ewka
a wczesniej mialas robione hormony jak nie to zrob sobie je na wlasna reke, mowie to ze swojego doswiadczenia bo leczylam sie wczesniej w katowicach i lekarka tez mnie nie wyslala na hormony przez 2 lata leczenia u niej tylko bazowala na tych co mialam przed leczeniem wkurzylam sie zrobilam sama hormony i zmienilam lekarza teraz hormony mam robione co miesiac gora to 6 miesiecy ale przynajmniej wiem ze wszystko gra w moich hormonach... tez mam PCO niestety i problem z owulacja choc hormony nie najgorsze insulina unormowana z otyloscia nie mam problemow to i tak brak owulki ale ponoc przez te francowate pecherze na jajnikach... mojego M nie ma w Polsce wiec zdecydowalismy sie na in vitro ale dwa razy porazka i narazie nie wiem kiedy podejde do nastepnego crio... trzymam kciuki za twoja owulke
)
ja tez do crio podchodzilam na cyklu bezowulacyjnym tylko od 5 dc dostalam progynowe a przed transferem mialam robiony poziom progesterony i estrogenow ale tez sie nie udalo... dlaczego nie wiem lekarz tez nie wie... wsumie na histerioskopi wyszla jakas mala blizna w endometrium i to moze byc powod ale na stowe to nikt nie wie a zarodki mialam tez bardzo ladne wiec od czego zalezy ze sie przymnie to nie wiem... powodow moze byc duzo tlumacze sobie ze moze to jeszcze nie moj czas... ale tylko sobie tak tlumacze, bo i tak mi ciezko jest...
a wczesniej mialas robione hormony jak nie to zrob sobie je na wlasna reke, mowie to ze swojego doswiadczenia bo leczylam sie wczesniej w katowicach i lekarka tez mnie nie wyslala na hormony przez 2 lata leczenia u niej tylko bazowala na tych co mialam przed leczeniem wkurzylam sie zrobilam sama hormony i zmienilam lekarza teraz hormony mam robione co miesiac gora to 6 miesiecy ale przynajmniej wiem ze wszystko gra w moich hormonach... tez mam PCO niestety i problem z owulacja choc hormony nie najgorsze insulina unormowana z otyloscia nie mam problemow to i tak brak owulki ale ponoc przez te francowate pecherze na jajnikach... mojego M nie ma w Polsce wiec zdecydowalismy sie na in vitro ale dwa razy porazka i narazie nie wiem kiedy podejde do nastepnego crio... trzymam kciuki za twoja owulke
ja tez do crio podchodzilam na cyklu bezowulacyjnym tylko od 5 dc dostalam progynowe a przed transferem mialam robiony poziom progesterony i estrogenow ale tez sie nie udalo... dlaczego nie wiem lekarz tez nie wie... wsumie na histerioskopi wyszla jakas mala blizna w endometrium i to moze byc powod ale na stowe to nikt nie wie a zarodki mialam tez bardzo ladne wiec od czego zalezy ze sie przymnie to nie wiem... powodow moze byc duzo tlumacze sobie ze moze to jeszcze nie moj czas... ale tylko sobie tak tlumacze, bo i tak mi ciezko jest...
Ostatnia edycja: