reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
TFT
A ja mam takie pytanie do Was😉
Jak zareagował Twój mąż ?
Na pozytywny wynik testu ?
Mój to tylko super cieszę się i to wszystko , a ja wiecie , chciałam fajerwerków podskoków do góry itp.
Wiem, ze worek leków co teraz biorę ,mam przez nie wahania nastrojów , raz płacze raz się śmieje , zwariować idzie 😉ale zrobiło mi się przykro .
Aaaa i czy tylko ja tak mam Że zamiast się cieszyć to chodzę jakaś smutna ?
Nie mogę spać , śpię tylko 4-5 godz dziennie co wcześniej musiałam przesypiać 8 godz minimum .ta bezsenność mnie wykończy
Mój gdy zadzwoniłam do niego do pracy powiedzieć że się udało . To powiedział że bardzo się cieszy ( słyszałam że mówił to jak by miał kluchę w gardle ) chwilę po tym przyjechał ( zwolnił się z pracy kilka godzin ) z górą owoców , kwiatami i uśmiechem od ucha do ucha mówiąc że teraz będzie pięknie ❤️ że teraz się uda ... Ja nie ukrywam że to samo poczułam gdy zobaczyłam pozytywną bete .


Chodź nieraz targają mną różne emocje , np. teraz jestem tydzień po wizycie i trzy przed następną . To po prostu po mału wariuje 🙈🙈🙈 ale wierze w moje dzieciątko , tak szybko rośnie , tak pięknie bije mu serduszko że wiem , czuję że będzie pięknie i następne wakacje spędzimy już we trójkę ❤️ tak długo na to czekałam że już po prostu odliczam dni ❤️❤️
 
A ja mam takie pytanie do Was😉
Jak zareagował Twój mąż ?
Na pozytywny wynik testu ?
Cześć, to był długi proces ;-)
Wiadomo, że od wielu dni byliśmy w trybie stymulacji-punkcji-testów itp...
To nie było tak, że zrobiłam test i oznajmiłam mężowi dobrą nowinę, jak to bywa w przypadku ciąż naturalnych... Wg mojej kliniki miałam w ogóle zrobić betę dopiero 14 dpt i tyle zamierzałam wytrzymać. Ale... miałam małe plamienie, pomyślałam sobie, że może implantacyjne, i zrobiłam test... potem kolejnych kilka... ale jeszcze wtedy nie powiedziałam mężowi. Dopiero jakoś 9dpt, gdy kreska była już wyraźna, przygotowałam się odpowiednio. Bo byłam pewna, że mój mąż popełni jakąś gafę, to cały on 😂 - jako że na testach się nie zna. Więc najpierw dałam mu instrukcję testu, gdzie było wyraźnie napisane, jaka kreska, gdzie, co jak...
Pokazałam mu test, a on w sumie i tak przez chwilę nie wiedział, która co oznacza... 🤷‍♀️

Mój to tylko super cieszę się i to wszystko , a ja wiecie , chciałam fajerwerków podskoków do góry itp.
My takiego podejścia nie mieliśmy, zwłaszcza ja. To jest mega długa droga, chyba się tak nie da...
Znam oczywiście ludzi, którzy w 1.cyklu starań od razu zobaczyli dwie kreski i skakali z radości, a tydzień później beztrosko wybrali chrzestnych (mój mąż jest właśnie tak wybranym chrzestnym, oczywiście wszystko było super i dziecko ma już prawie 5 lat).
Ale nie... fajerwerki to nie dla nas.
Zresztą - dwie kreski to dopiero początek. Dla nas bez szczęśliwego zakończenia.
 
reklama
Dziewczyny w związku z tym, że oddawałam moje komórki do adopcji zrobili jakieś badania. W załączniku wynik jednego z nich, na inne wyniki jeszcze trzeba poczekać. Nie wiem co to za badanie i w jakim celu bo nikt mi tego nie tłumaczył...

Jeśli, któraś zna się w temacie proszę o interpretację 😀
 

Załączniki

  • Screenshot_20221212_091616_Office.jpg
    Screenshot_20221212_091616_Office.jpg
    111,9 KB · Wyświetleń: 88
Do góry