Kto po in vitro?

[Kinga_1]

Kinga, i najważniejsza rzecz, nie liczy się ilość, a jakość!!!
A AMH możesz sobie sprawdzić, żeby się przekonać, czy spadło, czy też nie.
Mi po dwóch stymulacjach ani drgnęło. Ale też jestem ciekawa, czy po "ostatnim razie" poleciało na łeb na szyję, czy znowu stoi w miejscu. Musze się przekonać.

Lawendowy_sen - dzięki za pocieszające słowa. Niby też to wiem. Ale jak widać jak na razie jakość też kiepska, bo brak pozytywnego wyniku. Jednak chwilowo nie mam parcia na temat ciąży ( mimo, że czas mnie mega goni). Stwierdziłam, że co będzie to będzie ( tzn. nadal chcę próbować, ale myślę, że najwcześniej zdecyduję się na IVF około sierpnia, muszę ciut kasy uzbierać jakby coś też).

Gotadora - cudnie, że masz już śliczny brzuszek. A odnośnie żołądka to ty nie masz jakiś problemów wrzodowych? Lub coś w tym stylu? Bo przeważnie tego są to objawy. Zrób sobie też test na helicobacter. Czasami to jest powodem bóli. Ja tak kiedyś miałam i odpowiednia dieta, no i jakieś leki, mi pomogły.

 

[kaatik]

Malinus ja do in vitro podeszłam w Białymstoku w Bocianie.

 

[Kinga_1]

Kinga - o Tobie często myślę strasznie Ci kibicuję trzymam kciuki żeby się wszystko poukładało

Martaczi- dzięki za kciuki Miłe to jest. Ja widzę, że ty jutro będziesz miała swój wielki dzień. Zaciskam mega mocno kciuki, żeby był to dzień szczęśliwy, a betka meeeeega wysoka &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

 

[Kinga_1]

Ikasia - badanie progesteronu ma sens, bo dzięki temu możesz pomóc organizmowi na początku utrzymać maleństwa swoje. U mnie jak progesteron był na prawidłowym poziomie to prawie się udało, a jak za niski to właśnie były nici z tego.

Dziewczynki bo piszecie ze progesteroe mialyscie badany...ale ja sie tak zastanawiam czy to ma sens wogole?? Ja I tak biorę wydaje mi sie dużo....nie wiem...moze jutro pojdę....
No I zmiena daty testowania...okazało sie ze moje laboratorium pracuje w sobote I w sobote tez są wyniki, wiec nie muszę czekać do poniedziałku:-) wiec byle do soboty

 

[kaatik]

Kinga nie ma się co martwić niskim amh,ja mam 0,2 przez cholerna endometrioze i wyprodukowałam 8 komórek z czego 7 było dobrych a 6 się zaplodnilo. Nie liczy się ilość a jakość

 

[Kinga_1]

Gotadora - mega super wieści odnośnie maluszków. Będziesz miała księżniczkę swoją i małego brojka ( chociaż może też być odwrotnie, tzn. pani brojek i królewicz ;-))

Asia_77 - współczuję z tym podejściem u Ciebie w pracy do tematu in vitro. U mnie wszyscy w pracy wiedzą ( tzn. wszyscy w moim biurze). No i mogę liczyć na wolne i na zaciskanie kciuków za moje powodzenie. Na szczęście u mnie podchodzą normalnie do tematu.

 

[kaatik]

Martaczi trzymam kciuki!

 

[lkasia]

No I wlasnie się zastanawiam tak czy wysoki progesterone cos może oznaczac??

 

[Asia_77]

Kinga Kochana oczywiście jeśli masz taką możliwość to podchodź jeszcze raz...a AMH tak jak pisze kaatik nie do końca ma chyba znaczenie. Ja miałam 5,5 i 10 komórek ...zapłodniły się wszystkie , niestety jak wiesz to została jedna Blastka , bo przypuszczam ,że te 2 co mi dali to raczej do blastocysty nie dotrwały :-(. Wiecie tak sobie analizowałam te moje objawy...i było coś , co teraz wydaje mi się było moimi bąbelkami, mianowicie 7 dpt wyleciała mi taka jakby galaretka...przeźroczysta i nawet nie zabrudzona lutką ani krwią i to był jeden jedyny raz.

 

[Asia_77]

No I wlasnie się zastanawiam tak czy wysoki progesterone cos może oznaczac??

Ikasia zaobserwowałam tutaj ,że progesteron wysoki nie musi oznaczać ,że się udało , a niski porażki...nie ma reguły ,ale wiadomo wyższy lepszy:-)