coś zmieni, może jakiś nowy lekarz będzie miał dobry pomysł na Ciebie. Trzymam kciuki żebyś w końcu trafiła w dobre ręce
Kwiatuszek jak będziesz znała szczegóły to daj jutro znać. Ja też myślałam nad Polną jakby nam się teraz nie udało. Zawsze to jakaś druga szansa, na leki może jakoś odłożymy
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Genna witaj, ja podchodziłam do in vitro w Gdyńskim Invimedzie a Ikasia chyba w Warszawie :-)
Mnie prowadził dr Kwieciński i tylko jego mogę polecić, z tego co wiem to 2 kolejnych lekarzy nie ma zbytnio doświadczenia z in vitro. Udało mi się przy 3 transferze a 2 punkcji bo raz miałam crio transfer. Życzę powodzenia w staraniach.
Mnie prowadził dr Kwieciński i tylko jego mogę polecić, z tego co wiem to 2 kolejnych lekarzy nie ma zbytnio doświadczenia z in vitro. Udało mi się przy 3 transferze a 2 punkcji bo raz miałam crio transfer. Życzę powodzenia w staraniach.
genna
Fanka BB :)
Dzieki mAdzielanek ,To kamień z serca ze polecasz kwiecinskiego uffff no ja juz byłam na wizycie w invimedzie w czerwcu bo moj stacjonarny gin kazał pomyśleć juz o ivf , i trafiłam na konsultacje do dr kwiecinskiego i on powiedział ze sie kwalifikujemy do rządowego programu i mamy poczekać więc zapisałam sie juz na wizytę kwalifikacyjną u niego właśnie
Ostatnia edycja:
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Maya25 też mam nadzieję, że znajdę kiedyś lekarza, który podejdzie do mojego przypadku indywidualnie i znajdzie wreszcie powód dlaczego tak się u mnie dzieje.
genna witaj u nas na forum
Asia słoneczko, tulę mocno.
Miłego dnia dziewczynki
genna witaj u nas na forum
Asia słoneczko, tulę mocno.
Miłego dnia dziewczynki
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Sylwia - ja tez bede miec niedlugo histeroskopie, czy nie orientujesz sie czy do tego zabiegu intubuja czy daja tak jak do punkcji chwilow znieczulenie??
To wszystko zależy od szpitala/kliniki która będzie Ci to wykonywać. Ja miałam w szpitalu MSWiA w Warszawie tzw alfa - histeroskopię. Dostałam dożylnie ketonal (środek przeciwbólowy), a potem cały zabieg na żywca. Był bardzo bolesny mimo podanego środka przeciwbólowego. Dlatego teraz wiem, dlaczego prywatnie robią w krótkotrwałej narkozie.
Jeżeli chodzi o intubację, to jeżeli będziesz miała krótką narkozę, to wątpię aby intubowali. Będzie pewnie jak na punkcji w in vitro, maseczka z tlenem i dziękujemy. To krótkie badanie i raczej nie potrzeba aż takich poważnych zabiegów.
Ale dokładnie opiszę Ci w piątek. Moja siostra będzie miała histeroskopię ale z wycinaniem zrostów na szyjce. I dlatego będzie miała znieczulenie ogólne. Zobaczymy jakie relacje mi zda z zabiegu :-)
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
dziewczyny
a ja sobie mysle, ze nie trzeba sie skupiac i drazyc tematow i szukac odpowiedz bez przerwy 'dlaczego sie tak dzieje'. sa rzeczy ktore mozna wyjasnic a sa ktorych nie mozna - i nauka ani lekarze nic tu nie pomoga. tak jak z nieplodnoscia idiopatyczna.
u mnie tez - ja zdrowa jak ryba a zarodki nie chca sie implantowac. ale nie staram sie dywagowac nad tym. zarodki u mnie wogole sie malo rozwijaja... no i jak teraz bym myslala i drazyla to co mi z tego by wyslo? nic... bo zarodki sa jakie sa i nie da sie nic z tym zrobic. implantowac sie tez nie chca. dlaczego? dlaczego? nikt nie wie i nie umie odpowiedziec. sa rzeczy ktore trzeba zostawic naturze i nie tracic energi na ich wyjasniania.
