reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

kinga_1-ja również mam AMH 0,4 i udało mi się ostatni wychodować 7komórek, z czego 5 bylo dojrzałych, a 4 udało się zapłodnić. 2 blastki mi wczoraj transferowali, 1 zamrozili, a 1 przestał się dzielić. A na 1szym USG w czasie stymulacji lekarz widział tylko 2 pęcherzyki i żadnych małych, na następnym znalazł 4. Byłam załamana, a po punkcji taka niespodzianka. Nie poddawaj się, nawet z niskim AMH można wyprodukować silne komóreczki.
 
reklama
Kinga, i najważniejsza rzecz, nie liczy się ilość, a jakość!!!
A AMH możesz sobie sprawdzić, żeby się przekonać, czy spadło, czy też nie.
Mi po dwóch stymulacjach ani drgnęło. Ale też jestem ciekawa, czy po "ostatnim razie" poleciało na łeb na szyję, czy znowu stoi w miejscu. Musze się przekonać.
 
Gotadora - ja miałam badane AMH, ale nie przed każdą stymulacją, bo moje już niskie było. Ale chyba masz rację. Zrobię sobie sama jeszcze raz. W końcu lepiej wiedzieć nawet o najgorszym. A niestety ze zgodą taty na umieszczenie to musiałabym z tego co wiem mieć albo skierowanie od psychiatry, że niebezpieczny dla siebie lub otoczenia albo też o ubezwłasnowolnienie wystąpić. Niestety nasz kraj jest jaki jest i nic nie ma prosto ( z jednej strony to dobrze, ale z drugiej strony to lepiej, żeby chory wykończył otoczenie psychicznie otoczenie niż pomóc choremu i opiekunom).
A co tam u Ciebie? Jak Twoje dwa bąbelki ? :)


mam nadzieje,że poradzisz sobie z tą sytuacją. Nie możesz się denerwować przy następnym podejściu.

U mnie dobrze, choć trochę kiepsko z moim żołądkiem. Ja chyba od zawsze miałam problem z jedzeniem, gdy coś niedobrego zjadałam ( niedobrego dla mnie, innym nic nie było) to ból. A tym razem to było najstraszniejszy ból jaki miałam - zjadłam kanapke, no i z pomidorem, i już w trakcie poczułam ból. W plecach jakby wbity nóż. Nie mogłam chodzić ani normalnie oddychać przez dwa dni. Nadal po każdym jedzeniu boli mnie żoładek. Jutro mam wizytę, więc spytam dr czy może jest jakiś lek, który mogę wziąść, bo niestety kropli nie wolno. A maluszki rosną, bo brzuch robi się coraz większy, już taka niezła piłka jest. Ciekawe jak się będą maluchy sprawować jutro na usg. A za tydzień mąż będzie mógł nas wreszcie utulić :-)
 
od tamtej pory co byłam w Gdańsku nie byłam jeszcze na wizycie, dopiero jutro. Nie wiem czy dr coś powie, bo Marcysiowa mówiła,że on od 18 tygodnia uznaje,że widać płeć, cóż jutro się okaże

dziękuje za kciuki :-)
 
Gotadora, to w takim razie trzymam kciuki ze zdwojoną siłą za dziewczynkę.
No i mam nadzieję, że dr coś zaradzi Ci na te bóle żołądkowe.
A może to skóra od pomidora przykleiła się i podrażniła żołądek???
 
tak, ja też myślę,że to od skórki. Cóż - już nigdy nie zjem ze skórką, mowy nie ma. Ale zawsze jadłam i nic mi nie było. W ogóle to teraz jakoś tak trudno mi się je, szybko jestem najedzona, i normalnie męczę to jedzenie i męcze,odpoczywam w trakcie i wzycham ... normalnie szok :szok: a co to będzie później?

jeszcze raz dziękuje za kciuki, tak bym chciała aby była parka :-)
 
tak, ja też myślę,że to od skórki. Cóż - już nigdy nie zjem ze skórką, mowy nie ma. Ale zawsze jadłam i nic mi nie było. W ogóle to teraz jakoś tak trudno mi się je, szybko jestem najedzona, i normalnie męczę to jedzenie i męcze,odpoczywam w trakcie i wzycham ... normalnie szok :szok: a co to będzie później?

jeszcze raz dziękuje za kciuki, tak bym chciała aby była parka :-)

Gotadora, gdyby to byla skorka to by cie bolalo duzo pozniej i pewnie bys miala wymioty/ biegunke. Ja mysle ze to jeden z urokow ciazy. Patrzac na mnie to mialam juz tyyyle razy bole zoladka ze nie moge zliczyc. Ja przez 2tyg prawie nic nie miglam zjesc tak bolalo. No i przeszlo. Po prostu rozne dziwne rzeczy sie teraz nam przytrafiaja.

Trzymam kciuki za dziewczynke :)
 
Ale dużo piszecie:szok:, nadrabiam zaległości.
Gotadora też mi się wydaje, że miałabyś wymioty lub wyrzuty z drugiej strony hehe. Przerabiałam nie raz przez lenistwo i nie obieranie skór.
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziękuje dziewczyny, jednak ja już od dawien dawna mam kłpoty z żołądkiem i jedynie boli. Kiedyś pomagała mi na to ciepła zupa i leżenie na brzuchu, teraz niestety nic nie pomogło, no i ten ból promieniował aż na plecy. Pamiętam nawet jak byłam w podstawówce i z każdego biwaku szkolnego, czy z zhp wpracałam z płaczem, a Tata myślał,że to dlatego że nic nie jem, jadłam ale szczególnie niedomowe jedzenie ma w sobie to coś co mi szkodzi. Tak więc zostanie mi albo się przyzwyczaić, albo mój dr zna jakąś tajemną radę na to ;-)

u nas dziś znowu piękne słonko :-)

pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego dnia :tak::tak:

Oletka - kciuki &&&&&
 
Do góry