reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

agapl13-wlasnie slyszam ze we francji mimi ze pokrywaja to lipa , ja mieszkam w niemczech przy granicy francuskiej , kupywalam leki we francji bo taniej niz w niemczech a u mnie w klinice duzo wlasnie francuzow sie leczy i tak sie wlasnie zastanawialam dlaczego przyjezdzaja do niemiec i tyle kasy placa jak maja 1oo% zaplacone ,i nie obraz sie ale z tego co slyszalam to we francji lipa co do in vitro chca tylko zarobic :/
gkvip2505-nom u mnie niby pokrywa 50% kasa chorych ale tylko od 25 roku zycia , my niestety jestesmy za mlodzi i musimy wszytsko sami placic ,ale teraz chyba pojdziemy do adwokata i bedziemy sie strac o zwrot polowy pieniedzy , zobaczymy co z tego wyjdzie :) nom nas to wszytsko w sumie ponad 5 tys euro kosztuje i w sumie konca nie widac :/ ale wiadomo warto :)
lindi77- superrr , u nas wlasnie mowil lekarz ze bedziemy ogladac i ze potem dostaniemy foto:) nom ja kwas foliowy biore juz od marca :)
monia0526- monia dlaczego wogole tak szybko zrobili ci bete ? u mnie w klinice mowil lekarz ze pierwsza beta miedzy 12-14 dniem po transferze najwczesniej, trzymaj sie kochana :) jeszcze moze byc dobrze :) a wlasciwie musi :) wiec sie nie martw na zas :) jestesmy calym sercem z toba :)
 
reklama
aga - fajna pamiątka pod warunkiem że po 9 miesiącach będzie dzidziuś:-) Ale super widać blastocystę pod mikroskopem jak pracuje. niesamowity widok i olbrzymie szczęścia w chwili oglądania.

monia -jakoś szybko ta Beta ja mam zrobić pierwszy raz test ciążowy 12 dni po transferze a jak wynik będzie negatywny to mam poczekac jeszcze 2 dni i zrobić jeszcze raz ewentualnie na 12 dzien po transferze Beta.
 
leczę sie w invimedzie w Warszawie i zalecenia były 12 dpt:tak:TYLKO MOJA NIECIERPLIWOŚĆ BYŁA SILNIEJSZA.
Dziękuje kochane za słowa otuchy bo od rana rycze
 
joweg jestem sklonna sie z Toba zgodzic. mnie w niemczech lekarze od razu powiedzeili: icsi a tutaj??? sprobujemy zrobic in vitro i prosze jaki rezultat.Pewnie transferu nie, bedzie bo wtedy proba jest anulowana a pieniadze maja dla siebie. A gdzei mieszkasz w Niemczech? Freiburg? te okolice???
 
joweg popatrz, popatrz a ja niewiele brakoalo a mieszkalabym niedaleko Ciebie, w Metz po stronie fr. Mieszkam jednak na poludniu, okolice Marsylii
 
lojeja - jak sie kloca. a obie mowia o roznych rzeczach:)))))) wiec sie dogadali.


kosik - ICSI a badanie komorki jajowej to sa 2 rozne rzeczy ktorych nie myl. co ma piernik do wiatraka. ICSI okresla sposob zaplodnienia komorki, a nie jej jakosc. jesli dana klinika bada liczbe chromosomow w komorce to bada je zarowno w ICSI jak i IVF. wiec nie trzeba ludzi straszyc ze przez ICSI moze byc zaplodnienie zlej genetycznie komorki jajowej i wieksze wady rozwojowe. jesli nie ma badan komorki to obie metody daja takie same ryzyko. mowisz o 2 roznych rzeczach ktore sie nijak maja do siebie.

gkvip
- nie trzeba krzyczec. niestety kosik ma w 1 racje a mianowicie ICSI niesie ze soba podwyzszone ryzyko wad genetycznych - bardzo niewielkie, ale jednak jest. wynika to jednak z innego faktu niz to o czym pisala kosik. chodzi o to, ze ICSI i IMSI z natury rzeczy stosuje sie glownie przy mocno obnizonych paramterach nasienia. badania dowodza, ze zaplodnie komorki zdefermowanym plemnikiem czasami MOZE podniesc ryzyko wad. ale od razu musze powiedziec - ze ta podwyzszone ryzyko jest naprawde niewielkie w stosunku do zwyklego IVF wiec nie ma czym sobie glowy zaprzatac. zwlaszcza ze wiele par nie ma innego wyjscia

ewaz - badania genetyczne ktore bedziesz miala beda cie niestety wiecej kosztowac. musisz sie liczyc tez z tym ze w zaleznosci od tego w ktorym dniu bedziesz mialam transfer - badanie to bedzie mniej lub bardziej dokladne i nie obedzie sie bez dodatkowe ryzyka. jesli masz malo zarodkow i transfer w 2 dobie to w tym przypadku mozna zbadac tylko wady genetyczne po stronie matki. troche lepiej jest z transferem w 3 i 5 dobie gdzie mozna badac po stronie obu rodzicow. warto wiedziec, ze badanie te nigdy nie jest w 100% dokladne i moze wyjsc blednie pozytywne lub blednie negatywne. ponadto samo badanie niestety oslabia zarodki (w rcaji pobierania blastometrow do badania). warto dopytac czy napewnop musicie miec to badanie....taka sugestia
 
reklama
Witam wszystkich obecnych na fotum.

Jestem tu nowa i zupelnie nie wiem od czego zaczac. Moze od tego, ze tez mamy problemy z zajsciem w ciaze i rozwazamy metode in vitro. wlasciwie to juz jestesmy na liscie oczekujacych, pierwszy wolny termin jest w kwietniu 2012r.
w zwiazku z tym chcialam zapytac o jakies porady bo jestem jeszcze zupelnie "zielona" w temacie.
Dopiero zaczynam zbierac informacje na temat in vitro.

Moze opowiem troche o sobie a wiec mam 29 lat i mieszkam w Londynie. O dziecko staramy sie juz od 2009 roku, z czego 2 razy udalo mi sie zajsc w ciaze, niestety obie pozamaciczne zakonczone usunieciem jajowodu. obecnie biore clomid na produkcje jajeczek, ale niestetu usg pokazuje ze nie mam wogole owulacji. nie wiem czy to ma wogle sens, zaczynam tracic nadzieje. Ciagle jednak wierze ze in vitro pomoze.
jezeli ktos jest z Uk i wie cos wiecej na ten temat to bylabym wdzieczna.
 
Do góry