reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
chanelini
super.....bardzo ladny wynik. dalej kciuki zacisniete za ladny rozwoj

agniesia
przy takim wyniku, gdy jest tylko kilka zaplodnionych za duze jest ryzyko by czekac do 5 doby. u mnie sie podaje juz w 2 dobie, bo szanse na przetrwanie wieksze....

basia
wiec juz punkcja nadchodzi. fajowo
 
Suselka: Przykro mi...

Chanelini: Widzisz, nie jest wcale źle. Niepotrzebnie się tak podłamałaś. No i jutro koniecznie zapytaj dlaczego zdecydowali się zadziałać w przyspieszonym tempie. Ja trzymam kciuki.

Missdior: Na moje kciukaski zawsze możesz liczyć :tak:. Wierzę, że wszystko u Ciebie idzie do przodu, tak jak trzeba. Dzidziulek rośnie i betka rośnie. Jutro czekam na wieści od Ciebie.
 
Halo Chanelini
Rezerwuje sobie prawo zeby ci pogratulowac 3/4 to jest jakby nie bylo 75%. Ja mialam 1 zarodek na 4 jajeczka pobrane (z 9 ktore sie rozwinely). Transfer w mojej klinice przeprowadza sie w ciagu 48 gtodzin po punkcji, szczegolnie u kobiet starszych lub z obnizona rezerwa.
Zycze ci powodzenia Chanelini.
 
witam wczoraj miałam punkcje pobrano mi 16 jajeczek z czego 9 jest ok.Czekam na telefon z kliniki kiedy transfer mam nadzieje ze w sobote ale lekarz mi powiedział że może być w poniedziałek.Mam nadzieję że wszystkie jajeczka sie zapłodnią ...
 
Suselka nie jestes sama ja tez dzisiaj rano dostalam wredna malpe i szok wielki,ale juz sie wyplakalam i narozpaczalam.Maz mnie podniosl na duchu,jedziemy najpierw do polski a pozniej na jakies dluzsze wakacje aby to odstresowac i poznie znow startujemy.Kupilam butelke wina i bedziemy zalewac smutki.Narazie musze dac spokoj na jakis czas bo mrozaczkow nie mam i musze zaczynac od nowa i to jest najgorsze,a widze ze bije mi na dekiel po tych hormonach.Placze na zawolanie i jestem strasznie wredna.Jak mi ktos powie placz to bede z godzine ryczec.
 
basset
to tak jak u mnie. ja kazde podjescie to zaczynanie wsiego od nowa. to wszysko tak dlugo trwa bo ni dosc ze trzeba odczekac 3 cykle pomiedzy, to jeszcze na cala procedura od a do z... a potem i tak jeden zdechlak z tego jest.... ech
 
reklama
szarlotka
nie boj nic... nie taki diable straszny jak go maluja
a tak wogole sie sieknij se opis w sygnaturce coby wsie wiedzialy co z wami i jak i kiedy
 
Do góry