nie mam tu na mysli podstawowywch badan wyjasniajacych przyczyne niepowodzen. to trzeba robic - nie ma co. ale dlaczego nasz organizm reaguje w ten a nie w inny sposob jest ciezkie do przeiwdzenia (np. ja czasem mialam 35 pecherzykow i zagrozenie hiperki, innym razem tymi samymi lekami i protokolem i dawka mialam tylko 6 komorek - dlaczego?)....
zaakceptujmy to ze organizm nie zegarek ani ksiazka. moze roznie reagowac na rozne lub te same rzeczy i nikt nie wie czemu.... tyle energii tracimy zeby zrozumiec rzeczy ktore czasem nie sa do zrozumienia czy wyjasnienia. po prostu tak czasem jest. 'ten typ tak ma'))
a ja sobie mysle, ze nie trzeba sie skupiac i drazyc tematow i szukac odpowiedz bez przerwy 'dlaczego sie tak dzieje'. sa rzeczy ktore mozna wyjasnic a sa ktorych nie mozna - i nauka ani lekarze nic tu nie pomoga. tak jak z nieplodnoscia idiopatyczna.
u mnie tez - ja zdrowa jak ryba a zarodki nie chca sie implantowac. ale nie staram sie dywagowac nad tym. zarodki u mnie wogole sie malo rozwijaja... no i jak teraz bym myslala i drazyla to co mi z tego by wyslo? nic... bo zarodki sa jakie sa i nie da sie nic z tym zrobic. implantowac sie tez nie chca. dlaczego? dlaczego? nikt nie wie i nie umie odpowiedziec. sa rzeczy ktore trzeba zostawic naturze i nie tracic energi na ich wyjasniania.
nie mam tu na mysli podstawowywch badan wyjasniajacych przyczyne niepowodzen. to trzeba robic - nie ma co. ale dlaczego nasz organizm reaguje w ten a nie w inny sposob jest ciezkie do przeiwdzenia (np. ja czasem mialam 35 pecherzykow i zagrozenie hiperki, innym razem tymi samymi lekami i protokolem i dawka mialam tylko 6 komorek - dlaczego?)....
zaakceptujmy to ze organizm nie zegarek ani ksiazka. moze roznie reagowac na rozne lub te same rzeczy i nikt nie wie czemu.... tyle energii tracimy zeby zrozumiec rzeczy ktore czasem nie sa do zrozumienia czy wyjasnienia. po prostu tak czasem jest. 'ten typ tak ma'))
reklama
Asieńko, bardzo mi przykro. Ta Twoja beta wkazuje jedna, że coś tam się dzieje więc tak sobie myślę, że sukces jest bliski. Co do dofinansowania to nie wierzę, że nie masz czegokolwiek - przecież chyba nie przyszłaś do lekarza po raz pierwszy i nie powiedziałaś, że chcesz in vitro. :-)Robiłaś jakieś monitoringi, nie wiem, zastanów się na spokojnie, napewno coś znajdziesz. A jakie leki brałaś przed crio? Miałaś encorton? Co do Gyncentrum to powiem Ci tak - klinika jest napewno bardziej kameralna i człowiek czuje się bardziej "rodzinnie". Panie w rejestracji pamiętają imiona - nie mają aż tak dużo pacjentek jak w provicie. Ale to nie jest najważniejsze... Dlaczego chcesz zmienić klinikę? Masz jakieś ale do dr B czy po prostu chcesz zmienić? Pytam bo jakoś nie wydaje mi się, żeby któryś z lekarzy w Gyncentrum był lepszy to raz a dwa myślę, że z dr B można pogadać tak szczerze i ona powinna nie iść schematowo tylko przyłożyć się indywidualnie do Twojego przypadku. No chyba, że już wyczerpała pomysły... Przypomniałabyś mi swoją historię leczenia i jakie leki brałaś?
Maja - od którego dnia cyklu brałaś medrol a raczej miałaś brać bo pamiętam, że na początku namieszałaś coś delikatnie w dawnowaniu
:-)
Lawendowy - &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Maja - od którego dnia cyklu brałaś medrol a raczej miałaś brać bo pamiętam, że na początku namieszałaś coś delikatnie w dawnowaniu
:-)
Lawendowy - &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Podziel się: